Rozdział 11 Reklama

1.2K 42 4
                                    


Nadszedł czwartek, wszyscy doszli do siebie więc ruszyliśmy na nagrywki do domu Genzie. Jak się okazało dzisiaj wychodzi informacja o naszych donutach, więc na odcinku dzielimy się w pary i która para zrobi najlepszą reklamę wygrywa 500 zł. Wypadło, że byłam z Bartkiem czy mi to przeszkadza, absolutnie.

- No dobra Faustynka, to co robimy ?

- Nie mam pojęcia, a ty coś masz ?

- Myślałem nad reklamą miłosną, co ty na to ?

- W naszym przypadku chyba nie ma lepszej opcji.

- Dobrze, że się rozumiemy. Dawaj, lecimy do pracy!

- Tak jest, szefie!

Wymienili spojrzenia, pomysły i zabrali się do pracy. Reklama wyszła fantastyczna, nie tylko główni bohaterowie byli pod wrażeniem. Całe Genzie było w szoku. Kiedyś nagrywając takie sceny z Bartkiem czułabym się bardzo niezręcznie, teraz towarzyszyła mi ogromna radość.

- No powiem Wam, wow! krzyknął Świeży

- To jest cudowneeee, teraz to macie pozamiatane wszyscy będą Was shipować!!!

- Haha, dziękujemy!

Decyzja jury była jednak inna niż się spodziewaliśmy i zdobyliśmy drugie miejsce. Było mi przykro, Bartek widząc to powiedział mi do ucha "Dla mnie i tak byliśmy najlepsi"! Miał rację i jestem pewna, że widzowie będą uważać tak samo. Brunet został w domu a Fausti ruszyła w drogę na przymiarki stylizacji na koncerty. Każda była oszałamiająca, ostatnie poprawki i mogłam je zabrać ze sobą do domu. Zadzwoniła Wika.

- No hejka, jak tam ? Powiem Ci, że mi emocje po nagrywkach nie opadły!

- Haha, Wika!

- Dziewczyno, proszę Cię oglądając Waszą reklamę miałam wrażenie, że się rozpływam.

- Aż tak ? To tym bardziej jestem ciekawa opinii widzów!

- Oszaleją, Tiktok zwariuje! Zobaczysz!

- Cieszę się, że obce osoby jak widzowie tak nam kibicują.

- Od początków daily, Fausti!

- Wiem, wiem ale wtedy było inaczej.

- Co robisz?

- Odebrałam rzeczy, obejrzę film i polecę spać a Ty ?

- Czeka mnie jeszcze spacer z Gengarem także lecę, paaa!

- Pa, kochana pa!

Tak jak mówiłam Wice, tak zrobiłam. Kładąc się spać zadzwoniłam jeszcze do Bartka. Miałam nadzieję, że nie śpi. Oczywiście, że nie spał.

- Cześć kochanie! Już w łóżku ?

- Mhmm, a Ty ?

- Też, zaraz lecę spać! Jak tam nastrój przed weekendem ?

- Póki co stabilnie! A ty jak tam ?

- Nie jest źle, bardziej jestem podekscytowana niż zestresowana.

- To dobrze!

- Chciałabym, żebyś tu teraz przy mnie był!

- Faustynka, jutro się widzimy! Wyściskam Cię i wycałuję jakbyśmy się nie widzieli 10 lat, obiecuję!

- Trzymam za słowo! Dobranoc, Bartuś!

-Dobranoc, Kochanie!

Fausti postanowiła, że pójdzie spać w koszulce Bartka. Po przenocowaniu u mnie, Bartuś zostawił swoją koszulkę, tak tę którą znalazła na parapetówce Wika. Postanowiłam ją ubrać i pójść w niej spać. Tęskniłam za Bartkiem a dzięki niej czułam jakby przy mnie był...

Potrzebny był czasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz