•Już za chwilę jego urodziny

2.9K 214 119
                                    


______________

Katsuki

Przez kolejne dwa dni bardzo dużo spacerowaliśmy i rozmawialiśmy. Teraz dopiero czuję jak bardzo go zaniedbywałem. Same chęci się nie liczą. Izuku jest młodą Omegą. Niedawno został oznaczony. Pewnie przeżywa nasze godzinne rozstania dużo gorzej niż ja. Potrzebuje mojej bliskości. Co prawda sporo go przytulam gdy wracam, ale... to za mało. Może jeśli będziemy dosyć często to robić... może wtedy zrekompensuję mój długi pobyt w pracy.

Izuku zasługuje na wszystko co najlepsze.

Przy nim mogę być sobą. Wiem, że kocha mnie takiego jaki jestem. Jednak... wolałbym mu się pokazać z jak najlepszej strony. Nie chcę żeby się mnie wstydził.

Uwielbiam jego niewinna urodę... jak i również zadziorność i seksapil. Jest strasznie kuszący, ale także niemożliwie uroczy. Nigdy nie wiem jak na niego reagować. Czy wycałować go na smierć czy rzucić się na niego i zerwać wszystkie ubrania.

Chce żeby był ze mna szczęśliwy.

Niedługo pewnie bedzie miał ruję. Jego zapach się wyostrzył. Musze się przygotować. Tym razem pewnie nie da mi spokoju. Przez co nie skończy się na jednym razie...

A jego urodziny? To już jutro. On tak się postarał, a ja? Co by chciał Izuku? On pewnej nawet będzie się cieszył tym, że spędzamy razem czas...

Trzeba pomyśleć racjonalnie. Jesteśmy pośrodku lasu. Dostanie się do jakiegoś sklepu zajmie mi jakąś godzinę. Mógłbym w nocy się zerwać i poszukać jakiegoś tortu. Włożyłbym go do lodówki i rano dał Izuku. Tylko co później...

Dobra. Już wiem. Muszę~


D-Kacchan?

K-Tak? Przepraszam zamyśliłem sie.

D-Nic nie szkodzi.

K-Izuku... co ty najbardziej lubisz?

D-Nie rozumiem...

K-Pytam tak ogólnie. Może to być kwiatek, jakieś jedzenie, miejsce. Co ty najbardziej lubisz?

D-Ciebie Kacchan. Kocham cię nad życie. Chce spędzić z tobą każdą wolną chwilę.

Poczułem, że moje policzki zaczynają mnie piec.

K-A-ale oprócz mnie?

Izuku wziął do ust przed chwilą zebraną malinę. Przeżuł ja i połknął.

D-Nigdy nad tym nie myślałem. Jak byłem mały lubiłem bohaterów. Później pojawiłeś się ty... Nadal jestem twoim wielkim fanem. Gdy byłem młodszy myślałem tylko o tobie. Jednak gdy spotkaliśmy się naprawdę... stałeś się sensem mojego życia. Nadal chcę być bohaterem, ale... dla ciebie... j-ja... mógłbym z tego zrezygnować.

Zielonowłosy zarumienił się i spojrzał na mnie nieśmiało. Poczułem jak w moich oczach zbiegają się łzy. Tylko on mógł doprowadzić mnie do płaczu. Przytuliłem moją Omegę i pogłaskałem ją po główce.

K-Jesteś taki uroczy....

Chłopak cicho zachichotał. Wyciągnął ręce do mojej twarzy i spojrzał błagalnie na moje usta. Schyliłem się pocałowałem ukochanego.

D-Ka-cchan...

K-Co jest?

D-Zróbmy to. Skorzystajmy z tych wolnych dni. Mamy wakacje. Powinniśmy się nimi cieszyć...

Chwilę się zamyśliłem. Zielonowłosy patrzył na mnie wyczekująco. Jego oczy pięknie błyszczały mimo, że słońce już zachodziło.

K-Okej

My Perfect Alpha ꕥ𝑂𝑀𝐸𝐺𝐴𝑉𝐸𝑅𝑆𝐸ꕥOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz