|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko...

IV 67-Nikomu nie powiesz.

RAVEN:
Napięłam się ze stresu, a żołądek zawiązał się w supeł.
Widziałam na ekranie kilka czarnych i szarych punktów. Ale mimo to było widać.
Moje dziecko.
Shit.
-To... Drugi miesiąc..?-Wydukałam.
-Nie planowała Pani tego?
-Nie. Kompletnie...
Wytarłam skórę z żelu i usiadłam.
-Cóż. Wiem co Pani czuje. Ja też nie planowałem dzieci. Ale w końcu zdałem sobie sprawę że to cudowny dar.-Wydrukował zdjęcie z usg i wręczył mi podłużną kartkę.-Proszę. Może to Panią przekona.
Schowałam zdjęcie.
-Dlaczego wciąż mam jeszcze płaski brzuch? Nie powinien być większy, jak na siódmy tydzień..?
-To zależy od budowy ciała kobiety.
-Kiedy mam znowu przyjść..?
-Jeśli wszystko będzie dobrze, za miesiąc. Proszę dbać o siebie. Przy rejestracji są foldery i ulotki.-Poinformował.
-Przecież się zabezpieczaliśmy...-Wyszeptałam, ciągle będąc w szoku.
-Nie zażywała Pani tabletek?
-Nie. Prezerwatywa...
-...nie zawsze wystarcza..-Dokończył.
-Dziękuję... Do widzenia...
-Do widzenia.
Wracałam przez park. Mijałam dzieci i ich szczęśliwych rodziców. A ja? Czułam pustkę. Nie wiedziałam czy cieszyć się, czy płakać.
Gdy znalazłam się znowu w swoim pokoju, zdecydowałam się na drugą opcję.
Rozryczałam się na dobre. Zaczęłam przyglądać się wynikom Usg. Co ja teraz zrobię..?
Usłyszałam pukanie, a za drzwiami wyczułam Bestię.
-Rachel, wszystko dobrze?
Nie odpowiedziałam i dalej łkałam.
W końcu wszedł do pomieszczenia.
-Co się dzieje?
-Zamknij drzwi...-Wyszlochałam.
Posłuchał i usiadł na łóżku, koło mnie. Wtedy dostrzegł zdjęcia w moich rękach.
-Woah! Czy to..?-Zdziwił się.-To przez to płaczesz?
Pokiwałam głową.
-Nie cieszysz się?
-Nawet jeśli... To do cholery jestem przerażona... Boże, co ja teraz zrobię..?
-Musisz powiedzieć Damianowi i...
-Nie. Nikt nie może wiedzieć. Przynajmniej na razie...
-Ale Raven...
-Czy Damian mówił Ci kiedyś że chce mieć dzieci?
-No nie...
-Dlatego Ty też nikomu nie powiesz. NIKOMU.

KONIEC IV SEZONU

ZWIASTUN V SEZONU
Czy Bestia posłucha przyjaciółki? Raven nie powinna ukrywać czegoś tak ważnego przed mężem. Zwłaszcza że na horyzoncie pojawia się kolejny wróg. Kim on będzie..?

A teraz możecie już snuć domysły w komentarzach ^^