III 40-Kosmetyczka.

107 14 5
                                    

RAVEN:
Boję się.
-Kochanie, wszystko okej..?-Zapytała Anders, widząc moją minę.
-Stresuje się.
-Panikujesz?-Zmartwiła się.
-Jeszcze nie ma tak źle... Ale, co jeśli stracę panowanie nad mocą? Albo nadciągnie jakaś katastrofa, wymagająca akcji Ligi i Tytanów? Lub on... zmieni zdanie..?
To była chyba najgorsza możliwa opcja. Wizja jak zazwyczaj opanowany Damian ucieka sprzed ołtarza..? Straszne...
-Uspokój się i oddychaj...
-Może Pani dać rękę pod lampę?-Spytała kosmetyczka.
-Tak, już.-Posłuchałam polecenia, by moje hybrydy się utwardziły.-Kory, jak mam się uspokoić? On już wcześniej miał wątpliwości. Co jeśli to wróci z taką siłą że mnie zostawi..?
-Inaczej... Ufasz mu?
-Jak nikomu innemu.
-To zaufaj mu też teraz. Nie zostawi Cię. Jest w Ciebie zapatrzony jak w nową katanę, a wiesz że je lubi.
-Tak, ale...
-Nie ma "ale". To jest wasz dzień. Twój dzień. Ciesz się nim. Będzie jedyny w całym życiu.
-Gotowe.-Odparła kosmetyczka.
-Dziękujemy. Pokaż je.-Poleciła kosmitka.
Pokazałam jej moje hybrydy. Były matowo białe, z wyjątkiem palców serdecznych. Prawy palec serdeczny był w kolorze moich oczu, a drugi w kolorze oczu mojego jeszcze narzeczonego.
-Cudowny pomysł miałaś.-Przyznała.
-Mnie też się podoba.
Zapłaciłam.
-O nie!-Krzyknęła różowowłosa.-Została godzina do ceremonii! Szuraj po suknię!
-Dobrze już dobrze.

|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz