III 43-Cudowna noc.

114 15 6
                                    

DAMIAN:
Prezenty wręczone. Zapadał już zmierzch, więc Bestia włączył światła na plaży i puścił muzykę.
Raven i ja pokroiliśmy tort, a Wonder Woman robiła zdjęcia. Wtedy nadszedł czas na toast.
-Chcę wnieść toast za Państwo Młodych.-Powiedział Batman.-Łączy was silne uczucie. Pielęgnujcie je i dbajcie o siebie nawzajem. Za młodych Wayne'ów.
Uniósł kieliszek, a wszyscy poszliśmy w jego ślady.
-Za Wayne'ów.
-Za Wayne'ów.
-Za nas.-Spojrzałem na moją świeżo upieczoną żonę i otoczyłem ją ramieniem.
-Za nas.-Wtuliła się we mnie.
Wszyscy wypili zawartość kieliszków, a muzyka zaczęła grać głośniej.
-Pierwszy taniec!-Ktoś krzyknął.
-Jak wtedy na Święta..?-Zapytałem.
-Tak. Dobrze tańczysz, nie martw się.
Dziewczyna zdjęła już dawno szpilki. Dokładniej gdy weszliśmy na plażę. Była teraz boso. Żeby lepiej się poczuła, ja też zdjąłem buty
Weszliśmy na dużą, wolną od stołów i krzeseł, przestrzeń.
Objąłem jej talię i chwyciłem delikatnie dłoń. Zaczęliśmy kołysać się do rytmu. W pewnym momencie, Kruk oparł o mnie głowę.
Gdy skończył się utwór, słyszeliśmy wołanie tłumu.
-Gorzko! Gorzko!
-Chyba musimy spełnić życzenie tłumu...-Spojrzała na mnie.
-Skoro nalegasz.-Ująłem w dłonie jej twarz i pocałowałem.
Podczas gestu zamknęliśmy oczy i czuliśmy się szczęśliwi. Bardzo.
-No już! Amigo będziesz miał na to całą noc..!-Wykrzyknął Jaime, a reszta gości parsknęła śmiechem. Musieliśmy się od siebie oderwać.
-Tej nocy nie zaśniesz..?
Przypomniałem jej, jak zasnęła w Święta, parę lat temu.
-Ha ha.-Skrzywiła się.-Nie. Nie zasnę.
-Nie złość się.-Zaśmiałem się, a jej kąciki ust również się uniosły. To będzie cudowna noc.

|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz