Vanessa POV
-Hejka, jak tam?
Pocałowałam Mike'a i usiadłam obok niego na kanapie. Nie chciało mi się już siedzieć z dziewczynami i Aaronem dlatego przyszłam do chłopaków
-Dobrze, Tessa dzwoniła i powiedziała ,że do końca miesiąca jest w domu, więc możemy wpadać kiedy chcemy
-Miło z jej strony
-Wiem, w końcu to moja siostra
-Super, trafił mi się najskromniejszy chłopak!- wykrzywiłam usta, przez co Luke zaczął się śmiać - Idę spać
-Już?
-Tak, jestem zmęczona
-Przyjdę do Ciebie później
-Jak chcesz
Wstałam z kanapy z czarnej skóry i poszłam do sypialni. Znajdowała się na piętrze, więc weszłam po schodach trzymając się za poręcz, która była ozdobiona światełkami.
Tina przejęła władzę w domu
Pomyślałam i weszłam do sypialni. Otworzyłam drewniane drzwi. W moich oczach od razu pojawiły się łzy. Pokój dalej wyglądał tak samo, tylko nie było porozrzucanych rzeczy. Podeszłam do m,ojej szarej walizki. Rozsunęłam zamek i uchyliłam ją. Zobaczyłam mnóstwo ubrań, kosmetyków które nie były w kosmetyczce, ładowarki, słuchawki, laptopa, poduszkę i nawet mały kocyk! Ja nie wiem jak to tam zmieściłam. Pokręciłam głową i zaczęłam wszystko wyciągać, aby znaleźć bieliznę i moją piżamkę w psie łapki.
No co? Najbezpieczniejszy wariant, bo są to długie spodnie i bluzka. Okazało się ,że ubrania były na samym dole. Wzięłam jeszcze moje kapcie misie i czysty, puchaty ręcznik. Z tymi rzeczami weszłam do łazienki. Nie brałam ze sobą żelu pod prysznic, bo był w szafce pod lustrem. Tak, kiedyś go tu zostawiłam i jak widać skutecznie go schowałam, dzięki czemu mam go dla siebie. Rozebrałam się i weszłam do kabiny prysznicowej. Uregulowałam wodę i zmoczyłam skórę. Na kolorową gąbkę wylałam trochę truskawkowego żelu. Umyłam nim całe ciało. Spłukałam mydło i sięgnęłam po ręcznik. Nigdzie nie mogłam go wyczuć, przez co przetarłam oczy i wyszłam z kabiny. Okazało się ,że leżał na szafce obok kosza na pranie. Wytarłam się nim ,założyłam bieliznę, piżamę i rozczesałam włosy. Chciałam zmyć makijaż, ale nie wzięłam ze sobą mleczka do demakijażu.
Wrzuciłam ubrania do kosza ,posprzątałam po sobie w łazience i wyszłam do sypialni. Wzięłam mleczko ,nalałam je na waciki kosmetyczne i zaczęłam myć nimi twarz. Wyrzuciłam zużyte waciki i położyłam się na łóżku. Przykryłam się czystą pościelą i zamknęłam oczy. Na sen nie musiałam długo czekać.
Obejrzałam się dookoła siebie. Siedziałam w swoim starym pokoju. Do drzwi ktoś zapukał
-Proszę
Drzwi się otworzyły ,a w nich zobaczyłam mamę!
-Mamo!
-Cześć Vanessa ,słuchaj mnie uważnie Rób Wszystko Tak Aby Było Dobrze
-C-co?
-Rób Wszystko Tak Aby Było Dobrze
-Ale co mam robić! O co chodzi?
-Kiedyś się dowiesz, chodź na obiad
Poszłam za kobietą. Schodziłam jakimiś schodami, które pierwszy raz widziałam. Usiadłam przy stole i czekałam aż mama poda mi obiad
-Proszę
Kobieta położyła przede mną talerz zakryty srebrną pokrywką. Podniosłam ją i od razu odrzuciłam
-Aaa! Co to jest!!
Na talerzu leżała malutka ręka ,w którą był wbity nóż
-Przestroga
-C-co?J-jaka prze-estro-oga?
-Rób Wszystko Aby Było Dobrze Harry
-Harry?
-Zrobi Wszystko Aby Było Dobrze
-Nie! Nic nie zrobi
Nagle do kuchni wszedł jakiś chłopak
-Już czas
Spojrzałam na niego. Nagle jego twarz zaczęła się przemieniać. Cała jego twarz była we krwi. Wszędzie były szramy zrobione jakby nożem
-Wszystko Robi Aby Było Dobrze
Mama i chłopak zaczęli do mnie podchodzić
-Wszystko Robi Aby Było Dobrze
-Nie! nie, nie!
-Vanessa!
-Nie!
-Vanessa obudź się!
Gwałtownie otworzyłam oczy
-Wszystko Robi Aby było Dobrze
-Co?
-Harry
-Oddychaj Ness i opowiedz co Ci się śniło
Wzięłam kilka głębokich wdechów i zaczęłam mówić.
-Śniło mi się ,że byłam w swoim starym pokoju. Nagle przyszła mama i zaczęła mówić "Wszystko Rób Aby Było Dobrze". Nie wiedziałam o co jej chodzi. Poszłyśmy na obiad. Podała mi zakryty talerz. Była na nim ręka jakby dziecka? W nią był wbity nóż. Znowu zaczęła mówić" Wszystko Robi Aby Było Dobrze". Chodziło o Styles'a. Potem do kuchni wszedł jakiś chłopak. Jego twarz zaczęła się robić cała we krwi. On też to mówił
-Wszystko Robi Dobrze?
-Wszystko Robi Aby Było Dobrze. Myślisz ,że to coś oznaczało?
-Nie wiem Ness...Ale spróbuj znowu zasnąć dobrze?
-Będziesz tu?
-Oczywiście
Położyłam się i przytuliłam do chłopaka
-Dziękuję ,że jesteś
-Wiem!
-Co?
-Załóżmy ,że chodziło Styles'a. Wszystko Robi Aby Było Dobrze. Wszystko robi. Zabił swoją siostrę, porwał Ciebie, wyrzucił Cię z autobusu. Robi wszystko. Aby było dobrze. Aż w końcu ja się załamię ,a on będzie miał satysfakcję ,że wygrał
-Myślisz ,że to chodzi o to?
-Tak mi się wydaję
-Ale...skoro robi wszystko czyli dalej coś robi
-Szykuje coś co naprawdę załatwi sprawę
-Jeśli dowie się ,że jesteśmy w LA....
-Ness nie wychodź sama na miasto. Nawet z dziewczynami. Zawsze muszę być ja albo Luke
-A Aaron?
-W skrajnych przypadkach, ale on nie wie ,że grozi Ci niebezpieczeństwo i niech tak zostanie
-Luke wie?
-Tak, sam mi pomagał
-Dobrze, rozumiem
-Ness?
-Tak
-Ja też dziękuję ,że jesteś
=======================================================================
CZYTASZ
Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|
Teen FictionPrawdziwa miłość nie jest łatwa, ale trzeba o nią walczyć, bo raz znalezionej nie da się zastąpić