Och, co to była za noc! Tak bardzo brakowało mi bliskości Bartka, po wspólnej nocy mogę śmiało stwierdzić, że i on tego potrzebował. Obudził mnie jego dotyk, delikatnie złapał moją dłoń i pocałował.
B: Wstajemy kochanie. Już 8:00, muszę lecieć na ostatni dzień nagrywek.
F: Nieee, proszę Cię jeszcze chwilę!
B: Bardzo bym chciał, uwierz. Wieczorem nadrobimy!
F: Ech, no dobrze ale dzisiaj ja mam dla Ciebie niespodziankę.
B: Oho, mam się bać ?
F: Z pewnością będziesz zaskoczony a teraz leć! Też się zbieram, bo muszę nagrać odcinek.
Oboje ruszyli w swoje strony. Cały dzień spędzili na nagrywkach a wieczorem Fausti miała dla Bartka pewną niespodziankę.
B: Hej, wróciłem!
F: Super, jedziemy!
B: Gdzie ?
F: Niespodzianka!
B: Kochanie, błagam Cię. Jestem wykończony, jutro impreza urodzinowa Świeżego. Możemy zostać w domu ?
F: No proszę Cię!
B: Przepraszam Cię, ale nie.
F: Trudno pojadę sama.
B: Ale dokąd ?
F: Na koncert Kacpra.
B: Tym bardziej nie jadę! Żartujesz sobie ze mnie, że sama tam pojedziesz ?
F: Nie i mam zamiar świetnie się bawić!
B: To powodzenia! Lecę do siebie pa! A i jeszcze jedno, faktycznie zróbmy sobie przerwę! Widzę, że za dużo czasu przebywasz z Warszawką, stajesz się taka jak oni!
F: Słucham ? Ale Bartek, stój! Znowu to robisz, nie masz do mnie za grosz zaufania!
B: A kto by miał po tylu akcjach!
F: Przecież mieliśmy jechać tam razem.
B: Ale jedziesz sama, bo nie chcesz uszanować tego że jestem zmęczony i zamiast zostać ze swoim chłopakiem i dla kogoś się poświęcić, znowu stajesz się zimna jak lód i myślisz tylko o sobie.
F: Naprawdę tak o mnie myślisz ? Bartek ? Spójrz mi w oczy i powiedz to jeszcze raz! Bartek!
Na nic zdawały się jej krzyki, po Bartku został tylko kurz unoszący się w mieszkaniu. Fausti postanowiła się tym nie przejmować i pojechała na koncert. Świetnie się bawiła, a Bartek szalał z zazdrości.
![](https://img.wattpad.com/cover/342240914-288-k584000.jpg)