Vanessa POV
Stałam przed pociągiem ,który miał mnie zawieźć do Las Vegas. Nikomu nie powiedziałam o której wyjeżdżam. Nie chcę żadnych pożegnań. Wsiadłam do pociągu ciągnąc za sobą dużo walizkę.
-Przeprasza, wolne?
zwróciłam się do jakiejś kobiety na moje oko po czterdziestce
-Przykro mi, ale zajęte
-Rozumiem, dziękuję
Przeszłam do następnego przedziału, w którym była tylko jedna para. usiadłam dwa miejsca dalej od nich. Kiedy ze sobą rozmawiali postanowiłam się dyskretnie im przejrzeć. Dziewczyna miała fioletowe włosy i jasną cerę. Nie widziałam jej oczu, bo siedziała do mnie tyłem. Chłopak miał czarne włosy i ciemne oczy. Jego skóra była bardzo opalona.
Odwróciłam się w stronę okna. sama nie lubiłam jak ktoś mnie obserwował, więc nie chciałam ,aby zaczęli coś podejrzewać.
-Ana...zostaw to
-Ale to tylko siedzenie
-Ana
-Tak się nazywam
-Ana!
Odwróciłam się w ich stronę
-Sory, ale moja dziewczyna...
-Jasne
Szepnęłam i znowu się odwróciłam. Nie chciałam z nimi rozmawiać. Przez całą podróż słuchałam uwag do Any i do Eric'a ,jak później się dowiedziałam. W końcu po trzech godzinach wysiadłam ze środka lokomocji i zadzwoniłam po Lenę
-Ja już jestem
-Oki my już dojeżdżamy
-My?
-No ja i Leon
Leon
Kompletnie o nim zapomniałam! Chłopak stracił pamięć, ale podobno już ją odzyskał. Czekałam cierpliwie aż przyjadą. Po jakimś czasie na parking wjechało granatowe audi. Z niego wyszło rodzeństwo
-Vanessa!
-Lena!
Przytuliłam dziewczynę
-Vanessa!
Krzyknął Leon przedrzeźniając siostrę
-Cześć Leon
Przytuliłam chłopaka ,który wziął moją walizkę.
-To teraz opowiadaj
-O czym?
-Czemu tak nagle chciałaś przyjechać?
Wzięłam głęboki wdech.
-Jestem w ciąży
-Aaaa! To super!
-Mike jest ojcem?
-Tak
Leon szeroko się uśmiechnął
-To czemu jesteś tu, a nie z nim?
-No...on nie iwem o dziecku
-Co?!
Krzyknęli jednocześnie
-Czemu mu nie powiedziałaś!
Opowiedziałam wszystko Smit'om.
-Vanessa...a co jakby zrezygnował dla Was?
-Właśnie o to mi chodzi! Nie chcę ,aby przeze mnie rezygnował z marzeń. Wiecie ile mi mówił o tej kancelarii?
CZYTASZ
Zamieszkać z wrogiem| ZAKOŃCZONE|
JugendliteraturPrawdziwa miłość nie jest łatwa, ale trzeba o nią walczyć, bo raz znalezionej nie da się zastąpić