71 Wygrana Tom'a

238 13 3
                                    

Kilka następnych dni czuwała przy Draco w szpitalu i starała się zadbać odrobinę o siebie. Dalej nie mogła powstrzymać łez na myśl o bliskiej śmierci Albusa. Płakała nawet teraz, nad Draco kiedy ten spał. Otarła łzy rękawem koszuli. W pewnym momencie poczuła jak jej druga dłoń zaciska się mocniej pod wpływem zacisku ręki Malfoy'a. Spojrzała na niego. Nie spał. Wpatrywał się w nią.

- Pierwszy raz od wielu lat płaczesz nade mną w łóżku - skomentował podnosząc się. Wzięła kilka głębszych oddechów, aby opanować płacz. Draco dalej trzymał jej dłoń w swojej. Nie chciał jej puścić. Nie teraz, kiedy nadszedł ten moment.

- Teraz? - spytała krótko i po cichu. Wstali powoli po czym blondyn odgarnął jej niesforne włosy za ucho.

- Teraz - odpowiedział wpatrzony w jej oczy. Tak bardzo go to uspokajało. Koiło jego nerwy i niepokój. Obaj potrzebowali tego. Ta sytuacja powoli przerastała ich siły. Ruszyli w strone pokoju życzeń. Musieli się spieszyć. Erika musiała być zaraz na wierzy. Otworzyli szafkę. Wyłonił się z niej ciemny dym. Cofnęli się opuszczając pomieszczenie powoli trzymając za sobą śmierciożerców. To wszystko stało się za szybko. Chłopak miał ochotę uciec stąd i nie wracać. Za dużo tego dla niego. Trzymała go tutaj tylko Racsess. Nie wiedzieli, że w ukryciu obserwuje ich Edgar. Niemal upadł na ziemię z szoku. Ten scenariusz odstawił na sam koniec nie chcąc wierzyć w niego. Sprawdziły się jego obawy. Draco i Erika na prawdę byli jednymi z nich. Kierując się na wierzę astronomiczną była bardzo zestresowana. Snape musiał zdążyć na czas inaczej plan zawali.

- Hej, Smoku Śmierci! Nie zapomniałaś czegoś? - usłyszała głos Belli za plecami. Obejrzała się patrząc na kobietę pokazującą na maskę.

- Po co? Prędzej czy później wszyscy odkryją moją tożsamość - odpowiedziała przyspieszając kroku. Musiała tam już być. Snape za pewne już o wszystkim wie i czeka. Na miejscu zjawiła się jako pierwsza z Draco. Ustąpiła mu miejsca. To on musiał teraz to zrobić. Liczyła, że Severus wyjdzie w odpowiednim momencie. Inaczej ona będzie musiała to zrobić. Chce tego jak najbardziej uniknąć. Nie da rady zabić Albusa. Obserwując rozmowę Albisa z Draco widziała, że blondyn jest coraz bardziej przestraszony i załamany swoją misją. Nie może tego zrobić. Czuł to z każdym słowem dyrektora. Wreszcie spojrzał na nią. Wyprostowała się speszona.

- Eriko - wypowiedział jej imię z ulgą. Nie wiedziała dlaczego, ale to ją niemal podłamało całkowicie.

- Nie rozumiesz? Muszę to zrobić! Albo on mnie zabije - powiedział Draco rozbrajając czarodzieja. Białowłosa coraz bardziej zaczęła się niepokoić, że profesor Snape nie zdąży. Kiedy już chciała wkroczyć do akcji na oczach przybytych śmierciożerców usłyszała znajomy głos za plecami.

- Nie - do wierzy przybył Severus. Przeszedł obok niej i Draco stojąc na przeciwko dyrektora. Malfoy zbliżył się do przyjaciółki zachaczając swoim ramieniem o jej. Patrzyli na scenę.

- Severusie... Proszę - Albus błagał Snape'a o śmierć. Erika miała ochotę zatrzymać ten śmiercionośny cyrk, ale nie mogła. Snape uniósł różdżke. Nie było już odwrotu.

- Avada Kedavra - zielony słup światła ugodził dyrektora w pierś. Zaczął upadać na ziemię. Nie żył. Wyzionął ducha przez zaklęcie rzucone przez jej opiekuna. Wiedziała, że tak miało być jednak dalej ją to bolało. Nad zamkiem zawisł Mroczny Znak. Śmierciożercy zeszli do Wielkiej Sali przejmując panowanie nad szkołą. Erika trzymała się między Draconem a Severusem. Starała się nie okazywać skruchy i żalu po stracie dyrwktora. Malfoy był pod wrażeniem. Domyślał się, że była przerażona, ale lata spędzone pod opieką nauczyciela dały jej prefekcyjnie dopasowaną maskę obojętności. Bellatriks rozwalała wszystko na swojej drodze. Świetnie się bawiąc śmiała się i skakała z radości. Draco chwycił lekko Erike za dłoń. Zrobiła to samo ukrywając je pod szerokim rękawem szaty. Śledził ich Harry i widział prawdziwą twarz Racsess. Kiedy wyszli z zamku kierując się pod chatę Hagrida usłyszała jego krzyk.

Opal w ogniu / Księga 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz