•Potrzeba czułości

1.8K 166 362
                                    

*autorka zakłada zbroję*


Moze pojawić sie motyw 16+

Ten rozdział powoduje: natłok przekleństw, duże wkurwienie, załamanie nerwowe, depresje

Częste zmiany perspektywy


______________

Pare tygodni poznej

Katsuki

Pracowałem dzis do późnego wieczora. Czyli nic nadzwyczajnego. Wróciłem do domu, ogarnalem sie do spania i poszedłem włączyć wiadomości. W pewnej chwili usłyszałem pukanie od drzwi. Niechętnym krokiem poszedłem do wejścia. Gdy tylko otworzyłem drzwi, rzuciła sie na mnie trochę nizsza postac. Już po chwili cała moja bluzka była mokra od łez.

K-Oi... co jest?

Y-Moja Omega... z-zerwała ze mną!

K-Kurwa. Wiedziałem, że tak bedzie. Jak to sie stalo?

Blondynka wzięła do ust butelkę alkoholu, ktorą wzięła ze sobą. Przełknęła napój po czym skierował sie ze mną do salonu. Usiedliśmy na kanapie. Przez chwile panowała między nami cisza. Wiśniowooka podała mi alkohol pociągając nosem.

Y-Wypij ze mną


~>~>~>~>~>~>~>

~~~

Izuku

Wszedzie panowała ciemność. Moze inaczej... było po prostu czarno. Szedłem 15 minut, a miejsce, w którym sie znajdowałem nie miało końca.

Jednak wydarzyło sie cos dziwnego. W pewnej chwili zauważyłem jakieś białe światło. Szybko pobiegłem w jego kierunku. Przeszedłem przez dziurę w scianie. Kiedy tylko to zrobiłem, zauważyłem ze jestem w bardzo znajomym miejscu- przed szkoła UA. Uśmiechnąłem sie. To miejsce bardzo dobrze mi się kojarzyło. Cicho westchnąłem i poszedłem w kierunku mojego domu. Z uśmiechem na ustach zapukałem do drzwi. Jednak nikt mi nie otworzył. Przeszukałem swoje kieszenie- nie miałem kluczy. Kiedy myslalem, ze już nie wejdę do domu, zauważyłem otwarte okno. Bez zawahania przeskoczylem przez nie. O dziwo nie był włączony alarm. Byłem w domu. Zacząłem szukać wzrokiem Kacchana. Trochę sie zmartwiłem, poniewaz chłopaka nigdzie nie było. Pomyślałem, ze ma dużo pracy i wróci później, dlatego tez włączyłem telewizor.

Na ekranie wyświetliło się: ,,Brak treści". Zobaczylem inne kanały- to samo. Postanowiłem zapytac sąsiadów czy tez rak mają. Otworzyłem sobie drzwi od środka. Podszedłem do najbliższego domu i zapukałem. Cisza. Wydawało mi sie to dziwne, jednak postanowiłem sprawdzic w innych domach- to samo. Rozejrzałem sie wokoło. Wszedzie panowały pustki. Przez ten dzien nie widziałem ani jednej żywej duszy.

Odrazu ruszyłem w kierunku pracy mojej Alfy. Tam było to samo. Wystraszony nie na żarty wyszedłem na środek ulicy. Wolałem swoich znajomych, rodzine, nauczycieli czy kogokolwiek żywego. Jednak na próżno. Byłem sam. Zawsze miałem kogos przy sobie: mamę, przyjaciol, Kacchana, Thomasa. Teraz jednak byłem całkowicie sam na całym wielkim świecie. Do moich oczu napłynęły łzy. Zacząłem drżeć. Wszystko było zamazane, a moje nogi odmawiały posłuszeństwa. Po chwili runąłem na ziemie

~~~


Obudziłem się cały zalany łzami. Odrazu wystrzeliłem z pokoju jak z procy w kierunku pokoju Thomasa. Zapukałem z nadzieja, że chłopak jest w srodku. Czekałem i czekałem. Gdy już traciłem resztaki naszei, drzwi sie otworzyły. Rozowe tęczówki spojrzały na mnie pytająco. Nic nie mowiac wtuliłem sie chłopaka.

My Perfect Alpha ꕥ𝑂𝑀𝐸𝐺𝐴𝑉𝐸𝑅𝑆𝐸ꕥOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz