22

8K 360 18
                                    

Vanessa POV 

Szłam za Paster'em w stronę kawiarni MilkandHoney. Weszliśmy do pomieszczenia przez małe przeszklone drzwi. Pomieszczenie było pomalowane na kolor miodowy. Stoliki były białe. Na środku nich stał mały słoiczek od miodu z kwiatami. Usiedliśmy przy stoliku nie daleko drzwi.

-Dzień dobry, co dla Państwa?

-Poproszę małą czarną

-Dla Pani?

-Szklankę wody 

-Już podaję 

Patrzyłam się z nie spokojem na słoiczek. Bałam się tej rozmowy, a brak Mike'a powodował jeszcze większy stres. Po chwili ta sama kelnerka podała nam zamówione napoje. 

-Co chcesz wiedzieć o Max'ie?

Co chcę wiedzieć? Nic. Ja chcę po prostu być przy nim...

-Co się stało i gdzie jest

-Skąd wiesz,że coś się stało?

-No wiesz...

-Skąd!

-Od Mike'a

-Kim dla Ciebie jest?

-Max?

-Mike! 

-P..przyjacielem 

Chociaż chciałabym coś więcej...

-Miał wypadek

-Coś poważnego? 

-Skoro leży w śpiączce od trzech miesięcy to chyba tak-zakpił. No super trafiłam na śmieszka....

-Gdzie jest?

-W szpitalu-znów się zaśmiał ,co mnie trochę zaczęło irytować...- szpital na ulicy Baker Street 

-Coś więcej?

-Baker Street 27

-A sala?

-Kurwa! Co chcesz jeszcze wiedzieć?! Na 3 piętrze sala nr. 31!

-J..ja n..nie 

-Wyduś w końcu to z siebie!

-Dziękuję 

-To wszystko?

-Tak...

-Super. Za tydzień jest akcja. Za informacje dotyczące Twojego brata pomożesz nam.

-W czym dokładniej?

-Będziesz musiała zwabić jednego gościa do pokoju. Resztę przekaże Ci w niedzielę sms'em.

-Dobrze

-A teraz wybacz muszę wracać

Położył na stoliku 7 dolarów. 

-Ymm kawa kosztowała 6 dolarów

-A Twoja woda dolara więc razem 7. 

-Ale...

-W niedzielę podam informacje 

Wyszedł z pomieszczenia. Odetchnęłam z ulgą. To...To na prawdę była trudna rozmowa...Spojrzałam na telefon. Była godzina 11. Postanowiłam udać się na ulicę Baker Street...

Wyszłam z kawiarni i włączyłam nawigację  w telefonie. Po około 40 minutach stałam przed dużym budynkiem szpitala. Popchnęłam duże drzwi i weszłam do szpitala. Podeszłam do recepcji przy której była mała kolejka. Kiedy nadeszła moja kolej zobaczyłam niską blond włosą dziewczynę. Wyglądała na wredną...

Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz