OneShot Świąteczny Bucky Barnes

842 38 1
                                    

Natts01


07.12.2017 rok.

Razem z Buckym, wieszaliście ozdoby świąteczne. Choinkę on sam wybierał, była dość duża. Ale mogliście sobie na to pozwolić, ponieważ mieliście duży dom. Gdy robiłaś ciasto ze śliwkami dla twoich rodziców. To oczywiście Bucky, musiał ci je podjadać.
- Ej... Bo na ciasto nic nie zostanie. - powiedziałaś.
- Natalko proszę, tylko jeszcze jedną. - powiedział, przytulając cię od tyłu.
- Nie kochany. - powiedziałaś stanowczo.
- Kochanie proszę. - nie przestawał marudzić.
- Jak nie przestaniesz marudzić to spędzisz zaraz całą noc na kanpie w salonie. - powiedziałaś bardzo poważnie.
- No dobrze. - powiedział smutno i poszedł dalej ozdabiać dom.
A ty mogłaś spokojnie robić ciasto śliwkowe dla rodziców i inne pyszne wypieki.



13.12.2017 rok.

W tym tygodniu poszliście na zakupy. Bucky zachował się jak prawdziwy mężczyzna, przez cały czas nosił twoje zakupy. Chciał dla ciebie jak najlepiej. Kochał cię bardzo i zrobiłby dla ciebie wszystko.
- Kochanie może już wracamy do domu? - zapytał Bucky.
- Emm... Dobrze. - odpowiedziałaś.
Wraz z Buckym poszliście do auta i pojechaliście do domu. Bucky oczywiście prowadził. Jak dojechaliście do domu, wziął cię na ręce i ostro się za ciebie wziął.


19.12.2017 rok.

W tym dniu robiliście dania na wigilię. Ciasta ze śliwkami nie mogło zabraknąć. Praktycznie przez cały dzień gotowaliście, smażyliście i piekliście.


24.12.2017 rok.

W tym dniu przyjechali twoi rodzice. Bucky się trochę denerwował. Nigdy nie rozmawiał z innymi ludzmi.
- Misiu spokojnie. Będzie wszystko w porządku zobaczysz. - powiedziałaś kojącym głosem.
- Dla ciebie wszystko kochanie. - powiedział spokojnie.
Po godzinie, przyjechali twoi rodzice. Bucky czuł się przy nich swobodnie. Dzieliliście się pierw opłatkiem. Potem przyszedł czas na wykwintne potrawy. A na końcu dawaliście sobie prezenty.

Marvelowe Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz