19

257 13 2
                                    

TheYukairi

Pewnego zimnego wieczoru Alex poszła do pracy. Miała jednak nadzieję, że dzisiaj nie będzie nudno. Wieczór był zimny na ulicach były pustki. Światła uliczne dały jedynie mroczny i niebezpieczny klimat tej oto ulicy. Z oddali było słychać szczekanie psa oraz kłótnie małżonków. Kobieta jedynie bała się o znajomego który był doktorem lub i nawet fizykiem. Jednak tak tylko sądziła za dobrze go nie znała. Odkryła się bardziej kurtką. Rozglądała się po ciemnej ulicy bardzo dokładnie. Spojrzała na zegarek na ręce. Dochodziła godzina ósma wieczorem. Podeszła do drzwi starego budynku. Jednak nie chciało jej się iść do pracy. Weszła do środka i zobaczyła gorszą ciemność niż na dworze. Budynek był opuszczony. Niebieskie oczy dziewczyny wpatrywały się w mruczną dal. Poszła w głąb budynku i na nic nie zwarzała. Oparła się o ścianę budynku. Patrzyła dokładnie i czuła zimno. Usłyszała jakby ktoś szedł schowała się w opuszczonej szafie. Nie zamknęła jej do końca. Zostawiła małą szparkę by przez nią patrzeć. Spojrzała przez nią i zobaczyła zieloną dużą i bardzo umieśnioną postać. Gdy widziała, że się oddalił wyszła z kryjówki. Poszła za postacią i się nie bała. Weszła do pomieszczenia i nikogo nie widziała. Zaniepokoiło ją to i się obracała na różne strony.

- Ej... Koleś gdzie jesteś nie będę z tobą walczyć! - krzyknęła i na wszystko dokładnie patrzyła. Obserwowała dokładnie każdy skrawek.
Zielona postać ukazała się za plecami kobiety. W dłoniach miał kamień i prawie nim uderzył kobietę. Zobaczył jednak kto to jest. Rozpoznał, że to jest Alex. Odłożył kamień i patrzył w jej oczy. Delikatnie dotknął jej małe delikatne dłonie.

- Kim ty jesteś? - zapytała zdziwiona dziewczyna. Patrzyła w oczy olbrzyma.

- Hulk... - powiedział potężnym tonem olbrzym.

- Ja Alex... - powiedziała lekkim strachem w głosie. Położyła swoją dłoń na policzku Hulka. Lekko otworzyła usta by złapać oddech. Poczuła dotyk mężczyzny.
Hulk pocałował kobietę w usta. Wtulił ją w siebie i powracał do normalnego wyglądu. Zamiast Hulka był Bruce. Powrócił do normalnego wyglądu był cały nagi.
Alex całowała nadal Bruca. Odsunęła się i otworzyła oczy. Zobaczyła zamiast Hulka swojego znajomego Bruce. Była w szoku i nic nie mogła z tym zrobić. Upadła na ziemie gdy robiła kroki do tyłu.

- G...gdzie jest... - Nie dokończyła z szoku. Wstała z ziemi. Wybiegła z opuszczonego budynku. Dostała wiadomości od Bruce. Nie odpisywała na nie i była wściekła oraz rozpaczona. Nie chciała nikogo widzieć. Weszła do swojego domu. Zdjęcie z Brucem wyrzuciła do kosza na śmieci. Po czym położyła się na łóżko i przez całą noc płakała.

Marvelowe Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz