*Nel*
O 12⁰⁰ przyszły po nas Lea i Tina po czym teleportowaliśmy się do Leśnej kropli. Tam była moja siostra, Tim i parę gości.
[N] Katnies!- pobiegłam i przytuliłam siostrę
[K] Neli, już jesteście!- odwzajemniła mój uścisk
[N] Ale śliczna sukienka- Katnies miała białą suknię. Spudnicę z tiulu i ozdabianą kryształkami górę. Wyglądała w niej jak księżniczka.
[K] Dzięki.
[J,S] Hej!- odezwali się w końcu chłopaki
[K] Hej chłopcy. A jak tam wakacje?
[J,S,N] Cudownie- odpowiedzieliśmy na raz przez co Katnies się zaśmiała.
Rozmawialiśmy przez dłuższą chwilę, a Tim w tym czasie poprawiał dekoracje i upewniał się czy wszystko jest właściwie.
Potem przeszliśmy do ogrodu, gdzie było jeszcze piękniej i miała się odbyć cała ta uroczystość formalna. Pojawiło się więcej gości w tym Remus. Chłopaki zaczęli go wypytywać co mu dałam na peronie, ale mnie nie zdradził.
Równo o 12⁰⁰ zaczął się ślub. Ja dostałam drugie bardzo ważne zadanie, bo niosłam obrączki przed młodą parą. Było to bardzo stresujące, by się nie wywalić.
Później weszłam na miejsce światka. Zaczęła się przysięga.
[T] Ja Timothy Ross, biorę sobie ciebie Katnies Edwards za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że cię nie opuszczę aż do śmierci.
[K] Ja, Katnies Edwards biorę sobie ciebie, Timothy'ego Ross'a za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że cię nie opuszczę aż do śmierci- to było takie romantyczne. Po przysiędze podałam im obrączki.
Potem gdy już prawie wszyscy poszli na salę my jeszcze zostaliśmy i podpisywaliśmy dokumenty (Katnies, Tim, ja i kolega Tim'a, który był jego światkiem-Tom)
[K] To co Neli, zostajesz przy swoim nazwisku czy zmieniamy je na nasze? Jako, że już wszystko podpisaliśmy byś była naszą córką- objęła mnie ramieniem
[N] Na prawdę mogę być Nel Ross?
[T] Nawet pasuje.
[N] Tak chcę!- aż podskoczyłam z radości. Okazało się, że ten urzędnik z ministerstwa magii, który dawał Katnies i Tim'owi ślub to zajmuje się zmianą nazwisk i adopcją. Wytłumaczył, że wystarczy jak wpiszę się imieniem i nowym nazwiskiem do jakiejś starej księgi. Akurat miał ją przy sobie i od razu to załatwiliśmy.
[K] To teraz zapraszamy na salę!- wskazała w stronę drzwi do sali. Weszliśmy i od razu wszyscy na nas spojrzeli.
Rozbrzmiała muzyka i Młoda Para zatańczyła pierwszy taniec. Potem był toast i rzucili kieliszkami za siebie. I nareszcie obiad!
Siedziałam obok Katnies i James'a, obok James'a był Syriusz i potem Remus. Po obiedzie było tańczenie i rzut bukietem. Wygrałam, bo Tina i Lea podniosły mnie.
[S] Czyli następny ślub i wesele to będzie pana James'a Pottera i pani Nel Edwards?- zaśmiał się
[N] Nie- wszyscy trzej na mnie dziwnie spojrzeli- następny ślub i wesele to będzie pana James'a Pottera i pani Nel Ross- podkreśliłam swoje nowe nazwisko.
[J] Naprawdę zmieniłaś nazwisko?
[N] Yhm. Na takie jakie mają moi "rodzice"- zaśmiałam się
Tańczyłam głównie z James'em, jedną piosenkę z Remusem, jedną z Syriuszem i nawet jedną z Timem. Potem tańczyliśmy w kole w czwórkę, było super puki nie wepchnęli mnie do środka i krążyli wokół mnie. Zaczęłam się kręcić w okół własnej osi. Nie lubię być w centrum uwagi.
Wesele trwało o północy wprowadzili tort. Trzypiętrowy z białym kremem i owocami. Był pyszny, kocham torty!
Remus był trochę zawiedziony, że nie jest czekoladowy, bo to jego ulubiony.
Potem dalej taniec. Raz tańczyłam z Remusem i Syriuszem na raz, bo wykorzystali okazję, że James poszedł do łazienki. Oni patrafią nieźle namieszać kroki, bo obaj stwierdzili, że jako mężczyźni będą prowadzić. Wszystko było dobrze puki jeden chciał bym się obruciła w prawo, a drugi w lewo.
W tedy wrócił James i podrzucił mnie
[J] No, no, no Neli. Ja poszedłem tylko do łazienki, a ty flirtujesz z dwoma na raz i to naszymi przyjaciółmi?- zaśmiałam się
[N] Ja umywam ręce. To ci dwaj zaprosili mnie do tańca i aż żal było im odmówić- uśmiechnęłam się niewinnie, a James złapał mnie za rękę i obrócił w okół własnej osi
[J] Tak, tak- zaczęliśmy z powrotem tańczyć w czwórkę, aż mnie nie szczurchneła Katnies.
[K] Nel chodź na chwilę- wystawiła rękę jako zaproszenie
[N] Zaraz wracam- oznajmiłam i zostawiłam chłopaków nie czekając na odpowiedź- co się stało?- spytałam stojąc przed salą na dworze.
[K] Już nie mogę w tych butach wytrzymać- odsłoniła suknie pokazując wysokie, bardzo wysokie szpilki. Teraz zauważyłam, że moja siostra ledwo stoi.
[N] To zmień je w płaskie buty zaklęciem.
[K] Nie mam przy sobie różczki. Nie brałam torebki. Neli ty umiesz to zrobić.
[N] To jakie mają być te buty? Trampki? Sandały? Baleriny?...- wymieniałam szukając różczki w torebce, aż mi przerwała Katnies.
[K] Takie jakie ty uważasz. Jesteś moim światkiem i siostrą wiesz co będzie pasować- uśmiechnęła się do mnie zachęcająco. Machnęłam różczką i szpilki Katnies zmieniły się w białe sandały z kwiatami- widzisz mówiłam ci, że ty wiesz, dzięki.
[N] A Katnies? Ja jestem teraz waszą córką czy siostrą?
[K] Ja cię uważam za moją córkę, a jednocześnie siostrę, jesteś taka jaką bym zawsze chciała mieć córkę, a Tim'a to musisz się sama zapytać. Wracamy?
[N] Tak- wróciłyśmy na salę i wróciłam tańczyć do chłopaków.
[J] O wróciłaś Neli!- obrócił mnie w tedy.
Po dłuższym czasie odezwał się DJ
[DJ] Świadkowa i świadek proszeni na chwilę pod scenę!- zostawiłam chłopaków i doszłam do tego pana.
[N,Tom] Coś się stało?- spytałam równo z Tomem
[DJ] Mam dla was propozycję. Kolejna zabawa. Wyłapcie moment kiedy młoda para będzie siedzieć przy stole. Za nurkujcie i ukradnijcie im buty ja się zajmę resztą. Tim będzie musiał je od was "odkupić", ale nie dajcie się tak szybko.
[N,Tom] Jasne- DJ wrócił do grania i po chwili zaprosił wszystkich do stołu. Na szczęście stół pary młodej był tak ustawiony, że po drugiej stronie nikt nie siedział. Gdy Tim i Katnies usiedli, zajęłam się rozwiązywaniem ich butów. Po chwili dołączył do mnie Tom i zabrał je przynajmniej nie musiałam biec w obcasach.
Po prostu poszłam za nim. Katnies i Tim nawet nie zauważyli, że nie mają butów. Po chwili Katnies chciała mi coś powiedzieć, ale ja nie siedziałam na swoim miejscu. W tedy Tim zauważył brak obuwia. DJ zaczął śpiewać.
[DJ] Panie młody wykup buty swojej żony, pantofelki są malutkie i kosztują wódkę!- Tim spojrzał na mnie i na Tom'a który trzymał buty. Zabrał pełną butelkę alkoholu i podbiegł do nas. W tym samym momencie podszedł DJ by mówić do mikrofonu.
[T] Proszę i oddajcie nam buty- podał jedną butelkę
[Tom] Och to będzie więcej!- zawołał Tom
[T] Ile chcesz?- westchnął
[Tom] 2 litry- wymienili się i oddałam im buty, bo Tom się zgrzał i mi je podał.
Impreza trwała dalej. Były jeszcze inne zabawy, mniej ciekawe. O 4⁰⁰ wszyscy zaczęli się zbierać do domu. Oczywiście my musieliśmy zostać. James i Syriusz byli lekko pijani ja wypiłam jeden kieliszek za zdrowie Katnies i Tim'a.
[K] Dziękujemy wam i zapraszamy jutro na poprawiny- objęła mnie siostra, a ja już przysypiałam.
[J] Oj Neli jakoś ciężko ci idzie wytrzymać długo. Chodź!- powiedział James i wziął mnie na ręce, a ja od razu się w niego wtuliłam i zasnęłam.
CZYTASZ
Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]
ParanormalNel Edwards to 13-letnia czarownica. Od 11 lat chodziła do szkoły magii i czarodziejstwa we Francji, jednak na trzeci rok przeniesiono ją do Hogwartu. Co się wydarzy w nowej szkole? Czy Nel znajdzie przyjaciół? Dowiesz się z tej opowieści. #hogwart...