•Mina, ja...

1.8K 153 144
                                    

__________

3 tygodnie później

Izuku

Odkaszlnąłem próbują pozbyć się niemiłego uczucia w gardle. Przełknąłem glosno ślinę marszcząc delikatnie nosek

D-Chyba zgaga mnie złapała... mogłem nie jeść wczoraj tych drożdżówek

K-Biedactwo

Blondwłosy pocałował mnie w czoło głaszcząc delikatnie po plecach.

K-Dam ci jakieś lekarstwo

Chłopak poszedł do pokoju z lekami. Podparłem sie jedna ręka i spojrzałem z zamiłowaniem w oczach na tosty na moim talerzu. Po chwili czerwonooki wrocil i podał mi tabletkę z szklanką wody. Podziękowałem cichutko po czym popiłem lekarstwo. Kiedy szklanka starła sie pusta zacząłem zajadać sie śniadaniem. Kacchan zaśmiał sie z szybkości z jaką ,,sprzątałem" jedzenie z talerza.

Po pięciu minutach naczynie było psute. Spojrzałem błagalnie na swoją Alfę.

D-M-mogę jeszcze?

K-Pewnie

Kacchan wziął tosta ze swojego talerza i wstał od stołu

D-A ty?

K-Zjadłem trochę. Już nie jestem głodny. 

D-Na pewno?

K-Tak. Nie martw sie o mnie łakomczuszku

D-No ej!

Nadymalem policzki robiąc obrażoną minę.

K-Spokojnie, żartuje. Nie przeszkadza mi to, że lubisz dużo jeść

Prychnąłem i zacząłem zjadać tosta od chłopaka.


K-Musze dzisiaj zostać w pracy trochę dluzej, wiec sie nie martw gdy mnie nie będzie wieczorem

Mruknalem pod nosem po czym przemyłem i włożyłem talerz do zmywarki.

Wytarłem ręce o ścierkę i poszedłem w stronę wyjścia.

K-Izu?

D-Co

K-Jestes zly?

D-A jak myslisz. Nie mamy w ogóle dla siebie czasu... Przecież jesteś moją Alfa, a ja twoją Omegą... Jestśmt rodziną, a rodzina powinna spędzać razem czas

Zmarkotniałem, a w moich oczach pojawiły sie łzy

K-Kochanie...

Alfa podeszła do mnie i położyła dłonie na mojej talii. Uśmiechnęła sie ciepło całując mnie w głowę. Zacząłem płakać.

K-I-Izu czemu płaczesz?

D-Nie zostawiaj mnie Kacchan!!

Zacząłem szarpać za koszulkę starszego wypłakując sie w nią.

K-Cz-czemu nagle mowisz o takich rzeczach?! Przecież wiadomo, że nigdy cie nie zostawię. Ktos ci naopowiadał jakichś bzdur?!

D-N-nie...

Pociągnąłem nosem wtulając sie w ciepła klatke.

D-Po prostu... jakoś tak...

K-Nie masz humoru, co?

D-Mhm...

K-Może zrobisz sobie wolne?

D-Nie chce... Poradzę sobie

My Perfect Alpha ꕥ𝑂𝑀𝐸𝐺𝐴𝑉𝐸𝑅𝑆𝐸ꕥOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz