*James*
Po posiłku poszliśmy po kurtki, ale już nie takie grube, bo jest wiosna. Wyszliśmy na błonia. Było już o wiele cieplej i zaczynały przebijać się pierwsze kwiaty.
Usiedliśmy pod "naszym" drzewem i rozmawialiśmy. Nel jeszcze wzięła szkicownik i ołówek. Coś tam rysowała, a Remus czytał książkę.
W pewnym momencie znudziło mi się siedzienie i postanowiłem rozpocząć grę w berka. Dotknąłem ramienia Syriusza.
[J] Berek!- uciekłem, a Łapa dotknął Remusa, który przerwał czytanie. Nel dalej siedziała pod drzewem, a my się goniliśmy.
[S] A Nel w ogóle wie, że my gramy w berka? Może się zamyśliła- spojrzałem na nią i podeszłem.
[J] Neli, coś się stało?- spojrzała na mnie
[N] Nie, wszystko w porządku- uśmiechnęła się, a ja dotknąłem jej czubka głowy
[J] No to berek, gonisz!- uciekłem, a Nel zaczęła mnie gonić. Graliśmy przez pół godziny aż słońce zaczęło się zbliżać do zachodu.
[N] Astronomia!- przypomniała wszystkim- trzeba się zbierać!
[S] Masz rację Neluś, bo dostaniemy jeszcze minusowe punkty dla naszego domu za spóźnienie- poszliśmy przebrać się w szaty i na wierze Astronomiczną.
Wyjątkowo byliśmy na czas. Profesor Sinistra wpuściła nas na najwyższe piętro i kazała gdzieś usiąść.
Oczywiście my siedzieliśmy najdalej od profesorki, a Nel nawet patrzyła w drógą stronę, oglądając zachód słońca.
Potem oglądaliśmy niebo chyba szukając jakiś gwiazd. Nie wiem po co nam ten przedmiot. Na szczęście rozumie go Remus i Neli, oni pomogą mi i Syriuszowi z zadaniem.
*Nel*
Siedzieliśmy na wierzy. Profesor Sinistra najpierw tłumaczyła co będziemy robić, a ja w tym czasie oglądałam zachód słońca, bo pani profesor powtarza plan kilka razy podczas lekcji.
Później gdy zaczęła lekcje, a ja zaczęłam słuchać opowiadała o gwiazdozbiorach Jednorożca, Lwa, Lwa Małego i Centaura. Wszystko co wydawało mi się ważne notowałam.
Spędziliśmy tam czas, do około 23⁴⁵. Syriusz i James nie byli przez ten czas zainteresowani lekcją i szeptali coś między sobą.
Ja i Remus skupialiśmy się na profesorce. Na końcu wyjaśniła co musimy zrobić na następną lekcje.
[P.S] Narysujcie na pergaminie dzisiejsze cztery gwiazdozbiory i podpiszcie gwiazdy z których się składają. Na dzisiaj wszystko, a za tydzień będziemy szukać tych gwiazdozbiorów na niebie. Dobranoc- zakończyła lekcje
[Uczniowie] Dobranoc pani profesor!- pozbieraliśmy swoje rzeczy i zeszliśmy na dół, kierując się do ND.
Usiedliśmy się na naszych łóżkach i zaczęliśmy gadać o głupotach. Po jakimś czasie zasnęłam.
"Rano" (4⁵⁰)
Obudziłam się wcześnie. Na zewnątrz było jeszcze ciemno, a mi już nie chciało się spać. Co ja mogę porobić?
Poszłam do łazienki się przebrać i wróciłam na łóżko z pomysłem.
Pobawię się włosami chłopaków. Jamesowi i Syriuszowi wyprostuje, bo mają mniejsze lub większe loki, a Remusowi delikatnie pokręce końcówki.
Zaczęłam od Lunatyka, bo on może wstać pierwszy. Ostrożnie zakręcałam końce by go nie obudzić. Po chwili skończyłam.
Przeszłam na łóżko mojego chłopaka z prostownicą. Tu już mniej uważałam, bo James śpi twardo i rzadko co go coś obudzi. Śmiesznie Rogacz wyglądał w prostych włosach. Wystylizowałam mu je jeszcze, bo były w nieładzie czego nie widać gdy ma kręcone.
Na koniec został Łapcia, gdy mu je wyprostowałam wyglądał jak nie on. Taki smutny i poważny Skończyłam i wróciłam na swoje łóżko. Po chwili wstał Remus.
[R] Hej Nel!
[N] Hej Remus!- rozejrzał się po pokoju i zobaczył co na głowie mają chłopaki, po czym dotknął swoich.
[R] Nel to twoja sprawka, tak?- uśmiechnął się do mnie
[N] Tak, ale według mnie nawet ci tak ładnie!- podałam mu lusterko
[R] Może masz trochę racji- przeglądał się w lustrze dokładnie. Po jakimś czasie wstali też Syriusz i James. Oboje zaczęli się z siebie śmiać.
Ogarnęli po chwili, że oni też mają nie swoje fryzury co wyglądało przezabawnie.
[S] Kto to zrobił!?- krzyczał, a ja nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać- to ty Neli?- wkurzył się trochę
[N] Syriusz to tylko włosy. Nie przesadzaj, nudziło mi się- uspokoiłam go
[S] A to zejdzie tak? I będą normalne?
[N] Tak, tak będą normalne- podszedł do mnie James
[J] Dziękuję skarbie, a teraz się zamienimy- uśmiechnął się złośliwie i przytulił tak bym nie mogła uciekać.
[N] Macie, absolutny zakaz ścinania mi włosów, a kto złamie ten zakaz dostanie avadą i nie żartuje!- wrzasnęłam
*James*
Nel się mi wyrywała i krzyczała. Podszedł do nas Syriusz z grzebieniem, szczotką, suszarką, lokówką i prostownicą.
[J] Jak nie będziesz uciekać, to nic tak bardzo okropnego ci nie zrobimy- automatycznie przestała
[S] A teraz Neli bądź dobrym kotkiem i się nie wierć- dodał
Nel spokojnie siedziała po turecku, a my zaczęliśmy nasze dzieło. Najpierw rozczesałem jej włosy, potem Syriusz zaczął prostować jej włosy, co za dużo nie dało, bo Nel ma w miarę proste włosy.
Następnie wziąłem grzebień i chciałem uczesać mojej dziewczynie kitkę, ale ogarnąłem, że nie mamy gumki.
[J] Nel gdzie masz gumki do włosów?
[N] Półka w biurku, szary koszyczek. Podaj!- Łapa zrobił jak powiedziała. Poszukała i znalazła białą- proszę.
[J] Dziękuję- zawiązałem i jak na pierwszy raz nie było najgorzej.
[N] Już koniec?
[S] Remus jeszcze nic nie robił!- przypomniał skacząc na swoim łóżku. Lunio podszedł.
[R] James podaj mi grzebień- podałem, a Remus tą drugą końcówką, gdzie był szpikulec nie wiem do czego służący, wyciągnął przednie kosmyki z kitki.
Wziął lokówkę i zakręcił tylko wyciągnięte elementy.
[R] Koniec- podałem Nel lusterko
[S,R,J] I jak?
[N] Jest dobrze- uśmiechnęła się do nas i ją pocałowałem
CZYTASZ
Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]
ParanormalNel Edwards to 13-letnia czarownica. Od 11 lat chodziła do szkoły magii i czarodziejstwa we Francji, jednak na trzeci rok przeniesiono ją do Hogwartu. Co się wydarzy w nowej szkole? Czy Nel znajdzie przyjaciół? Dowiesz się z tej opowieści. #hogwart...