•Spotkanie

1.6K 136 60
                                    

__________

SOBOTA

Yuumi

Y-Ale co ja mam założyć?!

K-Nie zawracaj mi dupy. Mam dzisiaj ostatni dzień wolny z Izu. Weź cokolwiek to tylko czytanie książek

Y-Chcę się jej podobać. Proszę, pomóż!

K-Nie jestem babą. Nie znam się

Y-I mówi to osoba, która codziennie po pracy pindrzy się przed lustrem by dobrze wyglądać?

K-Nie robię tego dla siebie, tylko dla Izu

Y-No o tym właśnie mówię!

K-Tch

Y-No weź! Ja mam tu poważny problem!

K-Nie dzwoń do mnie z takimi głupimi problemami!

Y-Nie rozłączaj się

K-To nie truj! ...Huh? Tak Izuś? Jakieś głupoty. Na pewno? No dobra

D-Cześć Yuumi

Y-Cześć Izuku

D-Jaki masz problem? Może pomogę?

Y-Nie wiem co założyć na spotkanie z Uraraką

D-To nie jest randka ani nic w tym stylu. Może ubierz coś luźnego?

Y-Chciałabym żeby pomyślała:,, łał, jaka śliczna"

D-Myślę, że we wszystkim będzie ci do twarzy

Y-Dziękuję... Ale jak myślisz, co założyć?

D-Może jakieś krótkie spodenki i bluza?

Y-A to nie będzie no nie wiem... za luźno?

D-Nie martw się. Znam Urarakę. Nie przejmuj się tak

Y-No dobrze... Dziękuję Izuku

D-Nie ma za co! Życzę szczęścia. Pa!

Y-Pa Izuku

Rozłączyłam się i dołożyłem telefon na półkę. Stanęłam przed szafą. Cicho westchnęłam po czym zaczęłam szukać jakiegoś ubrania.


~>~>~>~>~>~>~>

Na trzęsących nogach podeszłam do niedużego domku z niedużym ogródkiem i zapukałam do drzwi. Po chwili ukazała się przede mną szatynka.

U-O! Hej. Wejdź

Niepewnie przeszłam przez próg mieszkania. Zdjęłam buty i podążyłam za dziewczyną wgłąb domu.

U-Usiądź na kanapie. Ja zaraz przyjdę.

Beta zniknęła za drzwiami do jakiegoś pomieszczenia. Rozejrzałam się po salonie. Wszystkie meble, ozdoby czy nawet kwiaty składały się w harmonijną całość. Niczego za dużo, niczego za mało. Ta dziewczyna ma z pewnością rękę do dekoracji wnętrz.

Usadowiłam się na kanapie i zerknęłam na dużą półkę z książkami nad telewizorem.

Ona naprawdę kocha czytać...


U-Nie wynudziłaś się bardzo? Przyniosłam coś do jedzenia.

Brązowooka położyła na stole ładnie wyłożone ciasteczka i ciasto z makiem. Podała mi filiżankę z herbatą a drugą postawiła na podstawce z lilią na stoliku.

Y-Naprawdę nie trzeba było

U-Jesteś moim gościem. Muszę o ciebie dbać

Poczułam lekki gorąc na policzkach.

My Perfect Alpha ꕥ𝑂𝑀𝐸𝐺𝐴𝑉𝐸𝑅𝑆𝐸ꕥOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz