56. Zaproszenie

56 0 1
                                    

5 lipiec (środa)
*Nel*

Siedzieliśmy w pokoju James'a i rozmawialiśmy, gdy do okna zapukała sowa. James ją wpóścił, miała list w dziobie, a dokładniej trzy. James je wyciągnął i przeczytał do kogo.

[J] Do Syriusza, do mnie i do Nel- powiedział rzucając nam listy.

[N] Od Katnies!- otworzyłam i zaczęłam czytać
______________Zaproszenie_______________

Droga siostrzyczko!

  Z przyjemnością zapraszamy cię na nasz ślub i wesele, które odbędzie się dnia 22 lipca w "Lśniącej kropli" (Hogsmeade) o godzinie 12⁰⁰. Mamy nadzieję, że zostaniesz naszym światkiem.

Nel tydzień po ślubie zabieramy cię do nowego domu, gdzie będziesz mieszkać z nami.
Katnies & Tim
___________________________________________

Chłopaki też dostali zaproszenie.

[N] Idę na ślub!- zawołałam

[S] Ale reakcja

[N] Bo nigdy nie byłam na ślubie! A dodatkowo jestem światkiem Katnies!

[J] To super, a idziesz ze mną?

[N] No, a z kim?. Mam jeszcze trochę gorszą wiadomość. Tydzień po ślubie Kathnies i Tim biorą mnie do siebie.

[J] Nie przejmuj się tym teraz. Przed nami 3,5 tygodnia spędzania czasu u mnie- uśmiechnął się do mnie.

[S] Idziemy zagrać w Quidditcha?- spytał znudzony

[J] Tak

[N] Ja chce sędziować!- zawołałam. Chłopaki wzięli swoje miotły i poszliśmy na boisko.

Grali jakieś dwie godziny, James wygrał, a później wciągnęli mnie na miotłę Black'a. James trzymał za rączkę miotły i wzleciał ze mną w górę.

[S] Neli ty masz lęk wysokości?!- krzyknął z ziemi

[N] Nie ja mam lęk latania na miotłe!- odpowiedziałam.

[J] Ale cię z tego wyleczymy, zobaczysz.

[N] Zobaczymy- muszę przyznać, że jak ja lecę to James wszystko wykonuje dokładnie i ostrożnie.

21 lipiec (piątek)

Jutro ślub i wesele poszliśmy na Pokątną bym wybrała sukienkę, a chłopaki mieli mi pomóc.

Okazało się, że z nimi było ciężej niż jakbym była sama. To sukienka nie podobała się Syriuszowi, to Jamesowi, to mi. Przeszliśmy wiele sklepów i dopiero w ostatnim znaleźliśmy taką która podobała się i chłopakom i mi.

Sukienka była cała różowa z falbankami przed kolano na ramiączkach. Była lekko brokatowa i lśniła się na słońcu. Do niej kupiłam różowe sandały na obcasie.

Wróciliśmy do domu Potterów i powiesiłam sukienkę na wieszaku. Jestem gotowa na jutro. 

Rano

Dzisiaj ten dzień, ja, Katnies i Tim staniemy się rodziną.

Wstałam dosyć wcześnie i od razu zaczęłam się szykować. Uczesałam włosy w koka oplecionego warkoczem, po czym zajęłam się lekkim makijażem co u mnie każde przeciągnięcie pędzlem wyglądało coraz mocniej gdyż na co dzień się nie maluje.

Gdy skończyłam była już 10⁰⁰ czyli czas obudzić chłopaków, bo o 11³⁰ przeteleportują się Tina i Lea ze swoimi chłopakami by nas zabrać na ślub.

Weszłam do pokoju James'a. Tak jak się spodziewałam obaj spali.

[N] James! Syriusz! Już jest 10⁰⁰!- krzyknęłam, a oni wyjątkowo się obudzili

[J] Już wstajemy Nel

[S] Yhm

[N] Tak, tak ja znam wasze "już wstajemy Nel" dalej wyśpicie się po weselu!- krzyknęłam bardzo wysokim głosem, że aż podskoczyli pod kołdrą.

[J] No dobrze, już skarbie- uśmiechnął się trochę złośliwie i rozłożył ręce by mnie przytulić, ale zrozumiałam jakie są jego intencje i zaczęłam uciekać

[N] Nie James, nie poczochrarz mi włosów! Za długo je układałam!

[J] Ale ja cię i tak za chwilę złapie!

[N] James nie ma czasu układać tego od nowa!

[J] Ale mnie się nie podoba ta fryzura, lepsza była ta w moje urodziny!

[N] Przecież nie wyprawialiśmy nikomu urodzin, a ty mi nie powiedziałeś kiedy je masz. Jak i Syriusz i Remus, a prosiłam się o to kilka razy. Więc nie wiem co to za data.

[J] 27.03. skarbie-w tym momencie udało mu się mnie złapać, wszystko mi rozwalił i trzymał w uścisku- a teraz proszę mi podać swoją datę

[N] 13.05. A Syriusz i od razu możesz podać datę urodzin Remus'a- dodałam

[S] No to ja mam 3.11, a Remus 10.03.- wyjaśnił Black

[N] A tak właściwie to dlaczego nie powiedzieliście mi?

[J] Nie pytałaś, a jak w urodziny Syriusza dostaliśmy szlaban to nie obchodziliśmy niczyich urodzin by było fair- objaśnił

[N] W takim razie opisz mi teraz tą fryzurę, którą miałam w twoje urodziny.

[J] Miałaś taką kitkę z warkoczem który był jak gumka i takie kręcone końce.

[N] A wiem jaką. No nawet tamta fryzura była ładna. Idę się uczesać od nowa, a wy ubierzcie się?- wyszłam z pokoju mojego chłopaka

Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz