57

4.2K 203 19
                                    

Vanessa POV 

Stałam przed pociągiem ,który miał mnie zawieźć do Las Vegas. Nikomu nie powiedziałam o której wyjeżdżam. Nie chcę żadnych pożegnań. Wsiadłam do pociągu ciągnąc za sobą dużo walizkę. 

-Przeprasza, wolne?

zwróciłam się do jakiejś kobiety na moje oko po czterdziestce 

-Przykro mi, ale zajęte 

-Rozumiem, dziękuję 

Przeszłam do następnego przedziału, w którym była tylko jedna para. usiadłam dwa miejsca dalej od nich. Kiedy ze sobą rozmawiali postanowiłam się dyskretnie im przejrzeć. Dziewczyna miała fioletowe włosy i jasną cerę. Nie widziałam jej oczu, bo siedziała do mnie tyłem. Chłopak miał czarne włosy i ciemne oczy. Jego skóra była bardzo opalona.

Odwróciłam się w stronę okna. sama nie lubiłam jak ktoś mnie obserwował, więc nie chciałam ,aby zaczęli coś podejrzewać. 

-Ana...zostaw to 

-Ale to tylko siedzenie 

-Ana

-Tak się nazywam 

-Ana! 

Odwróciłam się w ich stronę 

-Sory, ale moja dziewczyna...

-Jasne

Szepnęłam i znowu się odwróciłam. Nie chciałam z nimi rozmawiać. Przez całą podróż słuchałam uwag do Any i do Eric'a ,jak później się dowiedziałam. W końcu po trzech godzinach wysiadłam ze środka lokomocji i zadzwoniłam po Lenę 

-Ja już jestem 

-Oki my już dojeżdżamy 

-My?

-No ja i Leon 

Leon

Kompletnie o nim zapomniałam! Chłopak stracił pamięć, ale podobno już ją odzyskał. Czekałam cierpliwie aż przyjadą. Po jakimś czasie na parking wjechało granatowe audi. Z niego wyszło rodzeństwo

-Vanessa! 

-Lena! 

Przytuliłam dziewczynę 

-Vanessa!

Krzyknął Leon przedrzeźniając siostrę

-Cześć Leon 

Przytuliłam chłopaka ,który wziął moją walizkę. 

-To teraz opowiadaj

-O czym?

-Czemu tak nagle chciałaś przyjechać?

Wzięłam głęboki wdech. 

-Jestem w ciąży

-Aaaa! To super! 

-Mike jest ojcem?

-Tak

Leon szeroko się uśmiechnął 

-To czemu jesteś tu, a nie z nim?

-No...on nie iwem o dziecku 

-Co?!

Krzyknęli jednocześnie 

-Czemu mu nie powiedziałaś! 

Opowiedziałam wszystko Smit'om. 

-Vanessa...a co jakby zrezygnował dla Was?

-Właśnie o to mi chodzi! Nie chcę ,aby przeze mnie rezygnował z marzeń. Wiecie ile mi mówił o tej kancelarii? 

Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz