Nieco wcześniej ja potrzebowałam komfortu jego dotyku, żeby się pozbierać. Może on też teraz tego potrzebuje. Nie przerywam więc tej chwili. Milczymy oboje, złączeni palcami, patrzymy przed siebie i próbujemy rozgryźć, co my tu robimy.
-Zrobię, co w mojej mocy, żebyś wrócił na boisko.- mówię po chwili, żeby dać mu do zrozumienia, że usłyszałam w jego poprzednich słowach frustrację i poczucie klęski. Odwołany przez deszcz.
-Czy to łagodny sposób na stwierdzenie, że zamierzasz dać mi popalić?
I tak sekundę później przechodzimy z powagi do żartów. Uwielbiam to, że tak łatwo nam to przychodzi.
-Nic jeszcze nie widziałeś, Park.
-Doprawdy?- Ciągnie mnie za mały palec, żebym odwróciła się przodem do niego. -Masz coś jeszcze w rękawie, panno [Y/N]?
Uśmiecham się bezwiednie, gdy krzyżujemy spojrzenia. I wraca ta niespieszna fala pożądania. Jakże miałaby nie wrócić, skoro stoimy naprzeciw siebie w ciemnościach, jego kontur jest podświetlany przez silne reflektory na stadionie, a od samego złączenia palców przeskakują między nami iskry niezbadanego prądu?
JiMin ma w sobie coś, co każe mi chcieć, chociaż nie powinnam, potrzebować, chociaż nie mogę, i pragnąć, chociaż wiem, że to będzie katastrofa.
Mam jednak gdzieś konsekwencje, bo przede wszystkim chcę teraz czuć. Chcę poczuć się żywa, chciana, pożądana. Jak kobieta.
Czy to aż takie złe?
Na pewno nie. Na pewno dla większości kobiet jest to normalne, ale nie dla mnie.
I nie w ten sposób.
-Pokażę ci, co mam w rękawie, jeśli pokażesz mi swój sekretny baseballowy fort w piwnicy.
Jego śmiech odbija się echem od szklanej ściany i zwielokrotniony wraca do moich uszu.
-Aha! Czyli tego potrzeba, żeby zrobić na tobie wrażenie.
-Być może.
-Mój wielki kij cię nie przekonał, ale baza domowa na dole tego dokona?- Potrząsa głową, lecz gdy trafiamy na swoje spojrzenia, przestaje się śmiać. Coś się zmienia i powietrze między nami zaczyna iskrzyć od jednoznacznej energii. -[Y/N].- mówi tylko tyle, ale w tembrze jego głosu słyszę tak wiele, że nie jestem w stanie tego wszystkiego przyswoić, szczególnie że głowa krzyczy, żebym się odsunęła.
Podchodzę do niego.
Czas staje w miejscu.
Słyszę ciche, lecz wyraźne westchnienie.
A potem rusza w zwolnionym tempie.
JiMin delikatnie ściska małym palcem mój mały palec.
Wtedy czas gwałtownie przyspiesza.
CZYTASZ
Naughty Story II BTS II [ZAKOŃCZONE]
FanfictionPewnie pamiętacie to opowiadanie również jako "BTS Seks Opowiadania" a jeszcze inni jako "BTS One Shot's". Niestety... znów usunęli jedno z moich opowiadań... więc cóż... jak wracam ponownie. Zapraszam kochani. Sprawcie, żeby i tym razem to pisania...