Chłopak z burzą loków na głowie podszedł do mnie z chytrym uśmieszkiem.
-Wolisz powiedzieć od razu plany Mike'a ,czy może najpierw cierpieć?
-J-jakie plany?
-Nie udawaj ,że nie wiesz!
-A-ale j-ja naprawdę nic nie wiem -w oczach zbierały mi się łzy. Czułam narastający strach. Wolałam zostać już zabita. Nie chcę cierpieć. To przywołuje u mnie wspomnienia...
Mój chłopak-Jeremi wyciągnął mnie na imprezę. Cieszyłam się ,bo nie musiałam spędzać kolejnego wieczoru w domu przed telewizorem. Wybrałam kreację i już po chwil jechałam z Jeremim samochodem. Śmialiśmy się w najlepsze. Nie zauważyłam nawet,że jesteśmy już na miejscu. Wysiadłam z pojazdu i zobaczyłam dużą willę wykonaną z szarej cegły.
Mój chłopak złapał mnie za rękę i razem udaliśmy się do wejścia.
Impreza trwała w najlepsze ,a ja byłam już pod wpływem alkoholu. Razem z Jeremim tańczyłam na parkiecie ,kiedy pociągnął mnie za rękę. Prowadził mnie do łazienki. Kiedy już się tam znajdowaliśmy ,zamknął drzwi i oparł ręce na ścianie obok mojej głowy. Zaczął mnie całować. Później zaczął jechać ręką coraz bardziej w dół. Nie chciałam mieć swojego pierwszego razu na dyskotece i to jeszcze po alkoholu!Zaczęłam płakać. Chciałam go odepchnąć ,ale uniemożliwiał mi to
-Jeremi zo-zostaw mnie
-Czekam już zbyt długo
-Powiedziałam zostaw!
-Zamknij się dziwko!
Po czym uderzył mnie
Do teraz się boję ,a widząc Harrego wszystko powraca...
Harry zaczął na mnie patrzeć,po czym zaśmiał się i szepnął na ucho coś swojemu koledze ,o ile nimi są. Ten drugi zaśmiał się i podszedł do mnie szybkim krokiem. Pociągnął mnie za włosy przez co automatycznie wstałam.
-Nie chcesz mówić po dobroci? To nie
Podeszliśmy do krzesła, które stało w rogu i przywiązał mnie do niego sznurem. Próbowałam się poruszyć ,ale węzeł był za mocny. Loczek podszedł do mnie z paskiem
-Zdejmij jej koszulkę!
Chłopak ściągnął ją i rzucił gdzieś w kąt
-Co
Pierwsze uderzenia w plecy
-Wiesz
Kolejne
-O planach
Następne
-Mike'a!
I następne. Po chwili dostałam paskiem po karku i ramionach. Czułam chłodną ciecz na moim ciele
-J-ja nic nie wiem...
Ostatnie uderzenia.
-Mam nadzieję ,że do jutra sobie przypomnisz! Inaczej...
Obaj wyszli z pomieszczenia uprzednio rozwiązując mnie. Opadłam bezsilnie na kolana.
Mike POV
Nie ma żadnych postępów. Nikt nie wie gdzie może być Van. Mam przeczucie ,że woła mnie o pomoc. Nie mam już na nic siły. Wszystko mnie przerasta. Tak mnie wszystko już przerasta.
-Mike!-krzyknął Luke co wywołało u mnie nadzieję
-Udało mi się namierzyć Harrego, tylko jest mały problem...
-Jaki?
-Namierzyliśmy go,bo wysłał nam filmik...
Pokazał mi filmik wysłany przez Styles'a ,a mi zrobiło się słabo. Na podłodze leżała moja Vanessa, cała zakrwawiona i zapłakana.
-Zbierz chłopaków jedziemy
-Jasne
Dasz radę Vanessa, dasz radę
![](https://img.wattpad.com/cover/130546749-288-k487261.jpg)
CZYTASZ
Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|
Teen FictionPrawdziwa miłość nie jest łatwa, ale trzeba o nią walczyć, bo raz znalezionej nie da się zastąpić