RAVEN:
Chwyciłam się za głowę. Trochę mi w niej szumiało od momentu, gdy Amy we mnie uderzyła.
Spojrzałam w stronę Diego. Trzymał czarnowłosego. Podniosłam się szybko, wystraszona. Nagle poczułam kłucie w brzuchu. Skuliłam się. Co się dzieje..?
-Myślę że Bruce ucieszy się, jeśli wyślę mu Twoje palce.
Cholera...
-Zostaw go!-Krzyknęłam, zwracając jego uwagę.
Mężczyzna spojrzał się na mnie, a młody Wayne widocznie się o mnie zmartwił.
-Nic nie możesz mi zrobić. Wtedy szczęśliwie uratował Cię Robin. Dziś tak się nie stanie.
-Ja może nie.-Moja skóra zrobiła się czerwona, a spod kaptura wystawały cztery żółte oczy.-Ale my tak.-Powiedziałam demonicznym głosem.
Cisnęłam w jego stonę moją mocą, tym razem przewidując gdzie się uchyli i celując właśnie tam.
Oberwał, wypuszczając Damiana.
Rzucił się w moim kierunku. Wytworzyłam tarczę, ale nie była mi potrzebna...
Tuż przede mną, trafił go zielony promień Kory.
Poskromiłam swojego demona i podeszłam do swojego męża.
-Wszystko dobrze?
-Tak.-Otrzepał się i podniósł miecz z mokrego chodnika.
Tymczasem Kory z Dick'iem, Jaime'im, Garem i Amy walczyli ze Zgubą.
Podbiegliśmy do nich, jednak oni nie potrzebowali naszej pomocy. Powalili go dość szybko, jako większa grupa.
-Damian, czy wszystko w porządku?-Do chłopaka podleciała Tamaranka.
-Tak.-Odparł.
-Czego on chciał?-Podszedł Dick.
-Zemsty.
CZYTASZ
|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko...
Fiksi PenggemarRachel i Damiana czekają kolejne przygody, starcia z wrogami oraz zmagania z uczuciem, jakim darzą siebie nawzajem. Jak potoczy się ich życie? Druga i opcjonalna część zmagań naszej kochanej pary. Jeśli nie czytałeś pierwszej części, ta może być mo...