Rozdział 33 Noc...

1K 39 10
                                    

Przebudziłem się i stwierdziłem, że zrobię Fausti śniadanie do łóżka. Niedługo będzie wstawać, więc muszę się spieszyć. Podobno robię najlepszą jajecznicę, więc zabrałem się do pracy. Na zegarze widniała godzina 9:00, lecę do sypialni.

B: Kochanie, wstajemy. Pocałował ją w czoło.

F: Czeeeść, rzuciła zaspana.

B: Wstawaj kotek, mam dla Ciebie śniadanko.

F: Ojej, ale mój catering.

B: Zjesz w domu, tu są moje warunki.

F: Warunki, haha.

B: Zajadaj, no już.

Fausti zjadła śniadanie, poleżeli jeszcze chwilę w łóżku i wróciła do siebie. Zawsze tak robią, że gdy u siebie nocują to rano przed nagrywkami wracają do swoich mieszkań, aby widzowie nic nie zauważyli. A tak to mogliby podłapać, że story Fausti było nagrywane rano u Bartka i byłoby mnóstwo spekulacji. Tym razem odcinek był nagrywany na kanał Fausti, dotyczył stylówek. Uczestnicy bardzo dobrze się bawili, włącznie z dziewczyną. Wieczorem jak w każdą środę zebrali się na wspólny mecz siatkówki.

B: Gotowa ?

F: Mhmm, rozwalimy Was!

B: Jesteś ze mną w drużynie, cwaniaro!

F: Aa, to wspólnie ich rozwalimy!

B: Chodź, głuptasie jeden.

Nasza drużyna wygrała, nie mogło być inaczej. Z racji, że dzisiaj Noc Kupały postanowiliśmy w domu Genzie zrobić ognisko. Było magicznie, czułam się niesamowicie błogo. Gdy część ludzi zniknęła w domu usiadłam koło Bartka.

F: Pięknie, co ? Oparła głowę o jego ramię.

B: Tak, klimacik jest. Zimno Ci ?

F: Trochę.

B: Poczekaj, przyniosę Ci koc.

F: Dziękuję!

B: Trzymaj, przy okazji możesz mi trochę go użyczyć.

F: To chodź się przytul.

B: Faustynka...

F: Mhmm ?

B: Może się zerwiemy stąd ?

F: W sumie... , czemu nie.

B: Mam pomysł, zamknij oczy!

F: Oszalałeś, a kto poprowadzi ?

B: A no tak, to słuchaj jedziemy do mnie pod dom. Później dowiesz się reszty.

F: Okej, zostawię koc.

B: Lepiej weź, może się przydać.

F: Okeeej.

Podjechali pod dom Bartka. Niespodzianka chłopaka, delikatnie mówiąc zszokowała Fausti.

B: Teraz kochanie zamknij oczy i daj się poprowadzić.

F: Dziwnie się zachowujesz, ale okej.

Minęło 5 minut...

F: Bartek, gdzie Ty mnie prowadzisz ? Cały czas jakaś długa trawa obija mi się o nogi.

B: Minutka.

Rozłożył na polanie pożyczony koc z domu Genzie i pozwolił dziewczynie otworzyć oczy.

F: Co to jest ? Gdzie my jesteśmy, przed nami są jakieś drzewa za nami w oddali chyba Twój dom. Zaczynam się bać, haha! To porwanie ?

B: Ciiii, przyłożył jej palec do ust.

Zaczął całować dziewczynę i ściągać swoją bluzę.

F: Bubiś, ja Cię nie poznaję, a jak ktoś nas zobaczy ?

B: Nikogo tu nie ma. Jest Noc Kupały, czyli noc par w której mogły udawać się samotnie do lasu. Las za nami, więc się liczy.

F: Mhmm, te Twoje ciekawostki. A co tam robiły ?

B: Zaraz Ci pokażę!

F: Nie wiem czy to noc jest taka gorąca, czy to Ty.

B: Chodź do mnie, koniec gadania!

F: Jestem cała Twoja!

B: I niech tak zostanie!

To była jedna z najcudowniejszych nocy jakie spędziłam. Przy Bartku mam możliwość doświadczać takich doznań, jakich nigdy wcześniej nie znałam. Koło 5 rano zaczęliśmy się zbierać przy wschodzie słońca i iść w stronę domu Bartka. Wstawiłam nawet ten moment na story.

F: Było cudownie, dziękuję!

B: Nie powiedziałem Ci jednej rzeczy.

F: Ja już nie wiem czego się mam spodziewać, po tych Twoich ciekawostkach.

B: Noc Kupały to między innymi święto płodności.

F: Ooo, ciekawe że mi to teraz mówisz! W najbliższym czasie nie zamierzam zajmować się małym Bartusiem.

B: W najbliższym, ale kiedyś... ?

F: Nie łap mnie za słówka, tylko wytrzep koc i lecimy do wanny a potem spać. Wszystko mnie boli.

B: Nie dziwię się, ale razem lecimy do tej wanny ? Faustynka...

F: Tylko o jednym... Nie! Każde z nas osobno, ewentualnie możesz się położyć koło mnie w łóżku.

B: Och, łaskawco. Ej to jest moje łóżko.

F: Szach, zajmuję!

B: Głupol...

Potrzebny był czasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz