3.

3.1K 187 151
                                    

Uczniowie weszli do klasy. Gryfoni mieli teraz eliksiry ze Ślizgonami, co już na samym wstępie zapowiadało jakąś tragedię. Matilda usiadła razem z Arianą w połowie pierwszego rzędu, a Syriusz, Remus, James i Peter w ławkach obok nich. Ariana lekko uśmiechnęła się do Remusa, a Matilda lekko ją trąciła łokciem, gdy do sali wszedł profesor Horacy Slughorn.

Lily Evans zerkała ukradkiem na Severusa Snape'a, który udawał, że jej nie widzi. Ariana przewróciła oczami, widząc to.

— Co ona w nim widzi? — szepnęła zrezygnowana.

— Nie wiem, ale jak się nie zamkniesz, to dostaniemy opieprz — odszepnęła Matilda.

Ariana tylko przewróciła oczami.

— Witajcie, uczniowie — rzekł z uśmiechem profesor Slughorn. — Dzisiaj będziemy warzyć eliksir spokoju. Jest on bardzo trudny do uwarzenia, ale myślę, że dacie sobie radę — tutaj zerknął na Matildę, która była jedną z najlepszych jego uczennic w całej szkole. — Jeśli wam wygodniej, możecie dobrać się w pary.

Ariana spojrzała na Matildę z uśmiechem. Miała nadzieję, że przyjaciółka będzie z nią współpracować, tak jak zawsze to robiły na eliksirach.

— Wybacz, Ariana, dzisiaj popracuję z Jamesem — uśmiechnęła się lekko i wzięła swoją torbę, i książki, wstając.

— Ale... przecież...

Westchnęła zrezygnowana. Rozejrzała się po klasie i zobaczyła, że tylko Syriusz nie miał pary, ponieważ Remus pracował już z Peterem, a Lily Evans próbowała rozmawiać z Severusem Snapem.

Uśmiechnęła się do Syriusza, a on już wiedział, że może się do niej dosiąść. Wziął więc swoją torbę z książkami i usiadł obok Ariany.

— Cześć — odezwał się od razu z szerokim uśmiechem, odgarniając swoje czarne lśniące włosy z twarzy.

— Cześć — uśmiechnęła się.

— Trochę niefajnie się Matilda zachowała, nie?

Ariana westchnęła.

— Jakby wiesz, nie mogę jej winić. Nie wiem, czy sama bym tego nie zrobiła na jej miejscu — odpowiedziała, otwierając swój podręcznik Eliksirów dla zaawansowanych i szukając odpowiedniej strony.

— A to coś jest na rzeczy, tak? — powiedział ciszej Syriusz, patrząc uważnie na to, co Ariana robi.

Dziewczyna wzięła głębszy wdech i spojrzała ukradkiem na Syriusza, który trochę się nad nią nachylił.

— Wiesz... nie wiem, czy mogę odpowiedzieć na to pytanie.

Syriusz pokiwał głową tak, jakby wszystko już rozumiał, wyprostował się i uśmiechnął szeroko.

— Ach... rozumiem. Czyli Matilda zakochała się w Jamesie, tak?

Ariana zamknęła z hukiem książkę i spojrzała na niego groźnie.

— Nie interesuj się, Black, to po pierwsze, a po drugie... jeśli komuś coś sypniesz, to przysięgam, że urwę ci łeb.

Syriusz zaśmiał się pod nosem, patrząc na poważną minę Ariany, a przez to patrzyła na niego z jeszcze większą powagą i zdenerwowaniem.

— Dobrze, już dobrze — zaśmiał się Syriusz, kręcąc głową. — Nikomu nie wygadam sekretu twojej przyjaciółki, spokojnie.

— Też tak myślę — uśmiechnęła się i znów otworzyła podręcznik.

Zaczęła czytać wszystko, co powinni wiedzieć o eliksirze spokoju. W tym czasie nie odzywała się do Syriusza, a on już pomału zaczynał się nudzić. Rozejrzał się po klasie i gdy zobaczył, że Lily pracuje z Severusem, prychnął.

Herbata z mlekiem | Syriusz Black Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz