*Nel*
[L] Chodź Nel!- poszłam za dziewczyną.
Dotarliśmy do drzwi Lili otworzyła je przede mną. Stały tam cztery łóżka, dwa zajmowały już jakieś dziewczyny.[L] Hejka dziewczyny!- podbiegła do koleżanek i je wyściskała- a i to jest Nel, od teraz będzie z nami mieszkać.
[N] Hej- powiedziałam niepewnie
[D] Hej, jestem Dorcas, ale mów mi Dora- powiedziała dziewczyna w ciemnych włosach
[A] Hej, a ja mam na imię Ann- powiedziała druga
*James*
Dziewczyny poszły na górę, a raczej Lili zaciągnęła tam Nel, bo wyglądała jakby chciała nam przekazać "pomocy, ja chcę zostać z wami".
[R] Co myślicie o Nel?
[S] Jest...wspaniała, lekko zamyślona, widzi świat w swój sposób. No cudowna poprostu.
[J] Ja bym się z nią zaprzyjaźnił
[S,R] Jestem za!
[J] Idziemy uratować Nel?
[R] Pewnie, dziewczyny zasypały ją tam setką pytań.
[S] Trzy na jedną i to maleńką
[J] To chodźcie!
Skierowaliśmy się w stronę dormitorium dziewczyn, Syriusz rzucił zaklęcie, by schody nie zmieniły się w zjeżdżalnie. Zapukałem.
*Nel*
Dziewczyny zasypały mnie wieloma pytaniami, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Lili otworzyła, a w drzwiach stali chłopaki.
[L] Nie James, nie umuwię się z tobą.
[J] Ale my do Nel
[L] To coś nowego
[S] Nel, idziesz do nas?
[N] Chętnie!- wstałam i ruszyłam w stronę drzwi. Wyszliśmy z pokoju, skierowaliśmy się w stronę PW (Pokoju Wspólnego)
[N] O co chodziło Lili?
[J] W tamtym roku prubowałem ją poderwać, ale się nie udało więc dałem sobie spokój. Teraz po wakacjach, już mi się tak nie podoba.
[N] Aha
Dzisiaj była sobota (nadal 1 września), a więc jutro niedziela. Usiedliśmy w PW przy kominku. Ja, James i Syriusz na kanapie, a Remus i Peter na fotelach naprzeciwko. Siedziałam w środku. Gadaliśmy, w pewnym momencie Remus zaczął
[R] A mógłbym zadać pytanie? Spokojnie nie zasypie cię pytaniami jak twoje nowe współlokatorki, tylko jedno.
[N] Okej
[R] Do jakiej szkoły przedtem chodziłaś?
[N] Do Beauxbatons, ale nie lubiłam jej.
[S] Wiem, że nie miało być więcej pytań, ale dlaczego?
[N] Nikt mnie nie lubił, a wszyscy wręcz przeciwnie, szydzili ze mnie śmiali się z moich oczu i włosów. Ale na szczęście tata dostał pracę w Wielkiej Brytanii i się przeprowadziliśmy.
[J] Współczuję. A jeszcze jedno już na serio ostatnie pytanie, czy mówiłaś coś rodzicą?
[N] Nie musicie mi mówić, że to ostatnie pytanie itp. mi się bardzo przyjemnie z wami rozmawia. Dziewczyny tak jakoś naciskały i nie za bardzo chciałam odpowiadać, niektóre zadawane przez nie pytania były wścibskie. A z wami jakoś jest lepiej. Wracając do tematu nie, nic im nie powiedziałam, wyszłabym na taką co sama sobie poradzić nie umie.
[J] Rozumiem, cieszymy się, że z nami dobrze się czujesz- na te słowa obydwaj rozmówcy, siedzący po mojej prawej i lewej obieli mnie ramieniem
[S] Od dawna wiedziałem, że tamte trzy mają swój język, który tylko je nawzajem nie wkóża. Kiedyś myślałem, że to ja czegoś nie rozumiem, bo jestem chłopakiem, a tu jednak nie.
Na te słowa się zaśmiałam.
[N] A Syriusz?
[S] Tak?
[N] Masz mój szkicownik?
[S] Co?
[N] No mój szkicownik, zabrałeś mi kiedy byliśmy w pociągu.
[S] Aaa, zeszyt. Tak mam, a co?
[N] Oddasz mi?
[S] Nie
[N] Czemu?- powiedziałam bardzo smutno, bo tam były rysunki z pierwszych wakacji w nowym domu i "moim miejscu"
[S] Bo muszę obejrzeć, jak zobaczyłem tego smoka. To chce więcej.
[N] A ja muszę go skończyć, puki pamiętam jak wyglądał
[S] To zrobimy tak przyniosę ci, skończysz, go i będę mógł obejrzeć. Jak obejrzę to ci oddam
[N] Ok, a możesz teraz przynieść, ja pójdę po ołówek i gumkę i skończę dzisiaj.
[S] Okej
Wstaliśmy z kanapy i pokierowaliśmy się do swoich dormitoriów.
[L] Hej wróciłaś spać?
[N] Nie, przyszłam, aby po piórnik
Zagłebiłam się w torbie i znalazłam to co potrzebowałam, po czym wyszłam. Wróciłam do PW Syriusz już czekał z moim zeszytem. Usiadłam na swoim miejscu
[N] Poproszę- wyciągnęłam rękę w stronę chłopaka. Podał mi szkicownik- dzięki- otworzyłam na stronie, z obrazkiem nieskończonego smoka. I zaczęłam stawiać linie, cieniować itp. Wszystkiemu co robiłam przyglądał się Syriusz i James- koniec- powiedziałam odwracając książką w stronę Remusa i Petera. Smok wyglądał tak i stał na peronie 9¾:
[R] Piękny!!!
I w tym momencie odebrano mi moją własność, ale się nie próbowałam nic zrobić, bo taka była umowa.
CZYTASZ
Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]
ParanormalNel Edwards to 13-letnia czarownica. Od 11 lat chodziła do szkoły magii i czarodziejstwa we Francji, jednak na trzeci rok przeniesiono ją do Hogwartu. Co się wydarzy w nowej szkole? Czy Nel znajdzie przyjaciół? Dowiesz się z tej opowieści. #hogwart...