#4 Kim NamJoon

1.7K 35 0
                                    

-NamJoon uspokój się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-NamJoon uspokój się.- spokojny ton Jin'a nie umiał utrzymać moich nerwów na wodzy

-Gdzie ona jest?- strach mieszał się z zdenerwowaniem

-Zaraz będzie.- po raz kolejny opanowany głos przyjaciela wypełnił pomieszczenia, a moje serce zabiło szybciej

Kurde... powinna już tu być, a co jeśli zdecydowała się zostać w swoim rodzinnym domu? Nie to nie możliwe... powtarzała, że mnie kocha i nie może doczekać się kiedy do mnie wróci.

Serce każe się uśmiechać na samą tą myśl, ale nie potrafię. Zdenerwowanie zwycięża opanowując całe ciało. Porusza się tam i z powrotem po kuchni co chwile zerkając w okno wypatrując ukochanej.

-Nam... samoloty mają opóźniania... zaraz przyjedzie.

Tak wiem i mam tego świadomość, ale tak bardzo chce już ją przytulić, poczuć smak jej ust, rozkoszować się jej dotykiem za którym szaleje. Jej miękkie warg kiedy przylegają do moich wtedy czuję się najszczęśliwszym facetem na ziemi. [T.I] jest moja, tylko moja i żaden facet nie może jej dotykać tylko ja mam to szczęście, aby doznawać tego przyjemnego uczucia.

Szelest opon o wjazd doszedł do uszu, a oczy od razu skierowały się w stronę oka. To ona! [T.I] już jest! Serce po brzegi wypełnione miłością ponownie przyspieszyło swój rytm kierując mnie w stronę drzwi. Klamka rusza w dół a po chwili oczy rozszerzają się do największych rozmiarów widząc najpiękniejszą dziewczynę, którą tak cholernie kocham.

-Cześć kochanie.- ten jak zwykle anielski głos dochodzi do uszu, ale nie wytrzymam dłużej muszę wziąć ja w ramiona- Nami, dusisz mnie.

-Przepraszam, ale strasznie się za Tobą tęskniłem.-ponownie zacieśniłem na chwile swój uścisk, zaciągając się uspokajającym mnie pięknym zapachem jej perfum

-Hej [T.I], dobrze, że jesteś bo Kim już świrował.

Usłyszałem głos Jimin'a, ale nawet on nie mógł zepsuć tak pięknej chwili.

Your Pov.

-Właśnie widzę.- głos mi się złamał czując jego usta w najczulszym punkcie zaraz pod uchem

-To ja nie będę wam przeszkadzać.- oczami wyobraźni widziałam Sugę jak wychodzi, ale byłam zbyt pochłonięta gorącymi ustami Kim NamJoon'a, które w tej chwili obdarzały pocałunkami całą moją szyję.

Delikatne, ale za to bardzo długie dotknięcia naszych ciało coraz bardziej oddalały mnie w przyjemna krainę. Mocno uczucie podążania w jednej chwili umiejscowiło się w podbrzuszu pragnąc tego chłopaka jak nikogo innego. Nie panując nad sobą moje palce znalazły się w jego włosach, a uśmiech na jego ustach wyczuwałam przy skórze. Łagodził delikatnym ruchem w dół plecy, które tęskniły za jego dotykiem. Dotarł do pośladków, ścisnął je mocniej, wzbudzając jeszcze bardziej krew w żyłach co uwydatniło się w cichym jęku. Bez problemu uniósł moje ciało, a nogi idealnie otoczyły jego biodra.

-Nie mogłem doczekać się twojego powrotu.- przerwał na chwile namiętne pocałunki zerkając wprost w moje wypełnione jasnym blaskiem oczy

Pochłonięta jego ciemnymi błękitnymi oczami nie zauważyłam kiedy znaleźliśmy się w sypialni a moje ciało już było przyszpilone do materaca pod ciałem chłopaka. Od razu wbił się moje usta. Język wtargnął do ich wnętrza, a ja rozkoszowałam się jego smakiem. Tak bardzo za tym tęskniłam. Usta ani na moment nie odrywają się od mojego ciała które co chwile wyginam w łuk pragnąc o więcej. Rozkosz rozpływająca się po całym ciele daje o sobie znak. Gorące, szybsze oddechy unoszą się w powietrze kiedy pomału pozbywa się moim ubrań. Rozpływam się pod jego oddechem zatrzymującym się na moim ciele... to takie podniecające.

-Kocham Cię, wiesz?- jęczę pomiędzy pocałunkami

-Wiem.- odpowiada szybko wracając do przyjemnych całusów

Szybko odpina pasek i po chwili widoczne wybrzuszenie na bokserkach ukazuje się moim oczom. Bez zastanowienia chwytam za ich gumki ciągnąc w dół. Wyraźny uśmiech na twarzy Kim'a jeszcze bardziej zachęca mnie do działania. Tkwiąc w zawziętym pocałunku ciała przygotowane są na najwyższa falę przyjemności.

-Też Cię kocham.- niski głos zabrzmiał zaraz nad uchem po czym poruszył biodrami do przodu

-Aish!- zasyczałam z bólu czując go w sobie

-Przepraszam.- pełen obaw głos wydobył się z ust Nam'a, ale pożądanie wygrywało z bólem

Rozkoszowałem się każdym jego ruchem doprowadzającym mnie do szaleństwa. Delikatny ale zarazem pewny siebie RM to mój ulubiony. Daje mi radość i spełnienie, czuć go tak blisko to najwspanialsze uczucie.

Pełne wargi nie odrywały się od mojej szyi, a moje palce łagodziły jego skórę głowy. Nasze jęki, imiona wydobywające się z ust unosiły się w powietrzu. Spełnienie było już coraz bliżej, a serce waliło jak oszalałe, aż w końcu wszystkie mięśnie się rozluźniły prowadząc do szczytowania.

-Joonie.- wyszeptałam mocno się w niego wtulając kiedy przywarł zmęczony do mojego ciała

-Tak się cieszę, że już jesteś.- odpowiedział z urywanym oddechem obdarzając mnie tym swoim, najpiękniejszym, młodzieńczym uśmiechem

- odpowiedział z urywanym oddechem obdarzając mnie tym swoim, najpiękniejszym, młodzieńczym uśmiechem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Okay kochani szybka informacja, a nawet trzy!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Okay kochani szybka informacja, a nawet trzy!

1. Dobijamy 650 obserwacji na moim insta i pojawia się nowe opowiadania. (wanessa_w._)

2. Dziś możecie spodziewać się nowej książeczki, trochę bardziej poradnika. Liczę, że wpadniecie!

3. Dziś bądź jutro wpadnie jeszcze jedna książeczka! Coś życiowego, co przyda się wam, waszym rodzicom i jeśli będziecie mieli dzieci, również wam jako przyszłym rodzicom. Polecam, bo tego tematu nie poruszamy, a powinniśmy!

Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.

Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!

Pozdrawiam was, Wanessa

Naughty Story II BTS II  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz