2. Pociąg

491 12 1
                                    

10⁴⁵

Znaleźliśmy się na peronie 9¾. Pożegnałam się z rodzicami i poszłam szukać miejsca, gdzie będę sama. Po chwili znalazłam pusty przedział, z problemem wsadziłam kufer na półkę i wzięłam w dłoń mój szkicownik, zacząłam rysować to co widzę za oknem. Znajdował się tam smok z długim ogonem. Pociąg ruszył. Kończyłam obrazek, gdy nagle przerwało mi wyrwanie przez kogoś zeszytu.

[N] Ej! Już kończyłam!- zauważyłam w tedy, że w moim pustym przedziale zagościło czterech chłopaków.

*Remus*

Weszliśmy do przedziału, w którym siedziała dziewczyna, wyglądała na oko 1 max 2 rok. James zapytał "czy możemy się dosiąść" nie uzyskał odpowiedzi. Postanowiliśmy wejść. Przypatrzyłem jej się bliżej: miała białe jak śnieg włosy, nigdy takich nie widziałem, jasną cerę i oczy których nie widziałem, bo zasłaniała je zeszytem.

*Syriusz*

"Mała" nie zwracała na nas uwagi, więc postanowiłem to zmienić. Chwyciłem za zeszyt który trzymała i wyrwałem z jej rąk. Mrugneła bardzo szybko, chyba się wystraszyła.

[N] Ej! Już kończyłam!- usłyszałem jej głosik. Spojrzałem w jej oczy miała jedna tęczówkę niebieską, a drugą zieloną. Po chwili dopiero ogarnęła, że są jeszcze chłopaki- hejjj- powiedziała niepewnie- mógłbyś z łaski swojej oddać moją własnoś?

[S] Jak zobaczę co cię tak zajęło, że nas niezauważyłaś- po tych słowach spojrzałem na zeszyt. Na otwartej stronie był, szkic smoka na peronie z, którego dziś wyjechaliśmy- wow!- dziewczynka się zarumieniła. Pokazałem chłopakom

[J] Ale śliczny!

[R] Nigdy takiego nie widziałem

[N] Ale jak to?

[R] Jak co?

[N] Jak to nie widziałeś przecież stał na peronie?

Wszyscy wybuchliśmy śmiechem.

[S] Ja też go nie widziałem

[N] A no tak mój świat, zapomniałam- powiedziała pod nosem

[S] Może zacznijmy od początku, jestem Syriusz- podałem panience dłoń z uśmiechem

[N] Nel, miło mi- podała dłoń

[J] Ja jestem James

[R] A ja Remus

[P] Peter

[S] Dobra, a z którego roku jesteś, bo jak rysowałaś to my się sprzeczaliśmy o to.

[N] Trzecim- wszyscy po sobie popatrzyliśmy, ze zdziwieniem.

[J] Naprawdę- odkiwneła potwierdzająco głową

[N] A wy?

[R] Też.

*Nel*

Rozmawiałam tak z nowymi kolegami, bardzo ich polubiłam. Nawet nie zauważyłam jak już dotarliśmy na miejsce. Wstałam i prubowalam sięgnąć swój kufer, ale natura obdarzyła mnie zakrotkimi nogami.

[J] Pomóc Ci Nel?

[N] Jakbyś mógł?

[J] Oczywiście- bezproblemowo ściągnął mój kufer jedną ręką.

[N] Dzięki

[J] Nie ma sprawy.

Ja musiałam iść z pierwszorocznymi od których nawet w niektórych przypadkach byłam niższa.

Wielka Sala

Profesor McGonagall zaprowadziła nas do dużego pomieszczenia gdzie wszyscy siedzieli. Wyszedł dyrektor i zaczął przemówienie. Potem następujące pierwszaki podchodziły i zakładano im Tiarę Przydziału, która ich przydzielała do odpowiedniego domu. W końcu zostałam sama. Dyrektor znowu wyszedł na środek

[P.D] W tym roku dołączy do nas na trzeci rok jeszcze jedna uczennica. Nel Edwards

Podeszłam do stołka, czułam na sobie spojrzenia innych i słyszałam szepty "Ale ona niska nie powinna być na pierwszym roku", "Jakie ma białe włosy", albo "Co jest z jej oczami". Tiara zaczęła się zastanawiać

[T.P] Mądra, uczciwa, pogodna, odważna, lecz też przebiegła, inteligętna i bardzo marzycielska. Zyskała już w pierwszym dniu wspaniałych kolegów, za którymi poszłaby w ogień. Już wiem GRYFFINDOR!!- wstałam i pobiegłam do stołu gryfonów. Zobaczyłam z daleka chłopaków, podbiegłam i usiadłam miedzy James'em, a Syriuszem.

[S] Gratulacje! Witamy u nas!- Syriusz w tym momencie potarł pięścią moją głowę, jakbym była jego młodszą siostrą.

[L] Hej jestem Lili będziemy dzielić razem dormitorium razem z jeszcze dwoma dziewczynami, które ci potem przedstawię- powiedziała rudowłosa siedząca naprzeciw mnie.

[N] Nel, miło mi- nagle z nikąd pojawiło się jedzenie.

[J,S] Smacznego!

[N] Dzięki i nawzajem

Nałożyłam sobie tosta z serem i szynką, zjadłam i byłam pełna.

[S] Już?

[N] Co?

[S] Już się najadłaś?

[N] Tak, ja już więcej nie dam rady.

[J] Po jednym toście się najadłaś?

[N] Yhm

[S,J] No dobra

Poczekałam, aż się wszyscy najedzą i poszliśmy do wieży Gryffindoru.

Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz