67. Jestem dziwna?

52 0 2
                                    

*James*

Nel spała już długo, dochodziła 18⁰⁰ i nagle do pokoju weszła Katnies.

[K] Hej, co się stało Nel?- spytała patrząc na śpiącą dziewczynę. Wszystko jej wyjaśniliśmy. Katnies nam podziękowała za zajęcie się nią.

Po chwili Nel zaczęła się budzić. A Katnies podeszła do niej i zaczęła ją gładzić po policzku. Nel spojrzała na nią i rzuciła jej się na szyję.

[N] Katnies!- starsza też ją przytuliła.

[K] Chłopaki mi już wszystko powiedzieli, nie martw się już nigdy ten człowiek nie wejdzie do naszego domu- bujała nią na boki- słyszałam też, że nic nie jadłaś, za chwilę będą naleśniki- oznajmiła i wyszła.

[S] Jak się czujesz Nel?

[N] Już jest lepiej, dzięki- rozmawialiśmy, aż Katnies nas nie zawołała.

Nel nie była zbyt chętna do jedzenia, ale Katnies jej kazała zjeść i w końcu zjadła półtora naleśnika z dżemem.

Gdy skończyliśmy graliśmy z chłopakami w eksplodującego durnia, (Nel nie chciała) a później jak zaplanowaliśmy na dzień poprzedni poszedłem z Nel na randkę.

Wyjątkowo się wystroiła. Założyła turkusową sukienkę, na ramki i czarną kurtkę jeansową, na nogi złote sandały i jako biżuteria pierwszy łańcuszek ode mnie i pierścionki.

Ja ubrałem czarne krótkie spodenki jeansowe, białą bluzkę na krótki rękaw i wziąłem w rękę kurtkę jeansową.

Postanowiliśmy się zobaczyć już dokładnie gotowych, więc ja się ubrałem w pokoju Nel i miałem stylistę Łapę, a Nel w łazience i miała Remus'a.

[J] Zapraszam Panią Potter na randkę- wystawiłem ramię w stronę Nel, a ona się uśmiechnęła

[K] POTTER NIE ROZPĘDZAJ SIĘ!- wrzasnęła z góry. Nel chwyciła mnie za ramię i wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę lasu przy jeziorze obok domu Nel.

Nel uśmiechała się nawet lekko z czego bardzo się cieszyłem. Chciałem, by zapomniała o tym zdarzeniu.

[N] Dokąd mnie prowadzisz?

[J] Zobaczysz, myślę że ci się spodoba.

Doszliśmy rozmawiając do leśnej polanki, gdzie był uszykowany piknik.

[N] Kiedy to zdążyłeś zrobić?- spytała zachwycona

[J] Ja siedziałem z tobą cały czas, a chłopaki postanowili mi pomóc- Neli wspięła się na palce i mnie pocałowała

[N] Dziękuję.

[J] Chodź kotku- poprowadziłem ją na koc za rękę. Chłopaki się postarali, bo uszykowali owoce i słodycze- masz ochotę na truskawkę?- spytałem biorąc truskawkę za ogonek

[N] Tak- dałem jej w usta by ugryzła- ale słodkie- zaśmiała się

[J] Tak? A słodsze ode mnie?- spytałem i skosztowałem truskawki- bo słodsze od twoich ust na pewno nie- zaśmiała się

[N] Myślę, żeby ocenić potrzebuje spróbować ponownie twoich ust- oznajmiła, a ja ją przysunąłem i pocałowałem bardzo namiętnie- wybieram ciebie- pocałowała mnie w nos.

20¹⁰

Dzięki tej randce humor Nel się poprawił. Miała na twarzy jak zawsze delikatny uśmiech i oczy o dwóch pięknych tęczówkach. Niebieska mi przypominała ocean, a zielona Zakazany las przy Hogwarcie. Za to długie białe włosy jak śnieg.

Wracaliśmy wolnym krokiem do domu Nel.

[N] James, jestem dziwna?- spytała w pewnym momencie

[J] Neli... oczywiście, że tak- za żartowałem

[N] James tak na serio.

[J] Nel każdy z nas jest dziwny.

[N] Ale mało kto ma dwie różne tęczówki, białe włosy i widzi magiczne stworzenia.

[J] Hej, twoje włosy są super, na przykład jak pada śnieg to nie widać go na nich- zaśmiała się- nie jesteś dziwna kotku tylko wyjątkowa- przytuliłem ją najmocniej jak mogłem

[N] Dzięki, że tak uważasz- szliśmy dalej wolnym krokiem trzymając się za ręce.

Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz