My Perfect Alpha ꕥ𝑂𝑀𝐸𝐺𝐴𝑉𝐸𝑅𝑆𝐸ꕥ

•Kolejne dni razem

__________

Izuku

Przez kolejne trzy dni cały czas spędzałem razem z Kacchanem. Wieczorami siadałem tuż przy moim chłopaku i uczyłem się lekcji. Musiałem nadrobić zaległości. Alfa siedziała przy mnie i patrzyła na moje poczynania. Parę razy dostałem pochwały za dobrze rozwiązane zadania bądź dobrą odpowiedź na pytanie. Oczywiście zdążały się też o wiele lepsze nagrody takie jak całus w policzek.

Chodziliśmy też na godzinne dziennie na lodowisko. Kacchan uparł się, że mnie nauczy jeździć. Co prawda umiem już stać normalnie na łyżwach i powoli się poruszać, ale nie można tego nazwać jazdą.

Bardzo cieszyłem się ze wspólnie spędzonych chwil. Jednak czas upływał a razem z nim zbliżał się dzień odjazdu Kacchana. Nie myśleliśmy o tym, ale zawsze towarzyszyło nam lekkie uczucie smutku związane ze zbliżającym się rozstaniem.

Alfa wraca 2 stycznia. Jeszcze 3 dni i będziemy musieli się pożegnać.

Potem czeka mnie 6 miesięcy ciężkiej pracy. Będę musiał się naprawdę postarać. To właśnie od tego będzie zależeć moja przyszłość. Kiedy następnym razem zobaczę się z ukochanym, będę już pełnoprawnym bohaterem.

Nie będzie się musiał o mnie martwić. Sam sobie poradzę. Nawet innych będę bronić. Kiedy już stanę się naprawdę silny... może powiemy światu, że jesteśmy parą. Teraz jestem jeszcze za słaby by przeciwstawić się prawdziwym złoczyńcom, ale... za parę miesięcy będę gotów.

Tylko... mam nadzieję, że nasz związek dotrzyma do tego czasu. Kochamy się, ale odległość nie jest dla nas dobra. Odczuwamy samotność i pustkę w sercach.

To tak jak... Dajmy na to... jakaś miska z jedzeniem. Z czasem staje się coraz bardziej pusta i pusta. Na sam koniec zostają resztki, które wyrzucamy. Jak śmieci... które nie będą nam już więcej potrzebne. Czyścimy naczynie, a następnego dnia wkładamy nowe... nowe jedzenie. Nie wspominamy tego z dnia poprzedniego. Już nigdy nie wraca do miski.

Może moje myślenie jest głupie, ale nie chce żeby z naszymi uczuciami stało się tak jak z tą miska. Kocham Kacchana nad życie i nie chce go stracić.

Wiele osób się za nim ogląda. Nikt tak naprawdę nie wie, że ma już swoją Omegę. Mam prawo czuć się zazdrosny. Za to on? Nie ma o co się bać. Wszyscy boją się do mnie podejść, bo czują ostry zapach Alfy. Wiedzą, że nie mają u mnie szans. A nawet jeśli by się przystawiali to dostali by w ryj.

No... Thomas jest wyjątkiem. On w ogóle nie zwraca uwagi na mój zapach. Myślałem, że się po prostu przyzwyczaił. Ale to coś innego. Przy Kacchanie... nie wyczułem u niego strachu jak u reszty. To dość dziwne. Widać gołym okiem kto był silniejszy, a mimo to nie bal się. Dobrze, że moja Alfa tego nie zauważyła, bo byłby wściekły przez następne pół roku.

Thomas nie wygląda na silna Alfę. Jest bardzo przystojny, ale nie należy do typowych mięśniaków. Jest w pewnym sensie zagadką...

Z początku może wydawać się zwykłą nic nie wyróżniająca się osobą. Jednak gdy się go bliżej pozna... chce się wiedzieć o nim jeszcze więcej. Jest naprawdę pozytywną i miłą osobą. Bardzo dobrze się z nim rozmawia. Czasami wydaje mi się, że znam go od lat. Jest mi naprawdę bliski. Może... jak przeprowadzi sie do Japonii to uda nam się kontynuować nasza znajomość...

Jak będzie miał czas to poznam go z moją mamą. Ona bardzo lubi poznawać moich znajomych.

Właśnie... Moja mama. Przez te trzy miesiące rozmawiałem z nią tylko parę razy. W święta też zadzwoniłem może... z 2? Będę musiał nadrobić te zaległości. Musze trochę uspokoić moją mamę. Naprawdę się martwi. Rozumiem to. Jej jedyne dziecko- dodatkowo Omega, będzie codziennie narażać swoje życie.

Moja pierwsza akacja jako bohater musi być naprawdę duża. Chce zapewnić wszystkich swoich bliskich, że dam radę. Oczywiście też chce pokazać społeczeństwu, że nawet jeśli jestem Omegą, mogą czuć się przy mnie bezpieczni.

Na tym polega przecież ta praca. Na zapewnieniu bezpieczeństwa.

Następny rozdział:

,,Tylko 3 dni"

Przepraszam, że taki krótki, ale w mojej głowie są już wydarzenia, które będą się działy gdy Katsuki wróci do Japonii.😏

I jak? Zaciekawieni?