Naznaczeni
Gdyby ktoś mi powiedział, że będę przesłuchiwała anioła, wyśmiałabym go. Muszę teraz wszystkiego się nauczyć. Jak je więzić i jak wymuszać z nich odpowiedzi. Chyba w właściwym momencie w moim życiu pojawił się Inkaaran.
Muszę się dowiedzieć, czego ten demon chce…
Rayne Arwens
Wzięłam leżącą na stole chustkę i wytarłam katanę z krwi. Milczałam i zachowywałam się jak gdyby nigdy nic.
- Powiesz coś?- zapytał zdenerwowanym głosem Loki.- Skomentujesz to co widziałaś, dasz mi reprymendę?- ciągnął.
- Czemu miałabym ci dawać reprymendę?- odpowiedziałam pytaniem mając podejrzanie spokojny ton.- Słuchaj, rozumiem to. Żyłeś praktycznie w celibacie przez kilka, może nawet kilkaset lat, a ta anielica… no cóż.- spojrzałam na martwe ciało.- Łudząco jest podobna do mnie.- zaśmiałam się pod nosem spoglądając na zażenowanego Loki’ego.
- Co…- mruknął.
- Nic. Słuchaj, mam Archanioła w pokoju, chcę coś z niego wyciągnąć. Ubierz się i ogarnij…- znacząco spojrzałam się poniżej jego pasa, po czym śmiejąc się znowu spojrzałam mu w oczy.-…i przyjdź do mnie.- zaczęłam kierować się w stronę drzwi.
- Rayne…- zawołał mnie i odwróciłam się trzymając już drzwi.
- Co?- zapytałam.
- Nie, już nic.- odparł przeszywając mnie wzrokiem.
Pokręciłam głową śmiejąc się pod nosem i zamknęłam drzwi za sobą. Podbiegłam na palcach do swojego pokoju, mając bardzo dobry humor, co mnie samą dziwiło. Aniołek, który dobierał się do Loki’ego przypominał mnie, a Raziel łudząco przypominał Marcus’a. Co chcieli osiągnąć przez to? Jeśli się nie mylę, upodobnili się do tych, których pragnęliśmy, kochaliśmy…
O cholera…
Zesztywniałam tuż przed swoimi drzwiami. Czyżby Loki jednak? Nie, to niemożliwe. On nie wie co to miłość, prawda. Nie ufaj mu, nie pokazuj mu swoich uczuć, bo to wykorzysta.
Spojrzałam w stronę jego drzwi i wzięłam głęboki oddech. Do czego nas to prowadzi?
Weszłam do pokoju, gdzie wciąż leżał Raziel, próbując usunąć dysk z ciała.
- Nie radzę. Każdy ruch sprawia, że ostrze zbliża się coraz bardziej do serca. Jesteś pozbawiony mocy, a trucizna w twoim ciele może spowodować nieodwracalne zniszczenia.- powiedziałam poważnym tonem.
- Widzę, że masz bardzo bogate doświadczenie.- stwierdził.
- Pamiątkę też.- wtrąciłam.
- Czego żądasz za jego usunięcie?- zapytał.
- Niewiele, tylko informacji i prawdy.- odparłam siadając na brzegu łóżka.
CZYTASZ
Dzienniki Rayne Arwens cz. I
FanfictionRok 2012. Po ucieczce Loki'ego, Fury nie widzi innego wyjścia z sytuacji jak prosić o pomoc znajomą rodzinę czarodziei. Początkowo sceptycznie nastawiona kobieta zgodziła się pomóc schwytać groźnego najeźdźcę. Jej arogancja i naiwność uspiły jej czu...