#14 Park JiMin cz.2

621 10 1
                                    

Po tej pamiętnej lekcji z profesorem JiMinem było między wami dziwnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po tej pamiętnej lekcji z profesorem JiMinem było między wami dziwnie.... znaczy nie było jakoś tragicznie, ale dobrze też nie. Najważniejsze było jednak to, że dla JiMina nie byłaś tylko dziewczyną od pieprzenia. Chłopak na zajęciach traktował cię ulgowo, nieważne jak źle napisałabyś egzamin zawsze dostawałaś dobre oceny. Przerwy spędzałaś z JiMinem. Najczęściej siedzieliście w sali i po prostu spędzałaś z nim czas. Cóż trzeba było przyznać, że od tego pamiętnego czasu minęły może już 2 albo 3 miesiące. Jednak od tego czasu między tobą, a Parkiem nie doszło do żadnego zbliżenia. Jedynie przytulanie, całowanie czy czasem dotykanie. Nie spaliście ze sobą. JiMin jakoś niezbyt poruszał ten temat, za to dzięki spędzaniu wspólnie chwil dużo się o nim dowiedziałaś, a on o tobie.

Siedziałaś samotnie w mieszkaniu. JiMin miał dziś do późna pracę, wypełnianie dokumentów i do tego zebranie na uczelni. Zazwyczaj spędzałaś z nim albo z przyjaciółką czas, ale teraz siedziałaś sama jak palec. Twoja przyjaciółka rozchorowała się, a JiMin nie mógł przyjść.

Był piątek. Wieczór. Jak zwykle byłaś na zakupach. Cotygodniowe zakupy były dla ciebie małą udręką. Nigdy nie wiedziałaś co masz kupić. Jak był z tobą JiMin to on ci pomagał i zakupy łatwo szły, a tak to chodzisz z koszykiem po sklepie i myślisz co masz wziąć. Chciałabyś zrobić dla niego kolację, ale nawet go nie ma. A samej ci się nie chce gotować. Po skończonych zakupach wróciłaś do domu. Drzwi do mieszkania były otwarte. To dziwne. Zamykałaś drzwi wejściowe. Zaczęłaś panikować. A co jak ktoś się wkradł? A co jak ktoś tam teraz jest i czeka na ciebie by cię porwać? Takie myśli cię nachodziły. Weszłaś po cichu do środka i zostawiłaś zakupy obok szafki przy wejściu. Zaczęłaś się ostrożnie rozglądać po mieszkaniu. Nikogo nie było ani w salonie ani w kuchni ani w toalecie. Nic nie było ruszone. Tylko na kanapie leżała skórzana kurtka. Wiedziałaś do kogo należała.Przecież już dziś widziałaś tę kurtę. Ba! Na przerwie miałaś ją na swoich ramionach, gdy siedziałaś w sali. Szybko poleciałaś do sypialni i po cichu do niej weszłaś. Na łóżku leżał on, JiMin, jednak skończył wcześniej. Podeszłaś do niego niesłyszalnie i się na niego rzuciłaś.

-JiMin! – krzyknęłaś leżąc na nim

Park na twój widok uśmiechnął się ciepło i dał ci buzi w policzek na przywitanie.

-Nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłem przez ten czas. Tak bardzo się nudziłem i jestem taki wykończony. – powiedział do ciebie

-Aż tak było źle? Za to ja również się nudziłam.odparłaś

-Było koszmarnie. Mam dość uczenia, ale ze względu na ciebie nie odejdę.odpowiedział i zaczął głaskać cie po włosach - , wiesz co?

-Co?- spytałaś

-Głodny jestem.- zaśmiał się

-Głupek. Mogłeś wcześniej zadzwonić.

Wzięłaś do ręki poduszkę i zaczęłaś bić nią swojego... no właśnie? Nawet nie mogłaś stwierdzić czy tak dokładnie z nim byłaś czy może jednak nie.

Naughty Story II BTS II  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz