33

151 6 1
                                    

Blackie1234567890

Pewnego wieczoru mężczyzna o imieniu Steve przechadzał się po parku. Nie czuł się samotny ani także przytłoczony. Wieczorna aura dobrze na niego wpłynęła. Przy kolejnym skrecie na drodze w parku, postanowił usiąść na ławce. Patrzył w gwiazdy, które były najcudowniejsze które mógł zobaczyć. Jedynie marzył o swojej miłości miała jednak niebawem przybyć. Wzdychał kilka razy gdy próbował o czymś sobie przypomnieć. Jednak delikatny dotyk na jego szyji. Spowodował, że wszystkie złe myśli odeszły na bok. Spojrzał do tyłu i ujrzał swoją ukochaną Alex.
- W końcu przyszłaś ukochana. - powiedział miło blondyn do swojej ukochanej.
- Przepraszam cię, że zawsze musisz tak długo na mnie czekać. - odpowiedziała kobieta, całując namiętnie usta mężczyzny.

Steve odwzajemnił pocałunek patrząc na swoją ukochaną w takim codownym świetle.

- Jak zawsz jesteś taka piękna... Muszę Ci coś bardzo ważnego powiedzieć... - mruknął cicho po czym klęknął na jedno kolano. Wyciągnął z kieszeni od marynarki małe czerwone pudełeczko. Otworzył je i znajdował się tam piękny diamentowy pierścionek. - Alex czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie? - zapytał zaniepokojony reakcją ukochanej.

- Steve... Ja... - była bardzo zaskoczona. Zasłoniła swoją twarz dłońmi. Nigdy nie wierzyła, że akurat kiedyś to się stanie. Od zawsze miała czarne myśli. Wiedziała jednak miłość w oczach blondyna. - Oh... Steve pewnie, że za ciebie wyjdę! - powiedziała z radością w głosie.

Mężczyzna założył pierścionek na palec ukochanej kobiety. Żyli długo i szczęśliwie.

Marvelowe Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz