73

4.6K 181 23
                                    

Mike POV 

Dostałem właśnie SMS'a od Max'a ,że już są na lotnisku. Mieli małe opóźnienie ,bo jest już 13. Odpisałem ,że nie musi się śpieszyć i powróciłem do rozmowy z Ness

-Kto napisał? 

-Max 

-Okej, więc LA vs Las Vegas 

-Chyba LA, Tina vs Max?

-Ej! To jest trudne...

-Wybieraj 

-No to chyba Tina...

-Powiem Max'owi! 

-Anie się waż! 

Zacząłem się śmiać i wyciągnąłem telefon. Zacząłem pisać do brata Ness rozczarowującą wiadomość, ale dziewczyna skutecznie mi przeszkadzała 

-Jeżeli napiszesz będę miała focha! 

-Hmm czekać minutę ,aż znowu się odezwiesz, czy napisać do Max'a i mieć ubaw...

Kliknąłem "wyślij". Vanessa widząc to odwróciła się do mnie i krzyknęła głośne:

-Foch!! 

-Też Cię kocham księżniczko 

Pocałowałem dziewczynę w policzek i zacząłem szukać w internecie jakiś suchych sucharów 

-Nessi? Dlaczego alkoholicy nie są drwalami? 

-Oświeć mnie...

-Bo byliby ciągle narąbani! 

-HA HA HA, nie znasz lepszych? 

-No to...jak piją matematycy? 

-Znane...

-No to jak?

-Na potęgę 

-Hahaha 

-Co?

-Ma..mam... mega...śmieszny! 

-Hm?

-Co robi strażak na siłowni? Spala kalorię! Hahaha 

-To było głupie! 

-Ale i tak się uśmiechnęłaś 

-Tak? Pojedynek na suchary? 

-Okej 

-Dobra, więc Co robi zaatakowany kucharz? 

-No co?

-Wzywa posiłki! 

Po 40 minutach opowiadania sobie sucharów ktoś zapukał do drzwi. 

-Proszę 

Drzwi się otworzyły. Stał w nich Max 

-Max?

-Cześć siostra 

-Co tu robisz? 

-Przyleciałem po dostaniu SMS'a ,że wolisz Tinę ode mnie! 

-Nie prawda! 

-Tak? 

Uśmiechnąłem się chytrze i puściłem nagranie:

-Chyba LA, Tina vs Max?

-Ej! To jest trudne...

-Wybieraj

-No to chyba Tina...

-Debil

-Twój 

-Mój 

Pocałowaliśmy się w usta. W sumie zapomniałem ,że Max jeszcze o  iczym nie wiedział...

Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz