29 marzec
*James*Dzisiaj mija półtora miesiąca od kiedy nie rozmawiamy z Peterem. W ND go nie ma. Nie wiemy gdzie mieszka, śpi i je, ale mało to nas obchodzi. Nel przestała się już go obawiać tak bardzo.
Wyjątkowo wstałem sam i to dość wcześnie. Wszyscy jeszcze spali. Poszedłem do łazienki, bo nie chciało mi się już spać i przebrałem się.
Wróciłem na łóżko i po chwili usłyszałem ruchy. To Nel się budziła. Przetarła oczy i spojrzała na mnie.
[N] Hej Rogaś!
[J] Hej Neli! Co to za zmiana?
[N] Jaka?
[J] Powiedziałaś do mnie Rogaś
[N] Tak wyszło- podniosła się i podeszła do mnie. Pocałowała mnie- a ty już wstałeś?
[J] No jak widać- po chwili wstał Syriusz
[S] No hej!
[N,J] Hej!
[J] Co tutaj się dzieje, że Remus jeszcze nie wstał?
[N] Jest za parę dni pełnia i to dodatkowo krwawy księżyc.
[J,S] Co?
[N] Księżyc będzie czerwony i to bardzo. Biedny Lunio to bardzo na niego wpływa- podeszła do niego i przyłożyła rękę do jego czoła- jest rozpalony
Poszła do swojej szafy i do łazienki po chwili wróciła, ale nie w szacie gryfońskjej, tylko w drzinsach.
[S] Nel dzisiaj są lekcje.
[N] Przecież wiem, dlatego wy idziecie na nie. Po notatki, a ja zostaję. Remus się źle czuje i podszebuje pomocy.
[S,J] W czym?
[N] Chociażby kogoś kto mu zrobi herbatę.
[J] To my też zostaniemy
[N] Ktoś musi iść po notatki, a Remus potrzebuje spokoju. Wam się nic nie robienie szybko nudzi. Dalej idźcie!- wygoniła nas. Na szczęście Syriusz zdążył podczas mojej rozmowy z Nel się ubrać.
[S] No to nieźle.
[J] Kiedy ona się zrobiła taka stanowcza?
[S] Nie wiem
[J] Teraz mi się jeszcze bardziej podoba. Dobra idziemy na śniadanie i na te lekcje.
*Nel*
Wygoniłam chłopaków i zostałam z biednym Remusem. Spał i niech śpi jak najdłużej. Wiem, że przed pełnią go wszystko boli, a przez sen tego nie czuje.
Usiadłam na łóżku i wzięłam książkę spoglądając co jakiś czas na przyjaciela.
Po dwóch godzinach przebudził się. Zerwałam się z miejsca i przebiegłam cały pokój lądując na brzegu łóżka Lunia.
[N] Hej Remi! Jak się czujesz?
[R] Trochę gorzej niż zwykle. Która jest godzina?- powiedział zmęczonym głosem
[N] 11³⁵
[R] Spóźniliśmy się na lekcje!- podniósł się
[N] Spokojnie, wszystko jest w porządku. Ty się źle czujesz, ja wygoniłam chłopaków na zajęcia po notatki, a sama zostałam ci pomóc.
[R] Ale Nel nie...
[N] Właśnie, że trzeba. W tym tygodniu jest krwawa pełnia, księżyc jest bardziej czerwony. Ty leżysz, a jak czegoś potrzebujesz to mówisz mi, jasne?
[R] Tak, dziękuję.
[N] Nie masz za co jesteśmy przyjaciółmi, a mi James zabronił chodzić z wami do Wrzeszczącej Chaty, więc chociaż tak cię będę wspierać w tym ciężkim czasie- uśmięchnął się do mnie blado- odpoczywaj.
Siedziałam na łóżku Remusa i z nim rozmawiałam, aż z powrotem zasnoł. Postanowiłam przejść się do kuchni po jedzenie i herbatę.
Wybiegłam z dormitorium i pobiegłam do lochów. Wleciałam do kuchni.
[S.D] Witamy, co podać?- przywitały mnie jak zawsze skrzaty domowe
[N] Prosiłabym rozgrzewającą herbatę, tak by mojemu przyjacielowi spadła temperatura, dwie tabliczki czekolady, owsiankę i tosty. Jeśli można to w miarę szybko.
[S.D] Dobrze. Daj nam 5 minut- wszystkie skrzaty zaczęły coś robić, po ustalonym czasie, przyszedł ten sam skrzat i podał mi koszyk- proszę, tutaj wszystko jest. Zabezpieczone więc nic się nie wyleje.
[N] Dziękuję, dowidzenia!- wybiegłam z pomieszczenia. Biegłam do ND, ale na ostatnim zakręcie musiałam natrafić na profesor McGonagall.
[P.Mc] Dzień dobry panno Edwards. Gdzie się pannienka tak śpieszy?
[N] Dzień dobry pani profesor. Do Remusa, źle się czuje.
[P.Mc] Dobrze, zwolnię was, ale proszę wszystko nadrobić
[N] Oczywiście pani profesor, dowidzenia!
[P.Mc] Dowidzenia
Dobiegłam, Lunio nadal spał. Sprawdziłam czy ma temperaturę. Ma i to chyba jeszcze wyższą niż rano. Po chwili się przebudził.
[N] Jak się czujesz Lunio?
[R] Lepiej- nie było lepiej. On nie chciał bym się o niego martwiła
[N] Chcesz tosty czy owsiankę?
[R] Co?
[N] Nie jadłeś śniadania. Byłam w kuchni i wzięłam tosty, owsiankę i herbatę. Co chcesz?
[R] Może być owsianka- wyciągnęłam z koszyka miskę i podałam przyjacielowi- smacznego Nel!
[N] Smacznego Remus!- zjadłam dwa tosty i już więcej nie mogłam, może zje później James lub Syriusz. Remus wypił herbatę i ze mną jeszcze porozmawiał.
O 14⁴⁵ jeszcze zasnął, a koło 15⁰⁰ przyszli Rogacz i Łapa.
CZYTASZ
Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]
FantastiqueNel Edwards to 13-letnia czarownica. Od 11 lat chodziła do szkoły magii i czarodziejstwa we Francji, jednak na trzeci rok przeniesiono ją do Hogwartu. Co się wydarzy w nowej szkole? Czy Nel znajdzie przyjaciół? Dowiesz się z tej opowieści. #hogwart...