Vanessa POV
Pożegnałyśmy się z Chris'em i wyszłyśmy z kawiarni. Miałyśmy jeszcze iść na zakupy, dlatego udałyśmy się w kierunku galerii.
-Fajny jest ten Twój Christian
-No wiem...
-Jak się poznaliście? Bo raczej nie w kawiarni
-Nie, nie. Nawet nie wiedziałam, że tu pracuje. A jak się poznaliśmy? Jest byłym mojej koleżanki
-C-co? Nie jest Ci...no wiesz
-Głupio?
-No..
-Nie
-No ale to były Twojej znajomej...nie ma Ci tego nie wiem...za złe?
-Może trochę...ale Chris sam powiedział, że kim bym nie była, spodobałam mu się. Chciał mnie lepiej poznać ,a Amy nie jest dla niego jednak tak ważna jak ja się stałam
-Nie boisz się, że pewnego dnia powie Ci, że nie jesteś już dla niego tak ważna jak na przykład Anabell
-Trochę..ale wierzę, że nic takiego się nie stanie
-Ja też mam taką nadzieję. Chris jest fantastycznym chłopakiem. Oczywiście nie tak wspaniałym jak Mike..
-No oczywiście! Mike to wzorowy chłopak! Idealny mąż i ojciec!
Zaśmiałam się i podeszłam do szklanych drzwi. Drzwi automatycznie się otworzyły ,a my przekroczyłyśmy próg galerii
-Czas na shopping!- krzyknęła dziewczyna i pobiegła do pierwszego sklepu przy wejściu. Poszłam za nią i od razu w moje oczy rzuciły się wieszaki z kolorowymi tkaninami. Przy jakimś wieszaku stała rodzina, obok innego ekspedientka układała ubrania, a gdzieś obok przymierzalni stał chłopak obładowany wieszakami. Gdzieniegdzie chodziły dziewczyny przeglądające ubrania. W pobliżu dziewczyn przemknął jakiś rudy chłopak. W końcu dostrzegłam Tessę, która szła do przymierzalni z czymś bardzo jaskrawym. I na dodatek różowym! Udałam się w kierunku przymierzalni.
-Tessa?
-W trzeciej! Ale poczekaj
Posłusznie stanęłam obok trzeciej przymierzalni i czekałam, aż dziewczyna pokaże mi swoją zdobycz.
-I jak?
-Nie wiem czy nie jest o rozmiar za duży...
-Pokaż
Tessa odsunęła zasłonkę. Miała na sobie różowy i jak wspomniałam rażący sweterek.
-Aaa nie jest zbyt rażący?
-Może troszeczkę
-I zbyt w stylu Barbie?
-Aż tak? Mi się nawet podoba...tylko myślałam ,że będzie bardziej obcisły, a wygląda jakby był dla wieloryba!
-A może to oznacza, że on nie jest dla Ciebie?
-Może...widziałam tam jeszcze taki sam, tylko żółty! Może będzie mniejszy rozmiar
-Raczej nie będzie...chodźmy do innego sklepu
-Ale tu jest fajnie. Mało ludzi i ładne ubrania!
Popatrzyłam na sweter i od razu lekko się skrzywiłam. W końcu wpadłam na genialny pomysł!
-Tessa! Widziałam tam boską, czarną sukienkę! I takie śliczne buty!
-Czekaj, tylko się przebiorę!
-Oki
Usiadłam na czarnej pufie i wyciągnęłam telefon. Napisałam do Mike'a
![](https://img.wattpad.com/cover/130546749-288-k487261.jpg)
CZYTASZ
Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|
Novela JuvenilPrawdziwa miłość nie jest łatwa, ale trzeba o nią walczyć, bo raz znalezionej nie da się zastąpić