*Gratuluję wygranej

1.6K 130 157
                                    

_____________

DODATEK*

Tak trochę na uspokojenie przed następnym


Izuku

Usiadłem na swoim miejscu tuż obok Best Jeansa. Dzisiaj miało się odbyć coroczne rozdanie nagród z różnych dziedzin: sport, aktorstwo, bohaterstwo i wiele, wiele innych. Ja nie byłem nawet nominowany, ponieważ dopiero zaczynam swoją pracę. Musiałbym być bohaterem przynajmniej pół roku by zostać zakwalifikowany. Nie to co Kacchan. On miał duże szanse na wygraną.


Po niecałej pół godzinie nastał czas na rozdanie nagród z dziedziny bohaterstwa. Zacisnąłem oczy w duchu mówiąc ,,Kacchan, Kacchan,Kacchan..."

-Nagrodę dostaje.... Katsuki Bakugou!

Odetchnąłem z ulgą. Spojrzałem na Alfę wchodząca na scenę. Blondyn odebrał statuetkę i powiedział niechętnie pare zdań do mikrofonu po czym poszedł za kulisy. Nie mogąc się powstrzymać ruszyłem za chłopakiem uprzednio tłumacząc sie Best Jeansowi, że muszę iść do łazienki.

Szybko przebiegłam przez rząd siedzących ludzi i pobiegłem za kulisy. Powiedziałem ochroniarzowi, że mam pilną sprawę. Mężczyzna poznał, że jestem bohaterem, więc dał mi przepustkę. Podziękowałem i przeszedłem przez drzwi. Rozejrzałem się po sali, w której aż roiło się od sławnych ludzi.

Szedłem nieśmiało przy ścianie poszukując wzrokiem blondyna. Nagle ktoś zakrył mi widok. Cicho pisnąłem. Jednak po chwili zostałem odwrócony a mój wzrok padł na czerwone tęczówki mojej Alfy.

D-Czesc Kacchan

K-Co tu robisz?

D-Cóż... ch-chciałem ci pogratulować wygranej

Blondyn uśmiechnął sie i poczochrał mnie po włosach

K-Dziękuję

D-Chodź

K-Gdzie?

Złapałem chłopaka za rękę gdy nikt nie patrzył i pociągnąłem w stronę pomieszczenia z różnymi głośnikami, mikrofonami itp.

Zamknąłem drzwi na klucz, po czym zacząłem rozpinać bluzke. Guzik po guziku

D-Chciałem ci pogratulować w odpowiedni sposób...

K-Iz~

D-Csi... lepiej by było żeby nikt nas nie usłyszał.

Usiadłem na biurku tuż przy blondynie. Sięgnąłem ręką w kierunku krocza Kacchana. Rozpiąłem guzik i rozsunąłem suwak, po czym włożyłem rękę w spodnie chłopaka. Ścisnąłem przyrodzenie czerwonookiego na co cicho stęknął.

D-Kacchan...

Przyciągnąłem chłopaka bliżej. Chłopak stał między moimi rozszerzonymi nogami wiszącymi z biurka. Złapałem za bluzkę Alfy powodując, że wyższy nachylił się nade mną. Złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. Jedną ręką trzymałem głowę Kacchana by nie przerywał czułości. Chłopak powoli sie przekonywał, bo zaczął rozpinać resztę moich guzików od koszuli. Jego ręce powędrowały na moje spodnie. Pośpiesznie rozsunął mój rozporek, by po chwili zdjąć spodnie. Na podłogę upadła również koszula bohatera. Dynamight zaczął podgryzać mój kark i barki. Cicho mruczałem i poruszałem biodrami. Stawałem się coraz bardziej podniecony. 

Kacchan złapał mnie za pośladki i podniósł do góry. Oplotłem nogi o jego talię. Czerwonooki oparł mnie o ścianę i znowu zaczął zasypywać gorącymi pocałunkami. Cicho jęczałem za uchem blondyna co bardzo pobudzało widoczną w jego spodniach erekcję. Kacchan postawił mnie na ziemi, by zdjąć moje bokserki. Zsunął pospiesznie materiał i ponownie połączył nasze usta w namiętnym, zachłannym pocałunku. Moje ręce krążyły po umięśnionym torsie bohatera.

W momencie gdy chciałem oprzeć się o najbliższa ścianę, poczułem, że upadam, a Kacchan razem ze mną. Po chwili otworzyłem oczy, ale odrazu je zamknąłem, bo oświetliło mnie jakieś światło. Mruknąłem coś niezadowolony i ponowiłem próbę zobaczenia świata. Jednak szybko tego pożałowałem. Znajdowaliśmy sie na sali, w której jeszcze przed 15 minutami Kacchan dostał nagrodę. Pomieszczenie, w którym mizialiśmy się z Alfą była tuż obok tej sali. Zamiast ściany była kurtyna, przez którą sie przewróciliśmy i wpadliśmy tutaj... Na sam środek sceny

Wszyscy obecni patrzyli sie tylko na nas: goście, prowadzący, ochroniarze, reporterzy... Nawet kamerę, z której był emitowany program na żywo skierowana była w naszą stronę. Poczułem gorąc na policzkach. Bylem praktycznie cały nagi. Jedynie koszula zasłaniała moje barki, a kurtyna zmieszała sie z moimi nogami zasłaniając najbardziej intymne części. Kacchan za to zwisał nade mna nie wiedząc co zrobić w takiej sytuacji. To była najbardziej żenująca sytuacja mojego życia. 

Best Jeans schował sie w swoim kołnierzu starając sie nie patrzeć na zaistniała sytuacje. Wstydził sie mnie. Poczułem jak moje oczy robią sie wilgotne. Kacchan widząc to, wstał i zgromił wszystkich obecnych swym morderczym wzrokiem.

K-Co sie gapicie? Darmowych pornosów na żywo wam sie zachciało?! Co to, to nie. Izuku mogę oglądać tylko i wyłącznie ja.

Czerwonooki wziął mnie na ręce tak by nikt nie zobaczył u mnie czegoś za wiele. Zasłonił z powrotem kurtynę i powieki do niedużego pomieszczenia. Posadził mnie na biurku i podał spodnie.

D-P-przepraszam... przeze mnie mamy kłopoty... Wszyscy wiedzą, że jesteśmy razem 

K-Kochanie, nie przejmuj sie.

Kacchan pocałował mnie w czubek nosa. Spojrzałem na chłopaka, on tez miał zaróżowione policzki. Chyba również mocno się zawstydził.

K-Nie przejmuj się tymi idiotami. Najważniejsze jest to, że mamy siebie. Dopóki nie zostaniemy rozdzieleni, wszystko będzie dobrze. 

Zaśmiałem sie cicho i pocałowałem chłopaka w usta.


😳🥴🙏✨

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

😳🥴🙏✨

Czemu u nas nie ma takich chłopaków


10:00 13:00 16:00* 19:00

My Perfect Alpha ꕥ𝑂𝑀𝐸𝐺𝐴𝑉𝐸𝑅𝑆𝐸ꕥOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz