My Perfect Alpha ꕥ𝑂𝑀𝐸𝐺𝐴𝑉𝐸𝑅𝑆𝐸ꕥ

•Żegnaj

_____________

DZIEŃ POŻEGNANIA

Proszę bardzo! Na życzenie! Macie rozdział wy sadyści jedni :<

Oo ,,sadyści" tak będę was nazywać :D

Chociaż... ostatni rozdział to dowód, że też jestem sadystą 0.0

Izuku

Pakowałem do plecaka jakieś przekąski na drogę. Będę leciał parę godzin. Później jeszcze pociągiem... Trochę czasu zejdzie.

Usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła. Pod nogami wysokiego blondyna leżały kawałki talerza.

Moja Alfa była dzisiaj bardzo nerwowa. Nie potrafiła nic utrzymać w rękach.

Odstawiłem na bok mój plecak i kucnąłem by pozbierać kawałeczki.

K-Ja to zrobię

Kacchan zaczął zbierać odłamki.

D-Nie rękami!

K-Tsk...

Po ręce blondyna zaczęła spływać czerwona ciecz.

D-Widzisz? Weź rękę nad zlew.

Alfa posłusznie wykonała moją prośbę.

Pobiegłem po jakiś bandaż. Kacchan porządnie się skaleczył. Wróciłem do kuchni z kawałkiem materiału w ręce. Zacząłem bandażować dłoń starszego. Zawiązałem materiał i pocałowałem czule rękę ukochanego.

Wziąłem zmiotkę i posprzątałem odłamki.

K-Przepraszam...

D-Nic nie szkodzi

Zasunąłem plecak i odłożyłem do reszty moich bagaży.

Alfa przytuliła mnie od tylu i schowała głowę w moich włosach.

K-Nie odchodź ode mnie...

D-Kacchan...

Odwróciłem się przodem do ukochanego. Chłopak miał przeszklone oczy.

D-Robię to dla nas. Wiesz o tym.

K-Przecież mogę cię chronić. Ja...

D-Kacchan... A co jeśli będziesz musiał wybrać: ja czy ludzie? Jesteś bohaterem. Społeczeństwo będzie oczekiwać, że uratujesz ich bliskich.

K-Ale...

D-Spokojnie. Wrócę. Obiecuję ci to.

Uśmiechnąłem się czule i starłem spływające łzy z policzków Alfy.

D-Jeśli będę potrafił się bronić nie będziesz musiał się o mnie martwić. Do tego trochę cię odciążę. Masz sporo pracy. Jak zostanę bohaterem też będę mógł ratować ludzi.

K-Inni bohaterowie jakoś bronią swoje Omegi.

D-Ty jesteś wrogiem wszystkich złoczyńców- bohaterem numer jeden. Sam przecież mówiłeś, że zrobią wszystko by cię pokonać. Nie możesz mnie bez przerwy pilnować. Z resztą... chcę żeby wszyscy się o nas dowiedzieli.