*James*
Spałem z Nel od połowy nocy. Moja dziewczyna spokojnie spała przytulając mnie.
Wstałem o 8⁰⁰. Remus czytał książkę, Syriusz zaczynał się budzić, a Nel, która spała obok mnie zniknęła.
[R] Hej!- przywitał nas
[J,S] Hej!
[J] Wiecie może gdzie jest...- przetrwałem, bo drzwi się otworzyły, a w nich była Nel.
[N] Hej!- uśmiechnęła się na nasz widok
[J,S,R] Hej Neli!- odpowiedzieliśmy zdziwieni
[J] Gdzie ty byłaś?
[N] U Katnies, musiałam z nią porozmawiać- wyjaśniła siadając obok mnie
[R] Nel, a o której ty wstałaś? Nie widziałem cię gdy wstałem.
[N] Około 6⁰⁰. Idziemy na śniadanie?
[S] Ej, ej, ej, zwolnij trochę, jeszcze nie jesteśmy ubrani z James'em- wstał z łóżka Łapa.
[N] A jak się ogarniecie?
[S,J,R] Oczywiście.
*Nel*
Rano poszłam opowiedzieć Katnies do jakich wniosków doszłam. Ona stwierdziła, że to jest prawdopodobne. Wypłakałam się u niej, uspokoiła mnie i pocieszyła. Gdy wróciłam do dormitorim chłopaki już nie spali, ale chcieli się dowiedzieć co się stało, a ja nie chcę im na razie tego mówić.
*Remus*
Uszykowaliśmy się i zeszliśmy do WS. Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy dopakować kufry. Najmniej zachwyceni z tego byli Nel i Syriusz. Oni nie wracają do swoich rodziców i bardzo to przeżywają.
Stoimy właśnie na stacji w Hogsmeade i czekamy na pociąg. Równo o 11⁰⁰ przyjechał i wszyscy po kolei wsiadali. Całą czwórką zajęliśmy jeden przedział.
Rozgościliśmy się w nim. Nel siedziała przy oknie obok James'a, a ja i Syriusz po drugiej stronie (Syriusz od okna). Graliśmy w eksplodującego durnia, rozmawialiśmy i śmialiśmy się, nawet nie wiemy kiedy dojechaliśmy na peron 9¾.
Wyszliśmy i od razu zauważyłem moich rodziców, machali do mnie, ale wyprzedziła mnie Nel wpadając w moje ramiona i przytulając mnie.
[N] Pa Remus! Będę tęsknić!- zbliżyła się jeszcze do mnie i szepnęła na ucho- to dla ciebie, tylko nic nie mów chłopaką, oni się dowiedzą później- puściła mnie i wręczyła mi list uśmiechając się.
[R] Dzięki, też będę tęsknić.
[J,S] Pa Remus!- uściskali mnie
[R] Pa!- odeszłem do rodziców.
*Nel*
Remus poszedł do swoich rodziców, a ja, James i Syriusz zostaliśmy. James mnie obiął ramieniem i gdzieś skierował, Syriusz szedł obok, ale zanim odeszliśmy gdzieś daleko to ktoś mnie szczurchnął. Odwróciłam się i zobaczyłam moją siostrę i jej narzeczonego.
[K] Z siostrą się nie porzegnasz?- uśmiechnęła się
[N] Pa Katnies! Pa Tim!- przytuliłam oboje
[K,T] Pa Nel!- odpowiedzieli
[K] Dobra my już idziemy, pa chłopaki!- odeszli, a ja wróciłam do chłopaków James z powrotem mnie obioł i ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku. Przez cały czas wypatrywałam moich rodziców błagając by ich tutaj nie było.
W pewnym momencie doszliśmy do dwójki dorosłych ludzi. Mężczyzna był bardzo podobny do James'a, a kobieta miała taki sam nos jak on (James). Wywnioskowałam, że to rodzice mojego chłopaka.
[J] Hej mamo! Hej tato!- zawołał
[r.J (rodzice James'a)] Hej Jamie!- odpowiedzieli oboje
[S] Dzień dobry.
[r.J] Dzień dobry Syriuszu.
[J] A to jest Nel Edwards, moja dziewczyna- przedstawił mnie
[N] Dzień dobry, państwu- uśmiechnęłam się
[r.J] Dzień dobry.
[m.J(mama James'a)] James dużo nam o Tobie pisał, nie mogliśmy się doczekać by cię poznać- dodała oddając uśmiech, a ja spojrzałam na mojego chłopaka, który wytłumaczył mi wzrokiem, że dużo o mnie pytali jego rodzice.
[t.J(tata James'a)] Dobrze, nie będziemy tutaj tak stać, wracamy do domu- oznajmił pan Potter.
CZYTASZ
Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]
ParanormalNel Edwards to 13-letnia czarownica. Od 11 lat chodziła do szkoły magii i czarodziejstwa we Francji, jednak na trzeci rok przeniesiono ją do Hogwartu. Co się wydarzy w nowej szkole? Czy Nel znajdzie przyjaciół? Dowiesz się z tej opowieści. #hogwart...