17. Święta

180 4 0
                                    

*James*

Wracaliśmy z WS, a Nelcia ledwo szła. Podniosłem ją i posadziłem na karku, ona tylko przechyliła głowę w bok i położyła na moich włosach, po chwili słyszałem jej spokojny oddech. Zasnęła. Nie dziwię się, trzymała w sobie wszystkie emocje miesiąc, wyrzuciła je na raz i dowiedziała się, że ma siostrę. Położyliśmy ją na łóżku i również poszliśmy spać.

Rano

Dzisiaj święta, obudziłem się pierwszy. Na naszych łóżkach było pełno prezentów. Obudziłem ich głośnym krzyknieciem, że są święta.

[N] Co? Co? Wow!

Nel miała praktycznie ścianę z prezentów.

[J,S] No nieźle!

[J] Pomóc ci to odpakowywać.

[N] Przyda się.

Ruszyliśmy w stronę prezentów Nelki.

[N] Katnies!

[J] Co dostałaś od swojej nowej siostry?

[N] Naszyjnik! Ale śliczny!

[J] A tu masz ode mnie- podałem jej prezent

[N] Bransoletka! Dzięki James- pocałowała mnie w policzek.

[S] A to ode mnie- Syriusz też dał pudełko

[N] Ale ładna spinka. Dzięki- również uczyniła ten gest

*Nel*

Chłopaki pomogli mi odpakować resztę, dostałam nawet prezent od profesor McGonagall- przypinkę ze wzorem Gryffindoru i była karteczka bym założyła ją na bal.

[J] No spodziewałem się wszystkiego, ale od McSztywnej?

[N] Też się nie spodziewałam, dobra idę się przebrać i możemy się przejść na spacer

Już miałam pomysł, na zabawę. Stanęłam przed szafą i wybrałam taką sukienkę

 Stanęłam przed szafą i wybrałam taką sukienkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czarne rajstopy i botki inne niż zwykle. Na siebie założyłam jeszcze czarny płaszcz, czerwony szalik i rękawiczki

[N] Idziemy?

[S,J] Dobra

Dosyć szybko się ubrali i ruszyliśmy na błonia.

[N] Idziemy nad jezioro?

[S,J] Jestem za

Poszliśmy nad jezioro, było -10°C, więc było zamarznięte dosyć pożądanie. Weszłam na taflę ściągając po drodze płaszcz, stuknełam piętami o siebie i pojawiły się płozy. Chłopaki na mnie dziwnie patrzyli. Zaczęłam jeździć. Robiłam piruety, wyskoki, przeplatanki. Przejechałam koło chłopaków, wyciągnęłam różczkę i zmieniłam ich buty w łyżwy. Wzięłam James'a za rękę ciągnęłam.

[J] Nel ja nie umiem na tym jeździć- w tamtym momencie przejechał koło nas Syriusz

[S] Jami pękasz?- powiedział wyzywająco

[J] Nie po prostu nigdy nie byłem w takiej sytuacji.

[N] Dasz radę, nauczę cię

Pokazywałam dokładnie Jamesowi ruchy, a on próbował powtarzać.Po 30 minutach.

[J] Dobra, mi na dzisiaj wystarczy.

[N] Ok, odstswię cię i jeszcze zrobię kilka okrążeń

Tak jak powiedziałam tak zrobiłam. Jeszcze pojeździłam z Syriuszem.

[S] Nel to może jakiś wyścig!

[N] A co będzie wygraną?

[S] Ym, jak ja wygram to będziesz musiała oddać mi jeden ze swoich prezentów, a jak ty to dam ci co będziesz chciała z moich prezentów.

[N] Ok

[S] To od James'a do końca i z powrotem

[N] Dobra

[S] James odliczaj nam, a potem powiedz kto wygra

[J] Dobra, gotowi, do startu, start

Ruszyliśmy, wygrywałam i już miałam rękę James'a, gdy ją zabrał i pochwili przyjechał Syriusz, który złapał rękę James'a.

[N] To było nie fer, sędzia był przekupiony!

[J] Nie prawda

[N] No dobra niech stracę

Już się zrobiło chłodno więc postanowiliśmy wrócić do zamku.

[J] Jak ty się nauczyłaś tak jeździć?

[N] Jeżdżę od trzeciego roku życia, to jest dla mnie jak chodzenie.

Wróciliśmy się przebrać na elegancką kolację. Ubrałam taką sukienkę

 Ubrałam taką sukienkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


A chłopacy garnitury. Zeszliśmy do WS stał tam jeden stół, przy którym siedziała już moja siostra, nauczyciele, dyrektor i kilku uczniów z innych domów. Usiadłam obok Katnies, a obok mnie usiadł James, a koło James'a Syriusz.

[P.D] Dobrze, więc jak już wszyscy są możemy zacząć ucztę. Smacznego!

Zaczęliśmy jeść, tylko nauczyciele rozmawiali z dyrektorem. Chwilę później kolacja się skończyła wszyscy poszliśmy do siebie. Położyłam się na łóżku i zasnęłam.

Huncwoci || James Potter || Prawdziwa Miłość [WSTRZYMANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz