Przysunęła się bliżej, by się o niego oprzeć.
-Chcę wyjść za ciebie i mieć z tobą dzieci tak szybko, jak to tylko możliwe.
Uśmiechnął się.
- Mogę to załatwić.
- Wiem, że możesz.
Kierowca wysadził ich pod mieszkaniem [Y/N]. Weszli do środka, a gdy tylko zamknęli za sobą drzwi, YoonGi przycisnął do nich [Y/N].
- Myślę, że powinniśmy skonsumować nasze zaręczyny.
- Zdecydowanie. - Zaczęła go całować. - Jesteś... uch... gotowy na to?
Wziął [Y/N] za rękę i położył ją sobie w miejscu, gdzie już był twardy.
- Skarbie, zdecydowanie jestem na to gotowy. Pragnę cię aż do bólu.
- W takim razie musimy usadowić cię wygodne, a ja muszę się rozebrać, żebyśmy mogli szybko cię we mnie włożyć.
Podprowadziła go do wielkiego krzesła, na którym siedział wcześniej.
Usiadł na nim, a ona pochyliła się nad nim, by rozpiąć mu pasek. Spojrzenie pełne palącego pożądania, które jej posłał, roztopiło ją. Przeciągnęła paznokciami po materiale jego dżinsów, po jego erekcji, drażniąc się z nim.
- Pospiesz się - wychrypiał, unosząc się ku jej dłoni, gdy pociągnęła suwak w dół, a następnie rozsunęła jego dżinsy i uwolniła penisa. Był gorący i ciężki w jej dłoniach, głaskała go, a jej sutki zaczęły mrowić, gdy jęknął.
Zrzuciła buty i rozsunęła zamek przy spódnicy, pozwalając jej opaść na podłogę, po czym bardzo szybko rozpięła guziki swojej bluzki, obserwując, jak jego oczy ciemnieją, kiedy ją zdjęła, odsłaniając różowy stanik i pasujące do niego majtki.
- Jesteś tak cholernie seksowna, [Y/N] - powiedział, zaciskając palce na podłokietnikach krzesła.
Sięgnęła za siebie i rozpięła biustonosz, a następnie zdjęła majtki i do-siadła go okrakiem, przy czym jej ciało pulsowało z potrzeby. Ujął jej piersi w dłonie, podczas gdy ona wzięła jego usta w palącym pocałunku, który pozo-stawił ją drżącą i bez tchu.
Chwyciła jego penisa i opadła na niego, wsuwając go w siebie. Z każ-dym kolejnym calem, który w siebie przyjmowała, przypomniała sobie, jak dobrze do siebie pasowali, a kiedy całkowicie się w niej zagłębił, zastygła, napotykając jego wzrok.
- Kocham cię – szepnęła i zaczęła się na nim kołysać, a jego trzon nabrzmiał w jej wnętrzu, wywołując w niej drżenie.
Odpiął spinkę i wplątał palce w pasma jej włosów. - Ja też cię kocham. - Pociągnął ją do przodu i pocałował, pocałunkiem, który poczuła nawet w palcach u stóp, tak pełnym pasji i emocji, że nie miała wątpliwości, iż będzie kochała tego mężczyznę aż do dnia swojej śmierci.
Chwycił ją za ręce, a następnie wygiął się ku górze, kręcąc biodrami.
Wychodziła naprzeciw jego pchnięciom, napierając na niego, podczas gdy on wypełniał jej ciało, a jego miłość wypełniała jej serce, pogłębiając ich więź, dopóki nie znalazła się tak blisko szczytu, że krzyczała z potrzeby orgazmu.
- Już prawie, YoonGi. Dojdź ze mną.
- Dojdę, gdy ty dojdziesz64. Wybuchnę w tobie, [Y/N].
Wystarczyło, że usłyszała te słowa i eksplodowała niczym fajerwerki, jej orgazm wybuchł od wewnątrz. Wygięła plecy w łuk i mocno na niego naparła, tymczasem on uderzał w nią, z okrzykiem osiągając spełnienie, trzymając ją za biodra.
Kiedy YoonGi pociągnął ją ku sobie i obdarzył palącym pocałunkiem, który połączył ich w jedno, było to dla niej intensywne przeżycie, był to moment, którego nie zapomni przez długi czas. Gdy wreszcie powrócili na ziemię z tej niesamowitej wysokości, tulił ją, gładził po plecach i szeptem ponownie wyznawał jej miłość.
Było doskonale i tak miało być już zawsze.
- Pewnie spóźnisz się do pracy - wymamrotał jakiś czas później.
- Pewnie naciskam ci na żebra - odpowiedziała, w tej chwili mając gdzieś swoją pracę.
- Moje żebra zdrętwiały jakąś godzinę temu.
Roześmiała się i zsunęła się z niego, po czym pomogła mu wstać. Poszli do łazienki, żeby się umyć, a następnie ułożyli się razem na łóżku.
- Mówię poważnie, [Y/N], nie powinnaś być w pracy?
- Tak. Ale biorę sobie wolne popołudnie.
- Okej. - Przyciągnął ją do siebie i leżeli w ten sposób.
- Muszę kupić ci pierścionek. Będziemy musieli iść na zakupy. Moja mama będzie zbulwersowana, jeśli ogłosimy nasze zaręczyny, a ty nie będziesz miała pierścionka.
- Mmm – tylko tyle powiedziała, rysując niewidoczne kółeczka na jego piersi.
- Masz jakieś plany na dzisiejszą kolację?
Uniosła głowę. - Nie. Dlaczego pytasz?
- Poproszę, żeby dostarczono nam kilka pierścionków i będziesz mogła wybrać taki, jaki ci się spodoba.
Zamrugała.
- Tak po prostu?
- Cóż, tak. Jak najszybciej chcę poinformować wszystkich, że jesteśmy zaręczeni. Nie chcę, żeby wszedł mi w drogę jakiś gładki polityk i próbował mi cię odebrać, kiedy znajduję się na osłabionej pozycji.
Przewróciła oczami. - Nie muszę mieć na palcu pierścionka, by powiedzieć wszystkim, że jestem w tobie zakochana i że mamy zamiar być razem na zawsze.
- To mi się podoba. Ale i tak muszę zadzwonić. Jeszcze dzisiaj będziesz miała pierścionek na palcu.
Jedno wiedziała o YoonGim Min - kiedy był zdeterminowany coś osiągnąć, osiągał to. - Okej. Wieczorem będę miała pierścionek na palcu. Zrozumiałam.
Odchylił się do tyłu i ponownie przyciągnął ją do siebie. - Widzisz? Razem możemy osiągnąć wszystko. Tylko zaczekaj aż zaczniemy robić dzieci.
Uśmiechnęła się szeroko. Tej części też nie mogła się doczekać.
Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Brakuje mi waszych komentarzy więc poproszę więcej!!!
Pozdrawiam was, Wanessa
CZYTASZ
Naughty Story II BTS II [ZAKOŃCZONE]
Hayran KurguPewnie pamiętacie to opowiadanie również jako "BTS Seks Opowiadania" a jeszcze inni jako "BTS One Shot's". Niestety... znów usunęli jedno z moich opowiadań... więc cóż... jak wracam ponownie. Zapraszam kochani. Sprawcie, żeby i tym razem to pisania...