#9 Park JiMin

1.4K 27 15
                                    

Ten romans od początku był pomyłką

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ten romans od początku był pomyłką. Być może największym błędem mojego życia.

Przełykam ślinę przez ściśnięte gardło i strzepuję dłoń JiMin'a z ramienia.

-JiMin, nie musisz owijać w bawełnę. Jeśli uważasz, że z nami koniec, okej. Rozumiem. Odsuwam krzesło od stołu i ruszam w stronę drzwi wyjściowych. Chociaż to jedno mógłby dla mnie zrobić i pozwolić mi wylizać rany w samotności. -Rany, [Y/N]. Nie to...

Przerywam mu, zanim dokończy zdanie:

-Nie musisz mówić nic więcej, JiMin. Jestem dużą dziewczynką. Poradzę sobie. -Tym razem spoglądam mu w oczy, mimo że w moich zebrały się łzy, ponieważ tak to się powinno odbyć.

JiMin zamiera.

-[Y/N], nie to miałem na myśli. Źle mnie zrozumiałaś. Chodzi mi o to, że nigdy nie będzie dobrej chwili, żeby powiedzieć o nas NamJoon'owi... Rany, przecież zrozumiałam.

-Więc powinniśmy powiedzieć mu to teraz.

Och.

Czyli jednak nie zrozumiałam. Mrugam kilka razy, zdezorientowana.

-Powiedzieć mu... wszystko?

-Tak. Wszystko. Powiemy mu razem. Albo powiem mu sam, jeśli chcesz. Przy naszym następnym spotkaniu. Pieprzyć to, może być jutro. A nawet dzisiaj. Mogę od razu do niego zadzwonić.- Wyciąga telefon, ale chwytam go za rękę, przytrzymując jego palce na wyświetlaczu. Patrzymy sobie w oczy i tonę w tym spojrzeniu, tak głębokim i szczerym. -[Y/N], nie chcę się już ukrywać. Znowu przełykam ślinę. Dlaczego moje gardło nagle się tak ścisnęło? Kiwam głową, a JiMin ujmuje moją twarz w dłonie i przyciąga do siebie. Całuje mnie delikatnie w usta, nasze oddechy się mieszają, jego ręce są takie ciepłe, jego kciuki bawią się kącikami moich ust, a pocałunek staje się coraz bardziej namiętny.

Fala gorąca przepływa przez moje ciało i czuję, że opada ze mnie całe napięcie. Odsuwam się, by spojrzeć JiMin'owi w oczy.

-Jesteś pewny?

-Tak.- Przesuwa ręce, by objąć mnie w pasie. -Niczego nie jestem tak pewny, jak tego. Dotykamy się czołami i przez chwilę stoimy nieruchomo.

-Naprawdę wiesz, jak utrzymać dziewczynę w napięciu.

-Mogę ci to jakoś wynagrodzić?- Wkłada palec pod moją brodę i zadziera ją, po czym całuje moje policzki.

Śmieję się i przeczesuję palcami jego włosy.

- Myślę, że znajdziesz jakiś sposób.

JiMin przeciąga ręką po moich plecach i niżej, by porządnie ścisnąć mój tyłek. Jasny gwint, jak przyjemnie jest znaleźć się w jego ramionach. Następnie całuje mnie tak nieśpiesznie i namiętnie, że przez całe moje ciało przechodzą dreszcze, zbiegając się pośrodku. Ociera się o mnie biodrami i wiem już, że jest gotowy. Oto namacalny dowód na to, jak na niego działam. Posiadanie władzy nad takim facetem jak JiMin jest upajające.

Naughty Story II BTS II  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz