OneShot Świąteczny Loki Laufeyson

717 25 7
                                    

AngelaSimons99


03.12.2017 rok.

Loki postanowił ci pomóc z choinką. Obudził cię przed dwunastą. Miał bardzo pogodną twarz. Bardzo lubił na ciebie patrzeć, gdy spałaś. Ale musiał cię w końcu obudzić.
- Droga Angel obudź się już. - powedział, całując cię po ramieniu.
Ale ty się nie obudziłaś, nadal spałaś uśmiechając się przez sen. Musiałaś mieć naprawdę piękny sen, gdy się przez niego uśmiechałaś.
- Kochanie proszę. - jeszcze raz powiedział, całując cię tym razem w policzek.
Ty się wtedy przebudziłaś. Patrzyłaś się w zielone oczy ukochanego. Uśmiechałaś się do niego. Twój uśmiech był dla niego słodkim przeżyciem. Za który mógłby oddać wszystko.
- Dzień Dobry. - powiedziałaś jeszcze lekko zaspana.
- Dzień Dobry kochanie. - powedział, uśmiechając się do ciebie. - jak się spało? - zapytał.
- Bardzo dobrze. Miałam bardzo piękny sen. - powiedziałaś, przytulając się do Lokiego.
- Nie wątpię. Pięknie się przy nim uśmiechałaś. - powiedział, obejmując cię w pasie.
Zaśmiałaś się cicho a za razem bardzo słodko.
- Kocham twój śmiech. - powedział, całując cię w usta.
A ty się uśmiechałaś na te słowa. Odwzajemniłaś jednak pocałunek.
- Co dzisiaj robimy? - zapytałaś słodko.
- Dzisiaj wybieramy choinkę. Raczej ty wybierasz, a ja ją przywiozę do domu wraz z tobą. - odpowiedział.
- Okay. - powiedziałaś z uśmiechem na twarzy.
Loki wyszedł z pokoju i robił tobie śniadanie. Ty jednak w tym czasie się ubierałaś. Gdy wyszłaś z pokoju, poczułaś bardzo piękny zapach. Zaprowadził cię on do kuchni. Usiadłaś przy stole i zaczęłaś jeść śniadanie. Loki się na ciebie patrzył, jak na najpiękniejszy obrazek na świecie. Uważał, że jesteś najpiękniejszym dziełem sztuki. Po śniadaniu pojechaliście, po tą choinkę. Wybrałaś taką średnią w wysokości choinkę. Gdy byliście w domu zaczeliście ją ubierać.


15.12.2017 rok.

Pojechaliście w tym dniu do sklepu. Kupowaliście różne rzeczy. Musieliście coś kupić jeszcze na święta. Loki bardzo lubił twojego makowca. Więc nie mogło go zabraknąć. Kupiłaś odpowiednie składniki do ciast i innych potraw wigilijnych. Loki nosił wszystkie twoje zakupy. Bawił się przy tym nie źle. Po godzinie wyszliście ze sklepu. Z pięcioma dużymi siatkami. Każdy się na was patrzył, jak na jakiś złoczyńców.



20.12.2017 rok.

Od rana robiliście ciasta i smakowite potrawy. Loki pomagał ci przy krojeniu i przy innych rzeczach. Na które mu pozwoliłaś. Gdy się obejmował w pasie, został przez ciebie ubrudzony lukrem. Ale on jednak się uśmiechał. Wybierał ten słodki lukier z twarzy i go jadł. Gdy ty się jednak machnęłaś lukrem. To on cię wycierał delikatnie chusteczką. Wieczorem mieliście już wszystko zrobione. Ty padałaś z nóg, zasypiałaś powoli. Loki wziął cię na ręce i zniósł do sypialni. Byłaś w niego wtulona i zasnęłaś.



24.12.2017 rok.

Zaczęła się Wigilia Bożego Narodzenia. Z okien było widać padający śnieg. Było biało za oknami. A ty z Lokim układaliście wszystko na stół. Czekaliście na przyjazd swoich rodziców. Miała przyjechać twoja rodzina i rodzina Lokiego. Gdy już przyjechali, rozpoczęły się prawdziwe rodzinne święta. Dzieliliście się opłatkiem. Jedliście smaczne potrawy. Rozdawaliście sobie prezenty. A najważniejsze było to, że wszyscy razem spędzaliście te święta.

Marvelowe Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz