RAVEN:
Siedziałam i bawiłam się z Ogryzkiem. Była już noc, ale nie byłam zmęczona.
Mój brzuch nie jest już mały. To już czwarty miesiąc. Byłam u lekarza z Damianem, ale nie zdradziłam nikomu, nawet Robinowi, informacji na temat płci dziecka. A i tak wszyscy chcą ją poznać.
-Powiedz mi.-Do pokoju wszedł Robin. O wilku mowa.
-Nie.-Uśmiechnęłam się złośliwie i wróciłam do zabawy z kotkiem.
-No nie bądź taka!-Usiadł na podłodze koło mnie.
-A co to zmieni?-Spytałam.
-No, wybierzemy imię..?
-Możemy pomyśleć nad imionami i dla chłopca i dziewczynki.
-No dobra, ale na przykład...-Szukał kolejnego argumentu.-Pokój dla dziecka..?
-Możemy urządzić neutralny.-Pogłaskałam kociaka.
-A jak Cię pocałuje..?
-I tak kiedyś to zrobisz.
Westchnął.
-Poddaję się.
-I słusznie. Bo i tak Ci nie powiem.
-Dlaczego?-Zaskomlał.
-Nie chcesz mieć niespodzianki?
Położył mi dłoń na brzuchu.
-Ta ciąża była niespodzianką. Mam już ich powoli dość.
-Ale miłą niespodzianką.-Spojrzałam na niego.
-Nie przeczę. Ale po co kolejne sekrety?
-Nie przekonasz mnie. Odpuść.
Zrobił obrażoną minę, a ja zaśmiałam się na to.
-Nie obrażaj się. Poznasz płeć...
Rzucił mi spojrzenie.
-...jak się urodzi.
Przewrócił oczami zirytowany, ale po chwili uśmiechnął się i mnie pocałował.
Wtuliłam się w niego, a on gładził mnie po głowie.
-Cieszę się że Cię mam.-Powiedziałam.
W tym momencie w Wieży zgasło światło.Dobra, jest już następny dzień, a ja nie umiem zasnąć więc macie rozdział :)
A to na dole mnie, za przeproszeniem, rozjebało xDDD
CZYTASZ
|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko...
FanficRachel i Damiana czekają kolejne przygody, starcia z wrogami oraz zmagania z uczuciem, jakim darzą siebie nawzajem. Jak potoczy się ich życie? Druga i opcjonalna część zmagań naszej kochanej pary. Jeśli nie czytałeś pierwszej części, ta może być mo...