58

4.3K 204 12
                                    

Vanessa Pov
Stałam wpatrzona w kobietę. Nie wiedziałam co teraz powiedzieć
-ale...dlaczego?
-Skarbie, jestem Twoją matką
( gratulację dla wszystkich, którzy zgadli )
-kim?!
-Vanesso...jak byłaś dzieckiem nie mieliśmy z ojcem dobrych warunków do życia. Nakazano nam albo natychmiastowo wyremontować dom lub zabiorą nam dziecko. Dom z każdym dniem wyglądał lepiej, ale to i tak nic nie dało. Zabrali Ciebie
-Czemu mnie nie szukaliście? Nie chcieliście mnie?
-Nie! Po prostu...od zawsze mieszkaliśmy w biedniejszej dzielnicy. Potem Wasz tata wyjechał do Las Vegas pracować. Żyło się tutaj łatwiej. Przeprowadziliśmy się. Kiedy mieliśmy już godne warunki, ktoś już Ciebie zaadoptował
-Dlaczego dalej mam na nazwisko Jenner?
- A jak mieli Twoi rodzice zastępczy?
- Też chyba Jenner
-zbieżność nazwisk albo nasza rodzina, tylko...w LA nie mieliśmy rodziny
-Przeprowadziliśmy się z Londynu
- Może ktoś ze strony ojca, bo nikogo nie kojarzę
- Gdzie jest...gdzie jest tata?
- Pracuje jako fotograf. Obecnie jest w Peru
- Za ile wróci?
- Najprawdopodobniej za tydzień
- A...a co z tym mieszkaniem?
-Jest Twoje!
- Naprawdę?
-Pewnie
- Dziękuję
- A dlaczego się przeprowadzasz? Z tego co wiem to Max i Tina są w Los Angeles
-Tak...
-Vanessa?
-Bo...bo to moja wina
-Kochanie, siadaj i opowiadaj!
Przez godzinę opowiadałam mamie o Mike'u. Oczywiście powiedziałam o dziecku, bo i tak dowiedziałaby się
-Kochasz go?
-Michael'a?
- tak
-Może...może bardzo?
-I ważniejsze jest dla Ciebie jego szczęście?
-No tak
-Moja droga, Ty go tak kochasz, że nawet nie można sobie tego wyobrazić!
-I to jest najgorsze...
- Który tydzień?
- trzeci
-Byłaś u lekarza?
-Jeszcze nie
- To jutro musisz przyjść! Trzeba zobaczyć , czy wszystko okej
-Ale to trzeba się umówić i..
-Ja jestem ginekologiem
-Serio? Chce Ci się oglądać to wszystko?
-Wiesz...każdy ma to samo
-Ale jesteś moją matką! To głupie pokazywać matce...
-Możesz iść do mojej koleżanki. Przyjmie Cię od razu
-Chciałabym poznać już płeć...
Pogłaskałam się po brzuchu. Zawsze chciałam mieć chłopca i dziewczynkę
-Musisz jeszcze trochę poczekać
-Wiem...
- Ja już uciekam do siebie. Muszę przepisać jakieś dokumenty
-Dobrze
Mama dała mi klucze i szeroko się uśmiechnęła.Odwzajemniłam go i pożegnałam się z rodzicielką
Wyciągnęłam telefon z kieszeni i napisała do Leona
Do Leo:
Czy mogę walizki? 
Po chwili otrzymałam odpowiedź
Od Leo:
Audjsiahsjsdnd masz mieszkanie!
Zaśmiałam się i wyszłam z mieszkania
-Gratuluję!
- A dziękuję
-Chodź idziemy po te walizki

***

Kończyłam już wypakowywać swoje ubrania. Miałam dość. Byłam bardzo głodna, a w lodówce znalazłam tylko ser żółty, ogórka i mleko. Nie wiem co moja mama je, ale...to było mało. Nalałam sobie do szklanki mleka i zaczęłam robić posiłek. Posmarowałam chleb resztką masła. Na to położyłam ser żółty, ogórka i czekoladowe płatki, które znalazłam w szafce. Tak wiem dziwne połączenie, ale jakie dobre! Po zjedzeniu swojej kolacji chciałam już iść pać ,ale obce miejsce nie pozwalało mi na to. Wzięłam więc swój pamiętnik i otworzyłam na kolejnej stronie. 

Pamiętniku! 

Piszę dzisiaj do Ciebie z nowego miejsca. Przeprowadziłam się do Vegas! Muszę Ci powiedzieć ,że...

Przestałam pisać słysząc rozbijające się szkło. Odłożyłam zeszyt i poszłam sprawdzić co to. Hałas wydobywał się z klatki schodowej. Na pół piętrze stały dwie kobiety? Może dziewczyny ,które się kłóciły między sobą. Za jedną z nich leżał rozbity talerz.

-Przepraszam?

Zapytałam cicho, ale to nic nie dało. Dziewczyny dalej się kłóciły ,robiąc przy tym nie mały hałas

-EJ!!

Obróciły się do mnie jednocześnie. Jedna z nich była blondynką o piwnych oczach. Była bardzo wysoka. Na moje oko mogła mieć nawet 180 cm wzrostu. Jej sylwetka była przeciętna, natomiast ta druga? Jakbym mogła chciałabym tak wyglądać! Proste blond włosy za tyłek , granatowe oczy. Była wysoka i miała sylwetkę jak wycięta z gazety

-Coś się stało, że musicie się drzeć na cały blok?

-W zasadzie to nie-zaczęła mówić pierwsza dziewczyna-ale Angel jest taką idiotką ,że to się nie mieści w głowie! 

-Bo po co mi chłopak! Nie możesz zrozumieć ,że dla mnie ważniejsza jest teraz siostra?!

-Ale to największe ciacho! Masz urodę ,a mózgu w ogóle! Jesteś beznadziejna! 

-Ja nie oglądam się za każdym! 

-STOP! 

Krzyknęłam tak głośno ,że słyszała mnie pewnie cała okolica. Chociaż może przesadzam...

-Ty!- wskazałam na blondynkę o piwnych oczach-jak się nazywasz 

-Ira 

-Więc Ira idź do siebie, bo i tak nic nie wmówisz Angel

Ira spojrzała na blondynkę z pogardą w oczach i zeszłą na parter

-Angel Ty też idź proszę do siebie 

-Ta..dzięki 

-Angel!

Krzyknęłam za dziewczyna ,która stała już w drzwiach 

-Co?

-Mówiłaś o siostrze...

-I co z tego?

-Co jej jest?

-Vanessa ma bardzo kruche kości 

-Vanessa?

-Tak? Imię jak każde inne 

-Też mam na imię Vanessa

-Fajnie, a teraz spadam, cześć 

Dziewczyna zniknęła za drzwiami. Stałam jeszcze chwilę na klatce schodowej i weszłam do domu. Od razu weszłam pod ciepłą kołderkę i poszłam spać. 

==========================================

Jeszcze raz gratki osobom ,które powiedziały, że to mama naszej Vanessy :D 

Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz