6

18.3K 728 18
                                    

Chłopak z burzą loków na głowie podszedł do mnie z chytrym uśmieszkiem.

-Wolisz powiedzieć od razu plany Mike'a ,czy może najpierw cierpieć?

-J-jakie plany?

-Nie udawaj ,że nie wiesz!

-A-ale j-ja naprawdę nic nie wiem -w oczach zbierały mi się łzy. Czułam narastający strach. Wolałam zostać już zabita. Nie chcę cierpieć. To przywołuje u mnie wspomnienia...

Mój chłopak-Jeremi wyciągnął mnie na imprezę. Cieszyłam się ,bo nie musiałam spędzać kolejnego wieczoru w domu przed telewizorem. Wybrałam kreację i już po chwil jechałam z Jeremim samochodem. Śmialiśmy się w najlepsze. Nie zauważyłam nawet,że jesteśmy już na miejscu. Wysiadłam z pojazdu i zobaczyłam dużą willę wykonaną z szarej cegły. 

Mój chłopak złapał mnie za rękę i razem udaliśmy się do wejścia. 

Impreza trwała w najlepsze ,a ja byłam już pod wpływem alkoholu. Razem z Jeremim tańczyłam na parkiecie ,kiedy pociągnął mnie za rękę. Prowadził mnie do łazienki. Kiedy już się tam znajdowaliśmy ,zamknął drzwi i oparł ręce na ścianie obok mojej głowy. Zaczął mnie całować. Później zaczął jechać ręką coraz bardziej w dół. Nie chciałam mieć swojego pierwszego razu na dyskotece i to jeszcze po alkoholu!Zaczęłam płakać. Chciałam go odepchnąć ,ale uniemożliwiał mi to

-Jeremi zo-zostaw mnie

-Czekam już zbyt długo

-Powiedziałam zostaw!

-Zamknij się dziwko!

Po czym uderzył mnie

Do teraz się boję ,a widząc Harrego wszystko powraca...

Harry zaczął na mnie patrzeć,po czym zaśmiał się i szepnął na ucho coś swojemu koledze ,o ile nimi są. Ten drugi zaśmiał się i podszedł do mnie szybkim krokiem. Pociągnął mnie za włosy przez co automatycznie wstałam. 

-Nie chcesz mówić po dobroci? To nie

Podeszliśmy do krzesła, które stało w rogu i przywiązał mnie do niego sznurem. Próbowałam się poruszyć ,ale węzeł był za mocny. Loczek podszedł do mnie z paskiem 

-Zdejmij jej koszulkę!

Chłopak ściągnął ją i rzucił gdzieś w kąt

-Co

Pierwsze uderzenia w plecy

-Wiesz

Kolejne

-O planach

Następne

-Mike'a!

I następne. Po chwili dostałam paskiem po karku i ramionach. Czułam chłodną ciecz na moim ciele

-J-ja nic nie wiem...

Ostatnie uderzenia.

-Mam nadzieję ,że do jutra sobie przypomnisz! Inaczej...

Obaj wyszli z pomieszczenia uprzednio rozwiązując mnie. Opadłam bezsilnie na kolana.

Mike POV

Nie ma żadnych postępów. Nikt nie wie gdzie może być Van. Mam przeczucie ,że woła mnie o pomoc. Nie mam już na nic siły. Wszystko mnie przerasta. Tak mnie wszystko już przerasta.

-Mike!-krzyknął Luke co wywołało u mnie nadzieję

-Udało mi się namierzyć Harrego, tylko jest mały problem...

-Jaki?

-Namierzyliśmy go,bo wysłał nam filmik...

Pokazał mi filmik wysłany przez Styles'a ,a mi zrobiło się słabo. Na podłodze leżała moja Vanessa, cała zakrwawiona i zapłakana.

-Zbierz chłopaków jedziemy

-Jasne 

Dasz radę Vanessa, dasz radę 



Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz