VI 83-Musisz myśleć o sobie.

125 13 3
                                    

RAVEN:
Wylądowałam na dywanie w Wayne Manor. Włączyłam tą teleportacją alarm, ale to nie ważne. Uklękłam na dywanie i zaczęłam szlochać.
-Rachel?-Bruce zapalił światło w salonie i podszedł do mnie.-Co się stało?
Do pomieszczenia wszedł też Nightwing.
-Co jest? Dziecko...
-Musicie mi pomóc..!-Wykrzyknęłam.
-Spokojnie... To nie jest zdrowe dla dziecka. Musisz się uspokoić.
-Alfred! Przynieś szklankę wody.
Z moich oczu ciągle leciały łzy.
Dick objął mnie delikatnie i zaczął uspokajać. Gdy już byłam spokojniejsza, Batman zapytał jeszcze raz.
-Co się stało?
-Slade... Zaatakował naszą Wieże!
-Jak się tam dostał..?
-Amy zdradziła! Uwięził wszystkich Tytanów. Tylko mnie udało się uciec! Ja... ja ich zostawiłam..!
Rozpłakałam się ponownie.
-Dobrze że nie zostałaś.-Powiedział Bruce.-Inaczej byś im nie pomogła.
-Musisz myśleć o dziecku.-Dodał Grayson.
-Błagam, pomóżcie im..!
-Pomożemy. Obiecuję.-Położył mi dłoń na ramieniu, bogacz.
Poczułam ukłucie w brzuchu i skuliłam się.
-Kopie?-Zapytał mężczyzna.
-Tak. Boli...
-Alfred zaprowadzi Cię do pokoju.
-Muszę wam pomóc!
-Poradzimy sobie.-Oznajmił dawny Robin.-Musisz dbać o siebie i to dziecko, okey? Inaczej Damian nigdy mi nie wybaczy, jeśli coś stanie się jego rodzinie.
Spojrzałam na niego.
Mówił słusznie. Poza tym ja naprawdę kiepsko się czułam.
Westchnęłam i pokiwałam głową.
-Zgoda...

|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz