65. DIANA!!!

40 0 0
                                    

*Nel*

Weszliśmy do mojego pokoju, tam postanowiliśmy zagrać w eksplodującego durnia, ale Diana nie do końca wiedziała jak w to się gra więc grałyśmy razem.

Oczywiście wygrał Syriusz. Potem postanowiliśmy pokoleji iść się myć.

Najpierw poszła Diana i gdy wyszła wyglądała mega uroczo w piżamie. Potem chłopaki jako "gentlemani" puścili mnie przodem. Nie wiedzieli na co się piszą bo musiałam umyć włosy, a przez ten jeden tydzień bardzo urosły już nie długo będę je miała za tyłek.

Trwało to pół godziny. I gdy wróciłam chłopaki wpatrywali się w drzwi leżąc na plecach, a Diana skakała po moim łóżku.

[S] No nareszcie- wstał i wybiegł z pokoju do łazienki.

[J] Neli w końcu stałaś się kobietą i zajmujesz długo łazienkę?- spytał przytulając mnie

[N] Nie po prostu trafiliście na dzień kiedy myję włosy, a teraz są jeszcze dłuższe- oznajmiłam- a ty mnie uważasz za dziecko?- spytałam

[J] Oczywiście moje maleństwo- pocałował mnie w skroń, a za te słowa dostał łokciem w bok- drapieżne kociątko- pogłaskał mnie po głowie i przytulił jeszcze mocniej po czym zaczęliśmy się śmiać.

[R] To teraz już pójdzie szybko z łazienką- stwierdził Remus. Rzeczywiście chłopaki szybciej się ogarnęli. Po chwili weszła Katnies.

[K] Położycie Dianę spać?- spytała

[N] Tak, jak nie będzie współpracować to ci ją przyprowadzę

[K] Okej- Katnies wyszła zamykając drzwi.

[N] Dobra Diana chodź idziesz spać- powiedziałam biorąc ją na ręce.

[D] A wy też idziecie spać?- spytała

[N] Tak, jak tylko zaśniesz my się położymy- puściłam chłopakom oko. Zgasiłam światło i zapaliłam lampkę przy biurku. Położyłam Dianę na moim łóżku.

[D] Zaśpiewasz mi coś? Ty tak ładnie śpiewasz- zrobiła błagalną minkę. Spojrzałam kątem oka na chłopaków, mieli zdziwione miny.

[N] Jeśli pójdziesz od razu spać to ci zaśpiewam.

[D] Okej- spojrzałam na nią i zaczęłam śpiewać jedyną kołysankę którą pamiętam, że mi rodzice śpiewali.

[N] Tam gdzie w morze wbiega wiatr
Czeka rzeka niosąc brzemię lat
Śpij kochanie w świetle gwiazd
W tej rzeki falach wszystko masz

Odpowiedzi znajdziesz tu
Ścieżkę życia wśród meandrów stu
Lecz ostrożnie nurkuj w toń
Bo wiry tam zdradliwe są

Co noc wód magiczny nurtu dźwięk
Usłyszy ten kto tego chce
Czy stać Cię by pokonać lęk?
Wiedzieć to co ta rzeka wie?

Tam gdzie w morze wbiega wiatr
Czeka matka niosąc brzemię lat
Chodź kochanie drogę znasz
Gdy nie masz nic to wszystko masz

Gdy skończyłam Diana zasnęła. Odwróciłam się do chłopaków, patrzyli na mnie jak w obrazek.

[N] No co?

[J] Jak co? Śpiewasz tak pięknie, a my nic o tym nie wiemy?- przytulił mnie

[N] Tak wyszło. Gramy w butelkę?

[S,R,J] Pewnie

*James*

Graliśmy w o wiele cichrzą butelkę. Przez co wyzwania nie mogły być mocne i ciężkie, bo by się obudziła Diana.

Około 3³⁰ poszliśmy spać na dywanie wśród kocy, poduszek i kołder. Nel się we mnie wtuliła.

W nocy miałem koszmary, głównie o tym, że dzieje się krzywda moim przyjaciołom i dziewczynie. Gdy się budziłem to jeszcze mocniej przytuliłem moją bialowłosą ślicznotkę.

Rano gdy podniosłem powieki zobaczyłem Nel, która już nie spała bawiła się moimi włosami.

[N] Hej James- pocałowała mnie gdy zobaczyła, że wstałem.

[J] Hej Neli- uśmiechnąłem się do niej

[R] Hej Nel, hej James- Remus też już najwidoczniej wstał, po chwili "obudził" się Syriusz z małą naszą pomocą.

Zauważyliśmy w tedy dopiero, że nie ma Diany, Nel się strasznie przestraszyła i wybiegła z pokoju.

*Nel*

Diana zniknęła nigdzie jej nie było, a Tim i Katnies pojechali do miasta jak wczoraj mówili. Przebiegłam cały dom wołając ją. Nie ma. Zniknęła. Rozpłakałam się, raz zostawili mi dziecko i jeszcze jej zgubiłam.

Wybiegłam jeszcze do ogrodu tam też jej nie było. Byłam roztrzęsiona.

Usiadłam na chwilę w kuchni, by się namyślić gdzie to dziecko mogło poleść. Nagle w drzwiach kuchni stanęła ona. Diana stała wpatrzona we mnie.

[N] DIANA! JAK DOBRZE, ŻE NIC CI NIE JEST!- podniosłam ją i obróciłam kilka razy- gdzie ty byłaś?

[D] Poszłam do łazienki, a później do ogrodu nawet nie wiem po co?- przytuliłam ją do siebie z całej siły.

Zaniosłam ją na górę do mojego pokoju.

[N] Nigdy więcej mi tak nie rób- powiedziałam kładąc dziewczynkę na łóżko

Padłam ze zmęczenia na kolana mojego chłopaka.

[J] Już dobrze Neli- wytarł kciukami moje mokre policzki

Do południa siedzieliśmy u mnie w pokoju w piżamach (oprócz Diany, bo stwierdziła, że woli się ubrać) i gadaliśmy.

Aż zadzwonił dzwonek. Zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi w, których stał ojciec Diany.

[N] Już idę po Dianę- oznajmiłam i pobiegłam po schodach, a później szybko spowrotem.

[E] Nie ma Tim'a, ani Katnies?- spytał

[N] Nie...- nie zdążyłam nic więcej powiedzieć, bo mnie pociągnął za rękę.

[E] Ty idziesz z nami- oznajmił, a Diana mi się zaczęła wydawać straszna, uśmiechała się złowrogo.

Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz