Marvelowe Preferencje

OneShot Świąteczny Clint Barton

Typowa_Blondynka1

08.12.2017 rok.

Czekałaś na Clinta z niecierpliwością. Mieliście stroić choinkę, ale jak zawsze ten człowiek był na misji. Postanowiłaś sama wystroić choinkę. Był już wieczór po zrobieniu wszystkiego, postanowiłaś pójść się położyć spać. Po godzinie zasnęłaś. Poczułaś jak ktoś się do ciebie przytula. Przebudziłaś się, miałaś zaspane oczy.
- Śpij kochanie. - powiedział cicho Clint. Pocałował cię w usta.
Ty się lekko uśmiechnęłaś i ponownie zasnęłaś. W jego ramionach. Clint bardzo mocno cię przytulał. Tak okazywał ci jak bardzo za tobą tęskni.

18.12.2017 rok.

Clint był przy tobie cały dzień. Wręczał cię, ze wszystkich obowiązków domowych. Wszystko robił za ciebie. Gdy wszystko skończył, zaczął się tobą zajmować. Całował cię po każdej części twojego ciała. Byłaś w siódmym niebie jak on był przy tobie. Czułaś się wtedy bezpiecznie. Kochałaś go bardzo. Przespaliście się, aż trzy razy w jednym dniu.

20.12.2017 rok.

Ten dzień Spędzaliście z przyjaciółmi. Każdy opowiadał żarty. Śmialiście się do upadłego przy alkoholu. Byłaś pijana zachowywałaś się jak dziecko. Clint musiał cię wziąść na ręce. Nie byłaś nawet w stanie ustać na nogach. Clint był na ciebie, trochę zły. Jak byliście w domu, ty położyłaś się spać a Clint nadal siedział obrażony na kanapie. Dopiero po godzinie, poszedł się do ciebie położyć.
- Przepraszam misiu. - powiedziałaś.
- Ewa nigdy tak więcej dużo nie pij. - powiedział z litości.
- Obiecuje. - powiedziałaś i zasnęłaś przy nim.
- Dobrze. - powiedział, całując cię w czoło.
Razem zasnęliście przytuleni do siebie.

24.12.2017 rok.

W końcu był ten dzień w którym był ten bardzo ważny dzień. Szykowaliście się na wigilię w Avengers. Byłaś bardzo pięknie ubrana. Musiałaś pomóc Clintowi z krawatem. Nie umiał nadal go sam zawiązać. Po godzinie, poszliście do auta. Clint się uparł, że chcę prowadzić i mu pozwoliłaś. Po jakiś dwudziestu minutach byliście w Stark Tower. Wszyscy na was czekali. Bawiliście się do upadłego. Wtedy Clint do ciebie podszedł i klęknął na jedno kolano. Nie wiedziałaś i co chodzi.
- Wiem, że bardzo jesteśmy ze sobą długo. Chcę się zapytać. Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną? - zapytał z miłością.
- Tak! Oczywiście, że tak! - odpowiedziałaś z radością.
Clint założył ci pierścionek na palec. Rzuciłaś mu się na szyję i zaczęłaś go namiętnie całować w usta. Clint tylko odwzajemniał, twoje pocałunki. Każdy wam gratulował. To były dla was niezapomniane święta.