*Nel*
Postanowiłam przejść się po drodze do biblioteki, z której nic nie wypożyczyłam, a potem udałam się w okrężną drogę do dormitorium. Czułam jak odkładam w czasie spotkanie z James'em.
[N] No Nel musisz iść do dormitorium i spojrzeć na osobę, którą kochałaś nad życie, a cię zdradziła- chciałam podbudować się tymi słowami, ale przez nie tylko zaczęłam płakać.
*James*
Gdy rano wstałem o 11³⁰, postanowiłem iść pod SS i od razu wytłumaczyć wszystko Nel. Lecz pani Pomfery powiedziała mi, że już ją wypisała. Po drodze jej nie spotkałem, więc gdzieś się przeszła. Postanowiłem jej poszukać i z nią porozmawiać.
Przeszukałem wszystkie miejsca gdzie mogła by być i nigdzie jej nie było, zajęło mi to bardzo dużo czasu i już zachodziło słońce. A jeśli coś jej się stało? Albo gorzej, coś sobie zrobiła? Nie przeżył bym tego.
[J] Gdzie jest moja przesłodka Nel?- powiedziałem już załamany ze łzami w oczach, gdy nagle usłyszałem kroki...
*Nel*
Skierowałam się do dormitorium, ale na drodze spotkałam James'a, chyba prawie płaczącego. Gdy mnie zobaczył od razu podbiegł.
[J] Nel, Nel jak dobrze, że cię znalazłem. Przepraszam, cię Dorcas dolała mi Amortęcję do soku dyniowego i Remus mi powiedział co zrobiłem, tak cię przepraszam- przytulił mnie, a ja oddałam jedną ręką. Nie miałam powodu by się na niego gniewać. Doskonale wiedziałam jak bardzo Dorcas mnie nienawidzi, a w Jamesie jest zakochana.
[N] Przyjmuje twoje przeprosiny, ale uważaj na siebie bardziej- on mnie na to tylko pocałował w czubek głowy, a potem odsunął i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
Tak mi tego brakowało, gdy byłam chora pani Pomfery zabroniła nam się całować, bo bym zaraziła James'a.
[J] A mocno cię boli ta ręka?
[N] Dosyć mocno, ale bardziej się zastanawiam jak będę pisać?
[J] Jak to, jak? Twój chłopak ci wszystko napisze- powiedział uśmiechając się
[N] Dziękuję.
[J] Idziemy do dormitorium?
[N] A nie możemy iść gdzieś, gdzie będziemy sami? Bardzo mi cię brakowało.
[J] Dobrze, to idziemy na spacer?
[N] Yhm- po mojej odpowiedzi, James wziął mnie na ręce- ej, ale mieliśmy iść.
[J] A jak ci się coś znowu stanie? W ciągu ostatnich kilku tygodni spędziłaś już wystarczająco dużo czasu w SS- powiedział rozbawiony.
[N] Przy tobie nic mi się nie stanie- pocałował mnie w czubek nosa i dalej niósł. Uległam, bo i tak mnie nie puści.
James szedł i gadaliśmy, aż postanowiliśmy wrócić. Chłopaki siedzieli w PW. Mój chłopak dopiero teraz postawił mnie na nogach i usiedliśmy obok nich.
[S,R] Hej!
[J,N] Hej!
[S] Gdzie wy byliście?
[J] Zrobiliśmy sobie spacer po Hogwarcie.
[N] Ta "zrobiliśmy". Ani kroku nie zrobiłam po zaproponowaniu spaceru- powiedziałam rozbawionym głosem
[R] Czyli się pogodziliście?
[N,J] Ale my nie byliśmy skłóceni.
[N] Musieliśmy sobie, aby wszystko wytłumaczyć.
[J] Dokładnie.
[S] To co teraz robimy?
[N,J,R] Nie wiem- zaczęliśmy rozmawiać i śmiać się, w taki sposób zleciała nam reszta wieczoru z przerwą na kolację.
CZYTASZ
Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]
ParanormaleNel Edwards to 13-letnia czarownica. Od 11 lat chodziła do szkoły magii i czarodziejstwa we Francji, jednak na trzeci rok przeniesiono ją do Hogwartu. Co się wydarzy w nowej szkole? Czy Nel znajdzie przyjaciół? Dowiesz się z tej opowieści. #hogwart...