#8 Kim NamJoon

1.2K 26 0
                                    

Wpuszczenie NamJoon'a do mojego mieszkania jest jedną z najbardziej przerażających rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wpuszczenie NamJoon'a do mojego mieszkania jest jedną z najbardziej przerażających rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłam. Mieszkanie zawsze było moją osobistą przestrzenią, moim schronieniem przed światem. Gdy szukam kluczy, czując za plecami obecność NamJoon'a, nie potrafię opanować nerwów. Wreszcie znajduję odpowiedni klucz i wkładam go do zamka. Mam nadzieję, że pani Carson nie dostanie zawału. Dwóch mężczyzn noc po nocy – toż to istny horror.

Kładąc dłoń nad moimi biodrami, NamJoon prowadzi mnie do środka. Doganiają mnie wspomnienia z dachu. Co ja zrobiłam? Czy to złe, że pragnę to powtórzyć?

-No i proszę.- Rzucam klucze na półkę, nie przejmując się, gdy upadają na podłogę. Dopiero co miałam najlepszy orgazm w życiu i w tej chwili mogę myśleć tylko o rundzie drugiej.

NamJoon dotyka palcem mojego czoła i wygładza zmarszczkę, z której istnienia nawet nie zdawałam sobie sprawy.

-Masz taką minę, jakbyś szykowała się do ucieczki. Powinienem cię ostrzec, że kiedy cię złapię, ugryzę.

Całuje mnie, a mój mózg przestaje przetrawiać milion pytań na sekundę. Język NamJoon'a wędruje po moich ustach, które zaraz rozchylam, by wpuścić go do środka. To dzieje się dlatego, że chcę, by się działo.

NamJoon smakuje miętą i whiskey, a gdybym miała do końca życia czuć tylko ten jeden smak, nie miałabym nic przeciwko. Nie jestem przygotowana na zakończenie. Kiedy NamJoon odsuwa się, pochylam się w jego stronę, oczekując czegoś więcej. Pragnąc więcej.

-Nadal za dużo myślisz?- pyta.

-Może trochę?- Jeśli myśleniem zasłużę sobie na takie pocałunki, to tak, zdecydowanie dużo myślę. Prawda jest jednak taka, że w mojej głowie nie ma miejsca na nic innego prócz NamJoon'a. Jego i najszybszego sposobu, by zaciągnąć go do łóżka.

Obsypuje moje policzki pocałunkami.

-Przestań planować.- Jego usta krótko przyciskają moje, by zaraz przejść dalej, zanim zdążę go zatrzymać na dłużej. -Przestań się martwić.- Ssie delikatnie miejsce na mojej szyi, gdzie czuć puls, a ja znowu robię się cała mokra. -Po prostu chodź ze mną.

-Nie zrobiliśmy już tego przypadkiem?

Śmieje się nisko, gardłowo, a potem pozwala, by moje dłonie wędrowały po jego plecach. Czuję napięte mięśnie pod palcami i niczego więcej nie chcę, jak tylko ściągnąć jego koszulę i wszystko dokładnie zbadać. NamJoon łapie moje dłonie nad swoim jędrnym tyłeczkiem i przytrzymuje mnie w miejscu.

-Jestem cały twój.

Pochyla się i całuje mnie powoli, muskając językiem moją dolną wargę. Jego pocałunek staje się coraz bardziej namiętny. Teraz dla niego istnieję tylko ja i jeśli jedno wiem na pewno na temat NamJoon'a, to to, że dotrzymuje słowa. Skubię jego wargę, a on puszcza moje dłonie. Chwytam i ściskam mocno jego pośladki.

Naughty Story II BTS II  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz