40. Lekcja Astronomii

87 2 0
                                    

*James*

Po posiłku poszliśmy po kurtki, ale już nie takie grube, bo jest wiosna. Wyszliśmy na błonia. Było już o wiele cieplej i zaczynały przebijać się pierwsze kwiaty.

Usiedliśmy pod "naszym" drzewem i rozmawialiśmy. Nel jeszcze wzięła szkicownik i ołówek. Coś tam rysowała, a Remus czytał książkę.

W pewnym momencie znudziło mi się siedzienie i postanowiłem rozpocząć grę w berka. Dotknąłem ramienia Syriusza.

[J] Berek!- uciekłem, a Łapa dotknął Remusa, który przerwał czytanie. Nel dalej siedziała pod drzewem, a my się goniliśmy.

[S] A Nel w ogóle wie, że my gramy w berka? Może się zamyśliła- spojrzałem na nią i podeszłem.

[J] Neli, coś się stało?- spojrzała na mnie

[N] Nie, wszystko w porządku- uśmiechnęła się, a ja dotknąłem jej czubka głowy

[J] No to berek, gonisz!- uciekłem, a Nel zaczęła mnie gonić. Graliśmy przez pół godziny aż słońce zaczęło się zbliżać do zachodu.

[N] Astronomia!- przypomniała wszystkim- trzeba się zbierać!

[S] Masz rację Neluś, bo dostaniemy jeszcze minusowe punkty dla naszego domu za spóźnienie- poszliśmy przebrać się w szaty i na wierze Astronomiczną.

Wyjątkowo byliśmy na czas. Profesor Sinistra wpuściła nas na najwyższe piętro i kazała gdzieś usiąść.

Oczywiście my siedzieliśmy najdalej od profesorki, a Nel nawet patrzyła w drógą stronę, oglądając zachód słońca.

Potem oglądaliśmy niebo chyba szukając jakiś gwiazd. Nie wiem po co nam ten przedmiot. Na szczęście rozumie go Remus i Neli, oni pomogą mi i Syriuszowi z zadaniem.

*Nel*

Siedzieliśmy na wierzy. Profesor Sinistra najpierw tłumaczyła co będziemy robić, a ja w tym czasie oglądałam zachód słońca, bo pani profesor powtarza plan kilka razy podczas lekcji.

Później gdy zaczęła lekcje, a ja zaczęłam słuchać opowiadała o gwiazdozbiorach Jednorożca, Lwa, Lwa Małego i Centaura. Wszystko co wydawało mi się ważne notowałam.

Spędziliśmy tam czas, do około 23⁴⁵. Syriusz i James nie byli przez ten czas zainteresowani lekcją i szeptali coś między sobą.

Ja i Remus skupialiśmy się na profesorce. Na końcu wyjaśniła co musimy zrobić na następną lekcje.

[P.S] Narysujcie na pergaminie dzisiejsze cztery gwiazdozbiory i podpiszcie gwiazdy z których się składają. Na dzisiaj wszystko, a za tydzień będziemy szukać tych gwiazdozbiorów na niebie. Dobranoc- zakończyła lekcje

[Uczniowie] Dobranoc pani profesor!- pozbieraliśmy swoje rzeczy i zeszliśmy na dół, kierując się do ND.

Usiedliśmy się na naszych łóżkach i zaczęliśmy gadać o głupotach. Po jakimś czasie zasnęłam.

"Rano" (4⁵⁰)

Obudziłam się wcześnie. Na zewnątrz było jeszcze ciemno, a mi już nie chciało się spać. Co ja mogę porobić?

Poszłam do łazienki się przebrać i wróciłam na łóżko z pomysłem.

Pobawię się włosami chłopaków. Jamesowi i Syriuszowi wyprostuje, bo mają mniejsze lub większe loki, a Remusowi delikatnie pokręce końcówki.

Zaczęłam od Lunatyka, bo on może wstać pierwszy. Ostrożnie zakręcałam końce by go nie obudzić. Po chwili skończyłam.

Przeszłam na łóżko mojego chłopaka z prostownicą. Tu już mniej uważałam, bo James śpi twardo i rzadko co go coś obudzi. Śmiesznie Rogacz wyglądał w prostych włosach. Wystylizowałam mu je jeszcze, bo były w nieładzie czego nie widać gdy ma kręcone.

Na koniec został Łapcia, gdy mu je wyprostowałam wyglądał jak nie on. Taki smutny i poważny Skończyłam i wróciłam na swoje łóżko. Po chwili wstał Remus.

[R] Hej Nel!

[N] Hej Remus!- rozejrzał się po pokoju i zobaczył co na głowie mają chłopaki, po czym dotknął swoich.

[R] Nel to twoja sprawka, tak?- uśmiechnął się do mnie

[N] Tak, ale według mnie nawet ci tak ładnie!- podałam mu lusterko

[R] Może masz trochę racji- przeglądał się w lustrze dokładnie. Po jakimś czasie wstali też Syriusz i James. Oboje zaczęli się z siebie śmiać.

Ogarnęli po chwili, że oni też mają nie swoje fryzury co wyglądało przezabawnie.

[S] Kto to zrobił!?- krzyczał, a ja nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać- to ty Neli?- wkurzył się trochę

[N] Syriusz to tylko włosy. Nie przesadzaj, nudziło mi się- uspokoiłam go

[S] A to zejdzie tak? I będą normalne?

[N] Tak, tak będą normalne- podszedł do mnie James

[J] Dziękuję skarbie, a teraz się zamienimy- uśmiechnął się złośliwie i przytulił tak bym nie mogła uciekać.

[N] Macie, absolutny zakaz ścinania mi włosów, a kto złamie ten zakaz dostanie avadą i nie żartuje!- wrzasnęłam

*James*

Nel się mi wyrywała i krzyczała. Podszedł do nas Syriusz z grzebieniem, szczotką, suszarką, lokówką i prostownicą.

[J] Jak nie będziesz uciekać, to nic tak bardzo okropnego ci nie zrobimy- automatycznie przestała

[S] A teraz Neli bądź dobrym kotkiem i się nie wierć- dodał

Nel spokojnie siedziała po turecku, a my zaczęliśmy nasze dzieło. Najpierw rozczesałem jej włosy, potem Syriusz  zaczął prostować jej włosy, co za dużo nie dało, bo Nel ma w miarę proste włosy.

Następnie wziąłem grzebień i chciałem uczesać mojej dziewczynie kitkę, ale ogarnąłem, że nie mamy gumki.

[J] Nel gdzie masz gumki do włosów?

[N] Półka w biurku, szary koszyczek. Podaj!- Łapa zrobił jak powiedziała. Poszukała i znalazła białą- proszę.

[J] Dziękuję- zawiązałem i jak na pierwszy raz nie było najgorzej.

[N] Już koniec?

[S] Remus jeszcze nic nie robił!- przypomniał skacząc na swoim łóżku. Lunio podszedł.

[R] James podaj mi grzebień- podałem, a Remus tą drugą końcówką, gdzie był szpikulec nie wiem do czego służący, wyciągnął przednie kosmyki z kitki.

Wziął lokówkę i zakręcił tylko wyciągnięte elementy.

[R] Koniec- podałem Nel lusterko

[S,R,J] I jak?

[N] Jest dobrze- uśmiechnęła się do nas i ją pocałowałem

Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz