RAVEN:
Trochę zabolało mnie to oskarżenie, co zobaczył mój mąż i speszył się.
-Przepraszam... Wiesz, że Ci ufam. Ale... To jak ostatnio się zachowujesz...
-Wiem. Przepraszam. To... to minie... Naprawdę.
-Będzie jak dawniej?-Zapytał.
Wzięłam wdech i chwyciłam go za rękę.
-Nie.-Odparłam.-Nic nie będzie jak dawniej...
Spojrzałam mu w oczy.
-Jak to..? Mówiłaś...
-Damian. Ja jestem w ciąży.
Widziałam w jego oczach szok i niedowierzanie. I coś co widzę w nich bardzo rzadko. Strach.
-J... Jak to..? Czy Ty mówisz poważnie..?
Ścisnęłam jego rękę, a drugą, wolną, sięgnęłam do szuflady, w której chowałam zdjęcie USG. Podałam mu wydruk.
-Ja... Ale... Jak?-Puścił moją dłoń.-Zabezpieczaliśmy się!
-Lekarz powiedział że prezerwatywa nie zawsze wystarcza...
-Cholera... I co my teraz zrobimy?!
Spięłam się.
-Nie rozumiem...
-To... Może nam wszystko pokomlikować..!
-To na pewno, ale jeżeli mnie kochasz..
-To nie tak miało być..!
Przestał mnie słuchać. Wstał i zaczął chodzić szybko po pokoju.
Do oczu napłynęły mi łzy.
-Nie chcesz tego dziecka...
-Tak jak Ty!
-Kto Ci tak powiedział?-Zmarszczyłam brwi na jego słowa.
-Jesteśmy bohaterami. Nie niańkami..!
-Jak możesz tak mówić?!-Wykrzyknęłam.
-To było niezaplanowane..!
-Jak miłość!-Przerwałam mu, a on w końcu na mnie spojrzał.
-Muszę to przemyśleć.-Odparł, a po mojej twarzy zaczęły toczyć się łzy.
Wyszedł z pokoju i trzasnął drzwiami, a ja rozpłakałam się jeszcze bardziej.
![](https://img.wattpad.com/cover/219629322-288-k167139.jpg)
CZYTASZ
|DAMIRAE| 2 Tak blisko, a jednak daleko...
FanfictionRachel i Damiana czekają kolejne przygody, starcia z wrogami oraz zmagania z uczuciem, jakim darzą siebie nawzajem. Jak potoczy się ich życie? Druga i opcjonalna część zmagań naszej kochanej pary. Jeśli nie czytałeś pierwszej części, ta może być mo...