RAVEN:
-Nie podoba mi się to.-Westchnęłam, spacerując z Robinem po deptaku.
-Przecież Tytani są blisko.
-Tak. Wystarczy że naciśniesz na komunikator. A jeśli nie zdążysz?
-Nie mogą być bliżej, bo nas zdemaskują.-Ściszył głos.-Boisz się..?
-Tak. Bo dobrze pamiętam, do czego jest zdolny...
Objął mnie mocniej.
-Jestem z Tobą. Nic Ci się nie stanie. Obiecuję.
Dałam się mu pocałować i ścisnęłam mocniej jego dłoń.
-Gdy skończy się ta zabawa...-Odezwał się.-...to mam coś dla Ciebie.
Przystanęłam.
-Nie mam dziś urodzin, prawda..?-Zapytałam z nutą niepewności, co rozbawiło Wayne'a.
-Nie. Spokojnie. Tak... bez okazji...
-Strasznie tajemniczy jesteś.
-Wiesz, ja...-Spojrzał mi w oczy. Wtedy to poczułam.
-Komunikator! Już!
Poczułam zimno. Takie jak wtedy, w kinie...
Czarnowłosy sięgnął po urządzenie. W tym momencie szara energia uderzyła w komunikator, niszcząc go i parząc rękę mojego chłopaka.
-Naprawdę myśleliście że o was zapomnę?-Z cienia wyszedł Amor.
Wokół moich dłoni zaczęła unosić się mroczna, fioletowa energia.
-Wyczuwam strach. Pamiętasz mnie, Roth?
Strzeliłam w jego stronę. On zrobił unik i ruszył na mnie.
Byłam jak sparaliżowana.
Gdy chciał mnie chwycić w jego rękę wbiła się katana.
-Ach, Młody Al Ghul. Wiedziałem że nie pomyliłem się co do waszej miłości.
Wyciągnął drugą rękę w jego stronę. Na szczęście obudziłam się w porę i wytworzyłam tarczę wokół chłopaka, który posłał mi wdzięczne spojrzenie.
Wolną dłonią, Amor chwycił mnie za szyję i ścisnął. Przez ból straciłam koncentrację i dezaktywowałam tarczę wokół ukochanego.
-Mam plany co do Ciebie, Rachel.
-Zostaw ją!-Robin był w tym momencie zbyt impulsywny i podbiegł do demona. Ten z łatwością odrzucił go o pobliskie drzewo. Usłyszałam trzask. Nie byłam pewna czy to pień czy kręgosłup chłopaka.
-Nie..!-Wycharczałam.
Tym razem Amor trzymał mnie w większej odległości od swojego odwłoka, zapewne pamiętając, że parę lat temu wykorzystałam to i dość boleśnie go kopnęłam.
-Potrzebuję Twojej duszy. Dusza już pół demona jest sporo warta.
Spojrzałam w stronę nieprzytomnego Damiana.
-O niego na razie się nie martw. Gdy złamię jego serce, wrócę po niego. A złamię je tak...

CZYTASZ
|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko...
FanfictionRachel i Damiana czekają kolejne przygody, starcia z wrogami oraz zmagania z uczuciem, jakim darzą siebie nawzajem. Jak potoczy się ich życie? Druga i opcjonalna część zmagań naszej kochanej pary. Jeśli nie czytałeś pierwszej części, ta może być mo...